Cud Donald i Gajowy Polskę niszczą, a głupi Naród w łapki klaszcze...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Święta, święta i po świętach...

Tego roku były krótsze, ale intensywniejsze w obszarze wypoczynku.
Nie to, żebym się dramatycznie przemęczał na codzień, nie.
Słusznie odpoczywałem od bagna, które na całym świecie, prócz Polski nazywa się polityką. Odpoczywałem od osobników, spod szyldu PO, którzy na codzień z zatroskanymi minami i głosami spychają ten upodlony i zdeptany Kraj w przepaść, znad której - mam wrażenie, nie ma już żadnego odwrotu.

Niechybnie wpadniemy w nią i pozostaniemy już do końca.

Najbardziej chyba irytujące jest to, że wszystko dzieje się za przyzwoleniem Narodu. Więcej, wszystko dzieje się przy aplauzie poparcia dla ferajny zwanej niewiedzieć dlaczego rządem.

Obserwując poczynania celebrytów rodzimej polityki - bo jak nazwać kogoś, kto sławny (w polityce) jest tylko dlatego, że jest sławny - utwierdzam się w przekonaniu, że ostatecznie stajemy się lustrem ustroju funkcjonującego w Rosji.

Nie ważne, jak wygląda rzeczywistość, nie ważne jak bardzo rosnące jest społeczne niezadowolenie, ważne, co mówią media. Jest tak, jak w mediach mówią i nie inaczej.

Tusk z Komorowskim, na wzór Putina nic już zupełnie nie robią sobie z tego, co myśli, co mówi Naród, choćby nawet w mniejszości.
W głębokim poważaniu mają wszelką odmienność zdania, wszelką krytykę.

Dlaczego?

Umiejętnie sprowadzili wszelką krytykę do poziomu oszołomstwa i pieniactwa. Fantastycznie wręcz dzięki swoim mediom, wmówili temu głupiemu narodowi, że wszelkie zło i zwady dzieją się wyłcznie za przyczyną PiSu, Kaczyńskiego i grupce oszołomów, zwanych sekciarzami. Ten głupi, zmanipulowany naród jest już do tego stopnia otumaniony, psychicznie ubezwłasnowolniony, że klaszcze w łapki na każde słowo Tuska, czy Gajowego. Bez względu na to, jak cyniczne wypowiedzi w przypadku Tuska i jak głupie w przypadku Gajowego słyszy - klaszcze. Szczególnie, że każda z tych wypowiedzi naznaczona jest zawsze subtelnym przytykiem w stronę opozycji. a Naród w swej Wyborczo - TVNowej mądrości wie, że opozycja to PiS, a PiS wrogiem ładu i demokraccji jest!!

Ten głupi naród, jest tak bezkrytycznie zakochany w swoich idolach, że na każdą krytykę "polityki" obu celebrytów reaguje hasłem "PiSowiec!", nawet, jeśli krytykujący z PiSem niewiele ma wspólnego... . Wiem coś o tym, doświadczyłem tego osobiście :)

Uważam więc, wyprowadźcie mnie proszę z błędu, że dla tego Kraju nie ma już żadnej szansy, nie ma jej dla nas. Uważam, że jesteśmy straceni.

O ile dwadzieścia lat temu, w walce (twierdzę, że przegranej) z Komuną, Naród nawet milcząc dawał opór rządom Mafii PZPR, o tyle dziś klaszcząc w łapki daje poparcie tym samym ludziom.
Naród dał się nabrać w nowe, piękne stroje demokracji i dobrobytu.

Dał się nabrać, bo u władzy są ci sami ludzie, którzy rządzili Polską czterdzieści i dwadzieścia lat temu...

Brak głosów

Komentarze

Podobno niepodległość odzyskaliśmy przy aktywności
zaledwie 3% społeczeństwa.
Teraz jest Nas więcej ...
Kundle są w każdym społeczeństwie.
Zgłodnieją to zaczną kąsać uwielbianego pana.
Już zaczynają marudzić ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#119311

Ja z tego błędu Cie nie będę wyprowadzał bo i ja utknąłem w przekonaniu ze to już koniec, ze naród to bezmyślne bydło bez ambicji i wyobraźni.
O braku wyobrazni i bezmózgowiu niech swiadczy naglosniony tydzien temu smiertelny wypadek na kuligu. Nie mija tydzien i mamy podobna sytuacje.
Wiec co tu wymagać poprawności politycznej skoro brak im wyobraźni w stosunku do najbliższych.

P.s
Sadze również ze i opozycja ma to w d... bo jak to inaczej nazwać skoro od dwóch miesięcy człowiek stara się przekonać ,,betonowe mózgi" w biurze poselskim PiS o konieczności zaangażowania członków do kolportowania Biuletynu Niepoprawni i otworzenia lemingom oczu - bez skutku.
Jeden człowiek w 200tys. mieście nie da rady.

Dopiero jak będziemy siedzieć gołą dupą na gołej ziemi pójdziemy z odmrożonymi tyłkami po rozum do głowy.
Tylko wtedy będzie albo za późno albo będzie się ciężko dźwignąć.
Pesymistycznie: pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#119312

A może PIS wcale nie chce wygrać wyborów,bojąc się prawdopodobnej koalicji z SLD?.Obserwuję chaotyczne ruchy w tej partii i nie dostrzegam woli zwycięstwa.Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie wybory,gdzie na prezydentów dużych miast wystawiono osoby nie znane szerszemu ogółowi wyborców.Oni byli z góry skazani na porażkę.Zmarnowano szansę na wygraną w sejmikach na lubelszczyźnie i w małopolskiem.Nie wierzę w głupotę i nieudolność władz PIS myślę więc,że w tym szaleństwie jest metoda.                                                                   

Pozdrawiam Milena.

Vote up!
0
Vote down!
0
#119318

Jeśli wiec PiS nie chce wygrać wyborów bo jak twierdzisz obawia się niestabilnych koalicji to nasuwa się wniosek: ze jesteśmy w czerwonej żopie! Gdzie tu metoda? Bo szaleństwo widzę na każdym kroku!

Vote up!
0
Vote down!
0
#119323

Ja nie twierdzę tylko staram się jakoś to zracjonalizować .Zresztą wystarczy przypomnieć sobie jaką męką była dla PIS współpraca z Samoobroną a LPR też im nie pasował,choć z innego powodu.PSL i PO w ogóle nie chciały uczestniczyć w koalicji na warunkach PIS a z SLD z kolei nie chciał rozmawiać PIS ze względu na stosunek do postkomuny.Dziś sytuacja wygląda trochę inaczej bo na scenie politycznej nie ma Samoobrony i LPR(ta ostatnia partia moim zdaniem została podstępnie wyeliminowana przez J.Kaczyńskiego ze szkodą dla Polaków).Z kim zatem wejdzie w koalicję PIS jeśli wygra nieznacznie wybory?Czy aby nie z lewicowymi politykami młodego i średniostarszego  pokolenia?A my twardy elektorat PIS jak to przyjmiemy?Dziwię się,że niepoprawni  właściwie nigdy lub bardzo rzadko zajmują się takimi spekulacjami.A wybory tuż tuż. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#119338

Zgadzam się z tobą ze wybory tuz tuz. Na domiar tego sądzę ze wcześniej niż nam się wydaje i dlatego jestem tak sfrustrowany podejściem opozycji do sprawy tym-bardziej ze alternatywa koalicyjna już jest i potrzeba jej tylko narodowego wsparcia. Nic więcej nie kliknę.
My stalowy elektorat trzymamy się fundamentów!

Vote up!
0
Vote down!
0
#119340

Ja drogą rozważań dojrzewam do takiego modelu: paru działaczy (działaczy! Nie pierdzistołków i nie postaci ze styropianiu!) np. dawnej S. I im (ze trzysztuki se wybiorę, bo na więcej mnie nie stać) podrzucać fragmetny z NP, na zasadzie bibuły. Jak będzie jakiś widoczny odzew, to dam znać.
Chodzi mi o to, że ci ludzie przywykli do: bibuły, przekazywania jej dalej, analizowania informacji docierających dziwną;) drogą nie wiadomo skąd;), MYŚLENIA (samodzielnego).
Jeśli na początek uda się posiać w tych lduziach przekonanie, że oto nie wszystko poszło na marne, że ktoś podjął co oni kiedyś robili, to uznam to za skuces.
Nie wiem, co będzie dalej i nie robię sobie zbytnich nadziei, ale gdyby się udało, to niektórzy z tych ludzi mają swoje "siatki" i dawne kontakty a co by szkodziło je odświeżyć...
Bo te betonowe mózgi to widzę zjawisko powszechne.
Mój pomysł może głupi, ale wg mnie lepszy taki niż żaden.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#119363

Nic odkrywczego nie powiem, ale faktem jest że..... irytujące jest to, że wszystko dzieje się za przyzwoleniem Narodu. Więcej, wszystko dzieje się przy aplauzie poparcia dla ferajny zwanej niewiedzieć dlaczego rządem.....
Bez ćpania, alkoholizmu, społeczeństwo jest totalnie
przymulone, a reaguje wyłącznie jak ... rozbije się
samolot... !!!
Skupione na kolorowych pismach, informacjach kto z kim
za ile, co robi Jolnada i itp., skąd wziąć parę
groszy do pierwszego - WEGETUJE, NIE BĘDĄC ZAINTERE-
SOWANE GENEZĄ TEGO CHOCHOLIZMU, ZAPROGRAMOWANEGO NA
ZNISZCZENIE POLAKÓW !

W tych uwarunkowaniach oczywistością jest, że detusk z komoruskim wzorując się na kagiebowcu nie przejmują się
takimi drobiazgami jak POlSKA I POLACY.

Dlaczego taki stan ma miejsce, proste
1. nie znają historii,
2. nie śledzą wydarzeń mających bezpośredni wpływ na
Naszą Ojczyznę,
3. nie mają pracy,
4. pozbawieni są środków do godnego życia,
5. nie umieją organizować się na poziomie rozwiązywania
problemów,
6. konstytucja RP nie przekłada się na PRAWA NARODU ,

Vote up!
0
Vote down!
0

merypol

#119358

Są starannie przygotowani do tego, by nie być w stanie rozwiązywać problemów. Własnych. Samodzielnie. A Ty tu z organizowaniem się wyjeżdżasz - hihi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#119365

Zgadzam się z Tobą w 100%.
Jednak należy tu dodać, że Polacy lubią być dymani.
Jeżeli tak nie jest, to również chętnie posłucham argumentów.
Parę dni temu pisałem tu do kogoś, że dymają nas od 22 lipca 1944r., a ten ktoś mi odpowiada, że to i tak mniej niż 123 lat niewoli po której Piłsudski odzyskał niepodległość w 1918.
Widocznie komuś wystarcza okres wolności do 1939.
Dowiedziałem się również, że jesteśmy państwem postkolonialnym i że narody takich państw, to wymagają edukacji :D
Do dzisiaj się z tego śmieję i mówię, że Polak jest odporny na "edukację".
Jak wspomniałem to w 1939 zaczęto nas edukować na nowo.
Potem rolę ministerstwa edukacji przejął Stalin i kolejni towarzysze.
Fanatyczny stalinista i genetyczny bolszewik Jaruzelski, to tak nas edukował, że w ramach przysposobienia obronnego nawet wojnę swojemu narodowi wypowiedział.
Potem nas Szechtery w Magdalence edukowały i apiat od nowa.
Bandyta zostaje wybrany na prezydenta.
No tak, ale ustrój się zmienił, to przecież trzeba Polakom dać polskiego prezydenta, no a że Polak jest idiotą, to i idiotę na prezydenta pasowano.
Ten to dopiero nas edukował.
Japońskiego nawet nas zaczął uczyć, no i każdego Polaka idiotę, nauczył liczyć do stu milionów, a potem udowodnił idiotom, że czas oczekiwania na sto milionów to wartość nieskończona.
Kolejna edukacja na modłę bolszewicką kontynuowana była przez taką parę.
On jest synem rzeźnika z Pomorza o którym do dzisiaj ludzie w Białogardzie straszne rzeczy opowiadają i ten zaczął nas nawet psiej mowy uczyć na bazie dialogów z Sabą Dorna.
Zaniemógł potem w Charkowie na chorobę filipińską, którą już się wcześniej zaraził, ale nie przeszkodziło to idiotom klaskać mu przez dwie kadencje.
Jedno należy jednak zauważyć po tej edukacji.
Dzisiaj Polak jest pełna gębą Europejczykiem, bowiem potrafi wpierdalać bezy łyżeczką, a to za przyczyną pierwszej damy ówczesnej :D
Dzisiaj jak na nią patrzę, to nie wiem, czy to jest Michael Jackson, czy też Elvis Presley.
Po zamachu w Smoleńsku, wybiera się kolejnego morona i do tego półanalfabetę.
Wystarczy posłuchać jego przemówień, ażeby wyciągnąć wnioski.
Tylko trzeba pamiętać o tym, że w nioski, to trzeba potrafić wyciągać, a idioci nie potrafią.
Myślałem kiedyś, że po Bolku już nich gorszego spotkać Polski nie może.
O jakże się myliłem.
O tym co te chłoptasie zwane "rządem" wyprawiają, nawet nie mam zamiaru pisać, bo to uwłacza przyzwoitym ludziom.
Powiem tylko, że jesteśmy największymi idiotami w Europie, jeśli nie na świecie.
Musimy wiedzieć o tym, że nikt i nigdy nas nie będzie szanować, a to z tego powodu, iż my sami nie szanujemy siebie.
Do pewnego momentu wierzyłem, że mobilizacja Kościoła i jego udział w kampanii wyborczej PiS w najbliższych wyborach może bardzo pozytywnie wpłynąć na rezultat wyborów.
Myślałem tu o zwiększeniu frekwencji wyborczej przy pomocy Kościoła.
Gdyby osiągnąć frekwencję rzędu 70%, to PiS nie musiałoby szukać koalicjantów.
Po tym jak zobaczyłem co te purpurowe łajzy wyczyniają z polskim Kościołem, to nie rokuję żadnych nadziei.
To jest koniec.
Może gdy lemingi same zrozumieją, że też są dymani, to nie zagłosują na PO, ale należy być pewnym, że i na PiS swojego głosu nie oddadzą.
Dupa zbita Panowie Rodacy.
Za pomocą unijnych i gazpromowskich instrumentów finansowych, dokonano kolejnego rozbioru Polski.
Polska już od jakiegoś czasu jest jedynie zieloną plamą na mapie pomiędzy Bugiem i Odrą.
Tu przypomnę wszystkim artykuł niejakiej "panny wodzianny" o tym, że my w Polsce to gówno wiemy o Pomeranii i jej mieszkańcach.
Szkoda gadać.

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#119362

jak Polacy dostaną w dupę to zmądrzeją.
Chociaż tam gdzie zlikwidowano stocznie PO ma największe poparcie. Robole nie muszą wstawać rano do roboty,

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#119433

Wielkie dzięki za wpis pt. "Cud Donald i Gajowy Polskę niszczą, a głupi Naród w łapki klaszcze..." a to głównie z tej przyczyny, że wpis dał mi okazję do wyrażenia poglądu, iż absolutnie nie podzielam pesymizmu autora Pana Harpona (oraz komentatora Pana Homo Polacusa).
W szczególności nie podzielam stwierdzeń w rodzaju "spychają ten upodlony i zdeptany Kraj w przepaść, znad której - mam wrażenie, nie ma już żadnego odwrotu. Niechybnie wpadniemy w nią i pozostaniemy już do końca".
Otóż, z historii Polski (i nie tylko) znane są liczne przypadki sytuacji bez porównania gorszych, trudniejszych, faktycznie wydawałoby się wręcz beznadziejnych.
Np. w przeddzień wybuchu I Wojny Światowej Józef Piłsudski na czele I Kompanii Kadrowej wyrusza robić powstanie w zaborze rosyjskim. Ówczesne, nie tylko krakowskie, "elity" stukają się w czoło wielokrotnie i nieustająco, i to prawie we wszystkich ówczesnych mediach. Psy szczekają, a karawana, przepraszam I Kompania Kadrowa maszeruje dalej. Piłsudski czyni to co zamierzył.
Po wkroczeniu Legionistów do Kielc Jego Eminencja niejaki biskup Kakowski nawołuje Polaków do dochowania wierności Carowi i na wszelkie dostępne sposoby „marginalizuje” Piłsudskiego. Piłsudski dalej czyni to co zamierzył. Zręcznie dowodząc jednostką rozrastającą się do brygady - jako dowódca samouk (z wykształcenia mający z woli rodziców zostać lekarzem) - raz za razem - uciera nosa austriackim, niemieckim, węgierskim i co najistotniejsze rosyjskim generałom, także w sytuacji gdy armia austro-węgierska - czasem wręcz w panice - wycofuje się przed Brusiłowem. Sypią się austriackie (i niemieckie) pochwały i medale a tzw. ówczesne "elity" dalej kpią z Legionów, które w 1918 roku stają się bazą, obok żołnierzy wojsk zaborczych i Błękitnej Armii, do odtworzenia Wojska Polskiego.
To co się działo w prasie w okresie gdy bolszewicy w lipcu 1920 r. podchodzili pod Warszawę, przechodzi wszelkie nasze wyobrażenia.
Również nagonka medialna na Narutowicza była niezwykle brutalna (co stworzyło swojego rodzaju przyzwolenie do zamachu, coś na kształt niedawnego wydarzenia w Łodzi).
O sytuacji po klęsce Powstania Styczniowego, po tragicznej śmierci Władysława Sikorskiego, po upadku Powstania Warszawskiego i po haniebnej zdradzie jałtańskiej tylko wspomnę.
O dramacie "Żołnierzy Wyklętych" i beznadziejnej walce zbrojnej z komunizmem w latach 1944-1956 mało kto wie.
Potem po klęsce Października '56, spałowanym Marcu '68 i rozstrzelanym Grudniu '70 przyszła zdławiona stanem wojennym Solidarność '80, potem okrągły stół (żeby nie było widać kantów) i mamy to co mamy.

Dlatego bardzo proszę nie ulegać pesymistycznej argumentacji.
Dziś sytuacja jest bez wątpienia trudna a wyżej przytoczone obawy, iż wpadamy w przepaść, jak najbardziej zasadne.
TYLE ŻE Z NIEPORÓWNANIE WIĘKSZYCH PRZEPAŚCI BYŁO NAM DANE POWSTAĆ.
POWSTANIEMY I TERAZ.
TYLKO TRZEBA SIĘ ZABRAĆ DO PRACY.

Dziś nie wolno podpalać komitetów (jak w grudniu 1970) ani nie trzeba ich zakładać (jak w sierpniu 1980).

Dziś strach przed samodzielnym myśleniem, jak również skupienie się na własnych interesach, a czasem egoizm, prywata i korupcja znakomitej części naszych radnych, posłów i senatorów jest jednym z najistotniejszych istotnych zagrożeń.

Wierzę, że uda się rozbudzić uśpione społeczeństwo, a przynajmniej wykuwające się autentyczne elity, które na naszych oczach dysputują na internetowych blogach i użyć ich energię do monitorowania działań możliwie znakomitej części funkcjonariuszy publicznych. To może być znaczący krok w stronę budowy społeczeństwa obywatelskiego oraz umocnienia demokracji i gospodarki.

Najwyższy czas aby zacząć monitorować działania (patrzyć na ręce i rozliczać) radnych, posłów, senatorów i możliwie wszelkich innych funkcjonariuszy publicznych. Stop aferom, korupcji i niegospodarności. Przykłady patrz np. na stronę: http://www.pfa.org.pl

Pozdrawiam serdeczne
Bogusław Goleń

Vote up!
0
Vote down!
0

Bogusław Goleń

#119715