Telewizji już nie oglądam
Ponieważ telewizji już nie oglądam, musiałam gdzieś przeczytać o wspaniałym projekcie pani Merkel i pana Putina.
"Eurorosja". Tak to się chyba nazywało. Pan Sarkozy nie był przeciwny.
W obliczu rosnącej potęgi Chin tylko Europa sprzymierzona z Rosją może ocalić cywilizację białego człowieka.
Proponuje się zlikwidować wizy, umożliwić obywatelom swobodne przemieszczanie się po całym europejskim terytorium, a nawet dalej, za Ural i swobodę w zakresie gospodarki.
Rozumiem Putina. Syberia się wyludnia. Z Chinami można podpisywać pakty i umowy, ale któż lepiej od Rosjan zna ich wartość?!
Rozumiem też panią Merkel. Niemcom udało się wreszcie chwycić w żagle wiatr. Wszyscy zaakceptowali bałtycką rurę, rosyjsko-niemieckie zbliżenie już nikogo nie oburza.
Myślę, że rozumiem nawet więcej.
Dochody Rosji z gazu spadną za parę lat drastycznie, bo gaz łupkowy przebije się prędzej czy później i obniży cenę rosyjskiego gazu poniżej opłacalności wydobycia. Brakuje na inwestycje w nowe pola roponośne.
Generalnie rosyjska gospodarka trzeszczy w szwach.
Dzieci rodzi się trochę więcej, bo są wysokie zasiłki. Jaką szansę mają te dzieci w kraju, w którym wódki jest więcej niż dobrej wody.
Putin jest cwany. Nie ma czym nakarmić narodu, to pośle ludzi do Europy, tam się najedzą, nakradną, terrorem wezmą "strasznych mieszczan" i "kułaków".
Ludzie radzieccy mają dużą praktykę w braniu ludów pod but. Wystarczy ich wpuścić, to zaleją Europę.
Według Kopernika pieniądz gorszy wypiera lepszy. Prymitywny sąsiad potrafi zmusić spokojnego człowieka do opuszczenia swego gniazda.
Potęga chamstwa, przemocy, podłości jest niepokonana gdy nie napotyka zdecydowanego oporu. Muzułmanie przy państwowo-rosyjskiej mafii to pestka.
Pani Merkel słucha swoich przedsiębiorców.
Rosja osłabiona, to unikalna szansa by ją gospodarczo podbić, wyrównać rachunki za dwie wojny światowe.
Rosja jeszcze nigdy nie była tak słaba, a Niemcy tak potężne.
Putin wiedział, że cholerne Kaczory mogły buntować Europę przeciw temu sojuszowi.
Polska mogła stanowić istotny punkt oporu przeciw zalewowi Europy przez Rosją.
Taką Polskę trzeba było zniszczyć. Panów z "Samoobrony" i "LRP" umiejętnie podpuszczono. Zlikwidowano szansę na rządy nieprzychylne Rosji.
Trzeba więc było wymyślić parę medialnych trików, wykorzystać SMS, by młode pokolenie utwierdzić w przekonaniu, że stare zgredy chcą ich pozbawić szans na awans do Europy. "Zabierz babci dowód" - to zbyt genialne by wymyśliły to tuskoidy. JA czuję w tym genialną rękę speców z Moskwy.
Potem trzeba było tylko "poczekać do wyborów, albo prezydent gdzieś poleci"
Ciągle zastanawiam się kto budował przekonanie, że "wszyscy razem polecimy do Smoleńska i pokażemy, że Polacy są przy swoim Prezydencie"
To też był majstersztyk, za jednym zamachem zniszczyć PiS-owi prawie całą elitę.
Nie widzę szans na zmiany. Jeżeli to co przeczytałam jest prawdą, to uważam, że nasz los został przypieczętowany. Dokładnie tak jak w Jałcie.
Trzeba wziąć oddech i stworzyć małe ale liczne punkty oporu, byśmy gdy przyjdzie czas byli gotowi odzyskać niepodległość. Jedyna pociecha, że teatrem wojny będzie teraz Azja.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3132 odsłony
Komentarze
Fakt,oplatają nas te macki.
14 Listopada, 2010 - 19:19
Ale może jest jeszcze nadzieja? Nie będzsie to z dnia na dzień, może USA się obudzą,ostatnie wybory o tym świadczą.
10
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Re: Fakt,oplatają nas te macki.
14 Listopada, 2010 - 22:17
Jakoś do obcych (USA)nie mam zaufania ... Umacniać się w wierze, swoich przekonaniach, uświadamiać i agitować otoczenie to są recepty na zwycięstwo. Brzmi pewnie hucznie, ale mając świadomość tego, choć małymi kroczkami ale zawsze przeć do celu.
am3is
14 Listopada, 2010 - 22:27
Tak masz rację to wszystko ważne, ale zablokować euroazję może tylko USA lub Chiny, bo to wymierzone przeciwko nim.My jesteśmy tylko małym trybikiem, w tej chwili bardzo POsłusznym moskwie i berlinowi.USA obamy nie zrobi nic, przydałby się nowy Ford czy Bush senior.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
...
14 Listopada, 2010 - 22:22
Tez mam taka nadzieje,w ostatnich wyborach w USA obama prubowal odgzewac stare slogany typu ,,my mozemy,, ale na szczescie ludzie zaglosowali zgodnie ze swoimi sumieniami,wiec moze jakas szansa istnieje...?
Jan Bogatko ...bardzo trafne
15 Listopada, 2010 - 04:57
Jan Bogatko
...bardzo trafne spostrzeżenie. Obserwując na codzień niemiecką scenę polityczną zbieżność interesów Berlina i Moskwy pd czasu zjednoczenia Niemiec postępuje w szybkim tempie.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Telewizji już nie oglądam
15 Listopada, 2010 - 07:48
http://lazacylazarz.blogspot.com/
poniedziałek, 6 września 2010
Zamach założycielski Związku Europejskiego
tu tekst łazarza, linki do innych artykułów na temat
Podziekowania
15 Listopada, 2010 - 10:53
Dziękuję osobie, która ozdobiła mój wpis cudownym rysunkiem.
Genialny. Raz jeszcze dziękuję.
Aurelio - co do Azji, to nie wiem (acz piękna by to była wizja),
15 Listopada, 2010 - 13:35
co do potrzeby tworzenia punktów oporu - dyszka;
Co do telewizji - to ja jej nie oglądam od lat 70-tych:) i jakoś żyję w zdrowiu:), oszczędzam przy tym na abonamencie a filmy "mi lecą" z "dziwidzi", albo (starsze) z "wideło":)
A rysunecezk - boski:)!
Aurelia, ja też telewizji nie oglądam,
15 Listopada, 2010 - 22:48
to robi mój mąż ja czasem zerknę, a ostatnio TV Trwam, świetne rozmowy z politykami,niedawno z prokuratorem Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku Bogdan Święczkowski, a dziś z panem Jackiem Sasinem.....warto było....10
Marika
Płace to oglądam :)))) -
15 Listopada, 2010 - 22:55
Płace to oglądam :))))
- czemu coś ciekawego jest po 24?