Warto rozmawiać- warto wysłuchać.

Obrazek użytkownika Aurelia
Kraj

Z zapartym tchem, jak większość, oglądałam ostatni program "Warto rozmawiać"
Zbulwersowała mnie jednak końcówka.
Pani Barbara Fedyszak-Radziejowska parę razy próbowała dojść do głosu ale panowie nie dopuścili.
Wiem, mieli świadomość, że to ostatni raz i każdy z nich chciał podkreślić swój punkt widzenia.
Odezwał się samczy instynkt dominacji.
Pani Fedyszak-Radziejowska z uporem próbowała zwrócić uwagę panów redaktorów na niezmiernie, jej zdaniem, ważną kwestię.

Chodzi o informację przekazaną w programie, że Amerykanie zapewnili nasz rząd na przełomie 1989/1990r., że oni przejmują, zbudowaną za oficjalnym przyzwoleniem pana Kiszczaka, siatkę agentów Stasi na terenie Śląska.

Tam rezydował za czasów PRL sztab Północnej Grupy Wojsk Radzieckich i dlatego teren ten był silnie inwigilowany.
Panowie redaktorzy uznali fakt przejęcia szpiegów przez Amerykanów za pewnik.

Jako naukowiec, świadoma odpowiedzialności za słowo, parę razy Barbara Fedyszak-Radziejowska próbowała zwrócić uwagę na fakt, że to nie musi być prawda.
Mówiła, że to może być "narracja". Stworzona specjalnie opowieść na użytek nadmiernie dociekliwych.
W ferworze dyskusji panowie uznali jej wypowiedź za niezbyt istotną.
O czym rozmawiać skoro Amerykanie przejęli enerdowskich agentów i basta. Kupili tę "narrację".
A komu faktycznie przekazaliśmy pracujących oficjalnie w Polsce DDR-owskich szpiegów?
A JEŻELI NIEMCOM ?
Amerykanie nie mają na Śląsku specjalnych interesów, skoro można było przewidzieć, że wycofają się z Polski działające tu wojska radzieckie.
Ale Niemcy mogli być żywo zainteresowani posiadaniem za Śląsku swoich ludzi, budowaniem przy ich pomocy sieci agentów wpływu.

Szkoda, że nie chcieli wysłuchać panowie, choćby na koniec programu, tego co chciała na ten temat powiedzieć Barbara Fedyszak-Radziejowska.
Widownia "Warto rozmawiać " była duża, a i w internecie można tej dyskusji wysłuchać.
Ciekawe ilu osobom przyjdzie do głowy by zastanowić się, komu naprawdę rząd Mazowieckiego przekazał szpiegów Stasi?

KOMU ZALEŻAŁO NA WPŁYWACH NA ŚLĄSKU?
A może już wtedy nasi "drodzy" sąsiedzi ustalili podział konfitur?

Brak głosów