Szkodliwość społeczna czynu? Pojęcie rozciągliwe. Zależy kto jest sprawcą
Pani Kinga Małecka-Prybyło donosi:
„sąd umorzył właśnie postępowanie wobec posła Sławomira Nitrasa, który w 2018 roku zaatakował nas w trakcie ulicznej akcji informacyjnej na temat aborcji, ubliżając naszym wolontariuszom i uderzając jednego z naszych działaczy. W opinii sądu, szkodliwość społeczna takiego czynu jest znikoma, w związku z czym Nitras nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
Niemal w tym samym czasie zapadło 5 kolejnych wyroków skazujących na naszego wolontariusza Adama, który został skazany za ostrzeganie przed skutkami aborcji i deprawacji dzieci w przestrzeni publicznej. Przeciwko Adamowi toczy się obecnie aż 40 procesów sądowych jednocześnie!”
Co z tego wynika? Albo, że Nitras ma wariackie papiery, a wtedy nic co robi nie jest szkodliwe społecznie, a nawet jeśli jest, to on ma wiadomy immunitet? Albo sąd uznał, że szkodliwe społecznie jest ostrzeganie przed następstwami aborcji. Jedno jest pewne, że w takiej sytuacji zawsze winnym będzie poszkodowany, a napastnik będzie uznany jako nie czyniący niczego, co byłoby szkodliwe społecznie. Może się zatem czuć bezpiecznie w przeciwieństwie do tych, których bierze na celownik.
Jest to absurd, ale zważmy kto go generuje?
Zobaczymy czy casus Stuhr także uznany zostanie jako znikoma szkodliwość społeczna? W środowisku aktorskim nabrano wody w usta, albo jak niżej pan Wiktor Zborowski to ujął:
„Każdy popełnia błędy, każdy się musi potem jakoś odnaleźć. Wiadomo, popełnił błąd, stało się, źle się stało i tyle"
Dziennik "Fakt" skontaktował się także z przyjaciółmi Jerzego Stuhra oraz kolegami i koleżankami z branży. Wszyscy jednak konsekwentnie odmawiali komentarza. Wiadomo: hodie mihi cras tibi.
"Pani chyba żartuje, że mam to komentować" — miała powiedzieć redaktorka krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych Dorota Segda. Komentarza odmówili także Andrzej Seweryn, Jerzy Zelnik i Anna Dymna. "Janek nie chce się na ten temat wypowiadać" — odpowiedziała natomiast żona Jana Nowickiego. Na najdłuższy z serii krótkich komentarzy zdecydował się Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego. "Musiałbym spenetrować, co jest prawdziwe, co jest nieprawdziwe. Nie jestem od wydawania wyroków ani sądów" — powiedział.
Zobaczymy czy Temida nie uchyli nieco czarnej opaski, by zobaczyć jak należy potraktować celebrytę? A swoją drogą ciekaw jestem kto z tej półki siedzi za przestępstwa na drodze, bo zwykłych Polaków sadza się – zresztą słusznie – bez pardonu, no chyba, że zachodzi i tu okoliczność wyjątkowa.
Myślę, że Unii Europejskiej takie „sędziowanie” odpowiada, toteż nie należy się oglądać na pieniądze z tytułu KPO.
Zatem można szaleć na podwójnym gazie ale nie zwalczać aborcję. Temu żaden sąd nie popuści. A Komisja Europejska nadal swoje o kamieniach milowych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 269 odsłon
Komentarze
A potem togowi dziwią się, że recepta Cejrowskiego na reformę
16 Listopada, 2022 - 19:20
wymiaru sprawiedliwości jest coraz bardziej popularna. Jakby ktoś zapomniał, przypominam:
WSZYSCY WON!!!
Bolszewicka nadzwyczajna kasta w sądach nienawidzi prawdy
16 Listopada, 2022 - 19:32
Kasta w sądach wiernie służy mafiozom z PO zgodnie z doktryną Sławomira Neumanna z PO: „Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości” -- zapewniając, że PO stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, ale tylko jeśli będą członkami PO.
POstbolszewiccy mafiozi z PO załganego Tuska i lewackiego politruka i narcyza Trzaskowskiego, a także zbolszewizowani lewaccy degeneraci i wszelkiej maści lewactwo -- wszyscy walczą z polskimi patriotami określanymi przez nich jako "faszyści".
Czyli tak samo jak sowiecki zbrodniarz KGB Putin określa mordowanych przez zbrodniarzy z rosyjskiej armii Ukraińców walczących o swoją wolność. I o to, by rosyjscy zbrodniarze Putina nie dotarli do granicy z Polską.
Wtedy kolejnym celem agresji rosyjskich niewątpliwie zbrodniarzy byłaby Polska. Bo przecież rosyjscy propagandziścli już od dawna także i Polaków określają jako faszystów...
Dlatego Michaił Epstein proponuje zastosowanie nowej definicji: „schizo-faszyzmu”, czyli „faszyzmu przebranego za walkę z faszyzmem”.
Jednak nazistowski i socjalistyczny faszyzm jest ideologią mającą te same źródła oraz tożsamą z tak samo zbrodniczym bolszewickim komunizmem.
Tak więc, tę niebezpieczną, karykaturalną ideologię "schizo-faszyzmu" widać także w antypolskiej działalności łgarza i oszusta Tuska i jego mafijnego PO - z członkami PO w Sejmie i Senacie oskarżanymi o przestępstwa kryminalne - chcącego wspólnie z mafiami w UE znów rabować Polskę, czyli "aby było jak było".
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.