Prezes coś kręci! Szykuje się niesamowite wydarzenie

Obrazek użytkownika Zawiedzony
Humor i satyra

Nie było łatwo tam się dostać. Jeszcze trudniej poszło z wyjściem. Ale mamy nagranie! Jedyne, jakie niezależnej ekipie udało się zrobić. Jesteśmy przekonani, że to był ten głos (na kotach słabiej się znamy). Głos Prezesa. I że ten głos przemówi do każdego - czy tego chce, czy nie. Pytanie: kiedy i kto będzie się śmiał?

 

My to już wiemy. Prezes coś szykuje

 

Przed nami zamykały się drzwi i okna. Wykorzystaliśmy windę towarową. Na drodze stawali ochroniarze. Przeczekaliśmy, aż po staremu udali się wzmóc efekt cieplarniany (jakby do nich w ogóle nie dotarło "hałderju!").

Gdy już dostaliśmy się do środka, zablokowała nas niemiła obsługa (jakie to symptomatyczne), w szyku nieomal testudo otaczająca kobietę ostrożnie niosąca herbatę w szklance typu stakan i na podstawce do takich szklanek.

Za drzwi obite skajem (z jednej i drugiej strony) przedrzeć nam się już nie udało. Zresztą kobieta ze szklanką bardzo szybko wyszła z pomieszczenia odgrodzonegeo drzwiami obitymi skajem z jednej i drugiej strony.

Przez uchyloną połać dosłyszeliśmy tylko strzępy jadowitych komentarzy: "to nie jest pani Basia", "to nie jest herbata" i "otruć mnie chcą".

Korzystając z nieobecności ochroniarzy, nawiązaliśmy kontakt z ekipą tv. Zastanowiły nas trzy kamery VHS i magnetowid marki Funai.

- Ruscy, Mosad czy ci od Trumpa z tefałenu zęby se połamią i ani dychną. To nie jakieś wafelki. Nawet, jak fałhaesiaka jakoś przechwycą, to co z tym zrobią? Od Wietnamców ze Stadionu X-lecia jeszcze w 2007 Mariusz kazał wykupić wszystkie analogi - przechwalał się pomocnik asystenta drugiego reżysera.

- A was kto tu przysłał? - spojrzał na nas podejrzliwie.

Kiedy rozglądał się za ochroną, daliśmy nura w kotarę z pluszu w odcieniu kiedyś palisandrowym (obecnie na przełomie owsianego latte i vegaba).

Nie za dużo udało się nagrać. Wyraźnie w zasadzie dobiegły nas tylko słowa: "drodzy rodacy" i "kończy się rok".

Wyglądało to na początek czegoś monumentalnego.

Wtedy naszą kryjówkę nakrył kot. Skoczył za myszą i smyrnął nam między nogami. Statyw walnął o podłogę. Dopadli nas ochroniarze odymieni i pobudzeni ostatnimi mentolami (w końcówce nagrania całkiem wyraźnie widać całą akcję, chociaż trzeba się wczuć w sytuację).

W cieciówie przetrzymali nas trzy godziny. Przetrząsnęli wszystko i w kółko pytali, czy to Marian nas przysłał (jaki Marian?). Kiedy się upewnili, że nie mamy żadnych VHS-ów, puścili nas wolno. Musieliśmy wychodzić przez kotłownię, pomiędzy zwałami węgla wysoko koksującego. Pojedynczo. I nie czytać napisów.



 

]]>http://dzikikraj.interia.pl/mowatrawa/news-prezes-cos-kreci-szykuje-sie-...]]>
 

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (7 głosów)

Komentarze

 

Jutro na specjalnej konferencji prasowej przed Belwederem Zbigniew Stonoga ma ujawnić dowody na to że Jarosław Kaczyński ukrywa w domu Bursztynowa Komnatę a w ogrodzie ma zakopany Złoty Pociąg. W sprawę zamieszany jest minister Ziobro.

Bedzie się działo

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1613273

Stonoga podobno ma haki na Trumpa, Papieża Franciszka i Dalajlamę. Jutro ma puścić wszystko na Red Tube. Królowa Elżbieta też zagrożona.I na Gretę Thunberg ma, i na Olgę Tokarczuk też i na Kulczyka
A nawet na Ruszkiewicza i Zawisze Niebieskiego.
Stonoga to jest gość. Wyjdzie z pierdla, jebnie ze dwa tłyty i za trzy dni znowu do więzienia. I tak w kółko.

ps.
Jak nisko trzeba upaść aby wziąć na sztandary kogoś tak prymitywnego i odrażającego jak Stonoga? Nie pomógł Vega, tandetne filmy Siekielskich więc wyciągają Stonogę z rynsztoka.
Niczego się nauczyli. Powtarzam niczego.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1613334

Jedyne co dziś zostało totalnym gnojom to szperenie po portalach porno i wyszukiwanie osób podobnych do ludzi z kręgu PiS i wrzucanie tych gównianych fejków jako dotyczących osób z PiS.
Są zdesperowani i w czarnej dupie stąd "argumenty" z kloaki.
Typowe ubeckie zagrywki.
To dziwne że ten dyplomowany tutejszy dziennikarski pajac jeszcze notki w tym temacie nie spłodził
Ma temat a tu nic.
Taka piękna afera a un milczy.
Chory czy co?

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1613340