Nie było łatwo tam się dostać. Jeszcze trudniej poszło z wyjściem. Ale mamy nagranie! Jedyne, jakie niezależnej ekipie udało się zrobić. Jesteśmy przekonani, że to był ten głos (na kotach słabiej się znamy). Głos Prezesa. I że ten głos przemówi do każdego - czy tego chce, czy nie. Pytanie: kiedy i kto będzie się śmiał?
My to już wiemy. Prezes coś szykuje
Przed nami zamykały się drzwi i okna...