Nie "lewactwo", lecz główna idea PIS-u - t o l e r a n c j a - metodycznie niszczy polskość
MOTTO
"O niczym bardziej dziś nie mówią jak o tolerancji politycznej, i tej ustanowienie jest najpierwszym życzeniem (...)".
"Opinie tak nierozsądne i szkodliwe [jak tolerancja] rozsiewają wszędzie i zawsze ziarna niezgody, zamieszek, schizmy i rewolucji".
[Stanisław Leszczyński (1677-1766)]
Naród przeżywa okres wzburzenia i wzmożenia agresją pozanormatywnych mniejszości - homolobby, środowisk LGBT oraz szowinistycznych ataków pseudouczonych mniejszości żydowskiej. Totalna opozycja dokłada ataki na nasze tradycje, na NSZ. Próbujemy bronić, dzielniejsi z nas analizują, pokrzykują. Oczywiście warchoły mniejszościowe goszczone przez nas na naszej ziemi mają nasze pokrzyki tam, gdzie możemy J.J.Rousseau pocałować. To nie jest pole walki na pojedyncze akty bohaterstwa werbalnego. Acz są one ważne. Front walki o tożsamość narodową leży w obowiązku tych, co podają się za władzę. I tu leży Abderyta pogrzebany... Mamy to nieszczęście, że jesteśmy pod władaniem środowisk "wolnomyślicielskich" (w konserwatywnych szatach patriotyczno-katolickich). Główna linia frontu przebiega między "ideą" TOLERANCJI a tożsamością i siłą państwa narodowego i religii chrześcijańskiej, katolickiej. I tutaj partia rządząca ogłasza kapitulację, krzycząc, że walczy. Naczelną ideą partii PIS, jest stara socjalistyczna idea TOLERANCJI. Politycy i działacze PIS-u wszędzie gdzie się da chwalą się, ogłaszają panowanie, sławią, promują i realizują TOLERANCJĘ. I to jest tego środowiska główna zbrodnia wobec polskiej przyszłości. Skalę spustoszenia dokonanego przez JK i PIS ujrzymy w pełni za 5-10 lat. Ci, co dziś popierają tę partię, gdy Polska stanie na nogi - będą się wypierali i wstydzili swego poparcia dla wolnomyślicieli z PIS-u.
Mesjanistyczna idee fixe prezesa, prezydenta i premiera - wielokulturowa, tolerancyjna Rzeczpospolita - wprowadza stopniowo do Polski chaos, tumulty, zamieszki i pozwala rosnąć w siłę antypaństwowym mniejszościom kulturowym i etnicznym. Anachroniczna idea jagiellońska na próbach rekonstrukcji której ambicjonerzy z PIS-u chcą wjechać do historii jest w dzisiejszym czasie i obecnej sytuacji wodą na młyn potężnych środowisk, które wydały walkę państwom narodowym. Wolnomyśliciele i ignoranci z PIS-u wpychają nas na prostą drogę do upadku państwa narodowego, analogiczną do drogi Francji i Niemiec. Ataki na świątynie i kapłanów już w tym roku upodabniają się do wydarzeń i atmosfery we Francji.
Ogromne hasło "tolerancja" w angielskiej Wiki wyprowadza rodowód idei tolerancji od - tak, zgadli państwo - od, oczywiście Żydów. Jak wiadomo w oświeceniu pojawili się pseudonaukowcy wywodzący, że WSZYSTKO pochodzi od Żydów (najstarszy język, najstarsza religia, filozofia etc.), nie powinno nas więc dziwić, że i tolerancja pierwszy raz w dziejach ukazała się wobec tej wyjątkowej nacji.
Spójrzmy w tekst: „król Cyrus Wielki uwolnił Żydów z niewoli w latach 539–530 p.n.e. i zezwolił na ich powrót do ojczyzny. Cyrus Wielki pomógł w odbudowie świętych miejsc różnych miast.” No i w ten sposób jesteśmy w domu. Angielska Wiki wszystko nam wykłada w rozbrajającej szczerości: tolerancja u swych korzeni, to po prostu pomoc Żydom, zwłaszcza w budowaniu miast i świątyń. W tej optyce mistrzami tolerancji okazują się Lech Kaczyński (zbudował Żydom świątynię o nazwie „Muzeum Polin”, kontynuuje to PIS budując świątynie religii holokaustu, czyli Muzeum Powstania w Getcie i mając w planach kolejne) oraz Donald Trump zapowiadający odbudowę tzw. trzeciej świątyni.
Tolerancję stosowaną widzimy w milionowych dotacjach ministrów Gowina i Glińskiego na pseudonaukowe akcje opluwania Polaków. W tej optyce tolerancja byłaby dawaniem milionów nietolerancyjnym mniejszościom na opluwanie i atakowanie hojnego narodu gospodarza.
W drugim wariancie tolerancja to wpuszczanie zwichrowanych grup antymoralnych do przedszkoli i szkół oraz wypuszczanie ich na ulice miast , otaczanie potężną ochroną służb porządkowych i tolerancyjne przymykanie oczu na ich prowokacje, zaczepki i profanacje.
Tolerancja genetycznie związana jest z religią. Ktoś dociekliwy powie, że dlatego, iż religia jest fundamentem tożsamości nacji żydowskiej gwarantującym jej przetrwanie. Wymuszanie tolerancji byłoby więc swego rodzaju makiaweliczną polityką zagraniczną diaspory żydowskiej. Makiaweliczną, gdyż jak od czasu Księgi Estery wiadomo tolerancja nie obowiązuje samych apostołów tolerancji, czyli Żydów.
Tolerancja w wersji nieżydowskiej, wersji europejskiej, oświeceniowej była zamaskowanym szczytnymi ideami (idea „ludzkości”) atakiem środowisk antychrześcijańskich na chrześcijaństwo a głównie na katolicyzm. I taką rolę spełnia dzisiaj – wróciła do swych korzeni. Wyjąwszy słuszne przeciwstawienie się stosowaniu okrutnych metod i przemocy wobec innowierców – cała reszta kompleksu „idei” i działań środowisk niosących tolerancję na sztandarach miała na celu – jak to zwięźle ujmuje Stanisław Leszczyński – podkopywanie porządku (anarchizacja życia społecznego) oraz propagowanie nieposłuszeństwa wobec władzy. Tolerancja osłabiała dominującą religię biorąc w obronę wszystkie herezje, sekty i grupy odszczepieńcze. Przy ścisłym związku dominującej religii z państwem – było to jednoczesne osłabianie państwowości. Przyjmując, że Żydzi mają wybitną inteligencję, nie możemy zauważyć, iż korzystając z niej błyskawicznie rozpoznali, że siłę dają państwu głównie dwie rzeczy: precyzyjnie narodowy charakter oraz jedna, preferowana religia państwowa wykluczająca tolerancję. Tolerancję natomiast sprzedają gojom w tysiącach sponsorowanych tomów na tysiącach katedr uniwersyteckich osłabiając państwa i narody w środku których żyją. Z ich punktu widzenia jest to optymalna strategia etnocentryczna, z punktu widzenia narodów i państw infekowanych dywersyjnymi pseudoideami (tolerancja, wielokulturowość, równość etc.) kupowanie tych idei, finansowanie ich z kieszeni podatników (jak w państwie multikulturowym PIS-u) jest samobójstwem narodu. Istnieje piękne słowo w polszczyźnie: narodożerstwo (kopia greckiego ethnophagia ). Rząd PIS i sam uprawia narodożerstwo i pracuje na rzecz łakomych międzynarodowych etnofagów. Zaprowadza tolerancję podmywającą tożsamość narodową i niszczącą katolicyzm. Tolerancję dla wszystkich z wyjątkiem... polskiej myśli narodowej. Bo tolerancja na miejsce proletariatu obrała sobie jako wehikuł wszelkie mniejszości. Mniejszości wszystkich krajów łączcie się! Za pośrednictwem NGO-osów i ich sponsorów.
Jakie są prawdziwe korzenie intelektualne pseudoidei tolerancji? "Człowiek jest miarą wszechrzeczy". Ogólnikowy i fałszywy filozoficznie, agresywny frazes pustoszący umysły od samego początku uznany był na polu myśli klasycznej za niezwykle niebezpieczny protos pseudos, pierwszy i fundamentalny błąd implikujący potem całe łańcuchy (soryty) błędów, całe oceany „humanistycznego” bełkotu, za którym skryli się wszelkiej maści nihiliści, anarchiści, hedoniści, socjaliści i marksiści realizując pod jego kryszą swoje, internacjonalne interesy. Potężne zagrożenie ze strony tego paradygmatu spowodowało, że jego autor (sofista Protagoras z Abdery) wraz ze swoją pseudonauką został zaatakowany nie tylko przez Platona i Arystotelesa, ale nawet przez Demokryta z tejże samej Abdery. O tym, co implikuje przyjęcie za naczelną ideę tego pięknie brzmiącego zdania, że człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, mówi trafnie Wiki: „Anthropos metron (człowiek miara) oznacza dla Protagorasa, że każdy człowiek jest sam dla siebie kryterium prawdy – wszystkie doznania zmysłowe i przeświadczenia danej osoby są dla niej prawdziwe. Ponieważ jednak ludzie się różnią, to pojęcie prawdy w znaczeniu obiektywnym nie ma sensu. Oznacza to całkowity relatywizm sądów – myśl tę za Protagorasem podjęli sceptycy.” W matriksowym świecie tolerancji istnieje tylko wyalienowana, ogłupiona, formowana w rozmaite "marsze" jednostka i widmowa "ludzkość". Nie ma stadium pośredniczącego, nie ma narodów jako nosicieli i realizatorów boskiego planu wobec całej ludzkości. Godne uwagi jest, że król Stanisław Leszczyński w swym filozoficznym eseju „Niewiara pokonana zdrowym rozumem” (1760 r.) pisząc o nonsensie tolerancji doskonale wyłapuje owe korzenie sofistyczno-sceptyczne: „Nie dajmy się uwodzić tym powierzchownym umiarkowaniem i obojętnością pirroniczną” [od sceptyka Pyrrona z Elidy; przypis mój, wawel], bo – jak pisze Leszczyński dalej, jest to umiarkowanie, ta łagodność tolerancji tylko maską i przykryciem dla gwałtownej zawziętości skierowanej przeciwko religii katolickiej. Nowych sił dywersyjnej „idei” tolerancji dodał swoją „twórczością filozoficzną” "prymitywista", pierwszy hipis Jan Jakub Rousseau. Wyczuł to momentalnie król Stanisław Leszczyński pisząc eseje filozoficzne odpierające to francuskie barbarzyństwo (jeden esej odpowiadał bezpośrednio na "Rozprawę o naukach i sztukach" J.J.Rousseau) niebezpiecznie chętnie witane przez – mówiąc żartobliwie – ówczesnych hi-pisowców.
Tolerancja to tylko „maska i przykrycie” dla osłabiania państwa, fanatycznego zwalczania religii katolickiej, te słowa króla Stanisława Leszczyńskiego najlepiej opisują maskujący POWÓD deklaracji dzisiejszego króla, czyli Prezesa, który na korzyść kampanii wyborczej powiedział sam o sobie: „jestem praktykującym katolikiem”.
Zakończmy więc kolejnym zdaniem króla Stanisława Leszczyńskiego na temat środowisk propagujących tolerancję, słowami prawdziwego króla, nie samozwańczego: „ Będzie więc przyjęta obłuda, hipokryzja, kłamstwo? Zostaną obojętnymi bluźnierstwa i świętokradztwa?" I dodajmy świetny opis krainy podbitej przez tolerancję pióra Teognisa z Megary : "Zaginął wstyd; pycha i bezczelność pokonały sprawiedliwość i panują nad ziemią (...) Miasto jest jeszcze miastem, ale ludność się zmieniła; niegdyś nie wiedzieli nic o prawach, spowici w kozie skóry przebywali niczym zwierzyna poza murami; ale teraz są szlachtą (...) a dawna szlachta - pospólstwem (...)".
Monografia (bibliograficzna) Prezydenta Opozycji i Papieża Tolerancji, przyjaciela domu Kaczyńskich, kolegi z pracy Jadwigi Kaczyńskiej, socjalisty i wolnomularza Jana Józefa Lipskiego autorstwa zafascynowanej nim matki braci Kaczyńskich, Jadwigi Kaczyńskiej. "W orbitę KOR-u wciągnął J.Kaczyńskiego J.J.Lipski".
Wolnomularsko-socjalistyczna hodowla "polskiej" opozycji. W fotelu Wielki Mistrz Mularz Lipski, na parapecie A.Michnik.
J.Kaczyński odsłania w Starachowicach tablicę z nazwą ulicy Jadwigi Kaczyńskiej.
Główne hasło masonerii to "Tolerancja bez granic".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2654 odsłony
Komentarze
Typowe sowiecko-rosyjskie brednie służące do ataku na PiS
16 Sierpnia, 2019 - 08:16
Chamska propagandówka sowiecko-rosyjskiej agentury w stylu rosyjskiej agenturalnej ścierwoneonówki - którą na tym portalu reprezentuje m.in. politruk wawel24.
Opara ze „ścierwoneonówki” w filorosyjskich gęstych oparach putinowskiej V kolumny z centrum w Królewcu
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
* * *
16 Sierpnia, 2019 - 09:39
Gdy w TV piku mędy i swędy
na swym Rosynancie się zjawia
dzielnicowy dzielny Endy-endy
z komendy, a za nim Jasiu Sancho
Pańcia na osiołku swym, pędzą
z Torunia, gdzie co niedziela tańczą,
a w tygodniu nadajników na Uralu
szukają i z wiatrakami walczą.
Fajne to chopy i śwarne rycerze,
przez drogi i blogi gnają niebogi
drąc się „Zwyciężym!”, „Do boju!”
nie bardzo wiedząc w jakiej wierze.
To wszystko przez te romanse rycerskie,
pikniki, wielkie projekty i konwencje,
nasłuchali się, zaufali i gotowe nieszczęście,
tną na oślep po skrzydłach wiatraków,
i niech ktoś powie, że mu nie żal chłopaków...
wawel24
Groźne dla Polski: "Wspólnota Chamów" i "Wspólnota Głupców"
16 Sierpnia, 2019 - 14:54
Co groźniejsze dla Polski, "Wspólnota Chamów" czy "Wspólnota Głupców"?
Znany polski dziennikarz i pisarz D. Wildstein odnosząc się do niegodziwych wypowiedzi i wpisów prof. W.Sadurskiego i prof. UW J.Kochanowskiego atakujących godną i rozumną postawę 17-letniego katolika J.Baryły nazwał to: „Wspólnotą Chamów”.
(...)
Jak twierdził wielki uczony Albert Einstein tylko dwie rzeczy są nieskończone: „Wszechświat i ludzka głupota. Tylko jednak co do tej pierwszej są pewne wątpliwości”.
Już starożytni jednak twierdzili, że „kiedy głupi ucierpi, to mu się oczy otworzą” i ten moment dla totalnej opozycji zbliża się w sposób nieubłagany. Bo jest rzeczą niezwykle groźną dla każdego kraju, nie tylko owa „Wspólnota Chamów”, ale również gdy umysły przeciętne i pokrętne charaktery widząc swoją głupotę i zakłamanie starają się narzucić te cechy wszystkim innym w debacie publicznej.
Politycy POKO i celebryci wspierający totalną opozycję już dawno przekroczyli wszelkie bariery rozumności i dobrego smaku, kompletnie nie trzymają już żadnych standardów. Nie od dziś wiadomo, o czym pięknie pisał A.Fredro:” Głupoty straszna potęga, ziemię burzy piekła sięga”.
autor: Janusz Szewczak - polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji.
* * * * * * *
[Jak widać z tych pseudo komentarzy, to swoje pokrętne charaktery, głupotę i zakłamanie pokazują tu ruscy agenci, rusofilscy narodowcy i wszelkiej maści osobnicy nienawidzący PiS - przyp. Andy]
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Dobry żart tynfa wart !
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
16 Sierpnia, 2019 - 15:13
Jak twierdził wielki uczony Albert Einstein tylko dwie rzeczy są nieskończone: „Wszechświat i ludzka głupota. Tylko jednak co do tej pierwszej są pewne wątpliwości”.
Również co do tego czy Einstein był wielkim uczonym...są jeszcze potężniejsze...wątpliwości.
Verita
Tolerancja
16 Sierpnia, 2019 - 08:38
to innymi słowy przyzwolenie na zło i jego akceptowanie, zamiast zwalczania. Za słowem tolerancja kryje się tchórzostwo i wszelkie wymówki. Artykuł na pięć z plusem, albo 24+.
Pozdrawiam
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
@wawel 24
16 Sierpnia, 2019 - 09:58
Tekst, jak zwykle doskonały. Powinien się ukazać (może w trochę okrojonej formie) jako list otwarty, skierowany do Episkopatu.
Do PiSu...nie warto. Tym nie pomoże już nic ! Nic się nie zmieni...tak musi być. Tam zostały same endy-mendy.
https://www.youtube.com/watch?v=TTK90jp_Lqg
Z szacunkiem pozdrawiam
Verita
To śp Lech Kaczyński
16 Sierpnia, 2019 - 10:17
"Lech Kaczyński przywrócił działalność masońskiej B’nai B’rith – Loża Polin
Działalność B’nai B’rith w Polsce przerwał dekret Prezydenta Rzeczypospolitej Mościckiego z 22 listopada 1938 roku. W 2007 po niemal 70 latach nieistnienia odrodziła się w Polsce jedna z najbardziej znaczących organizacji Żydowskich – B’nai B’rith – Loża Polin."
A teraz jego brat Jarosław Kaczyński wspiera żydo-masonów, wraz zażydzonym rządem, udającym Polski rząd.
Stąd te miliardy na cele żydowskie w Polsce i wetowanie własnych ustaw o sądach, by było jak było, a żydo-masoni dalej rządzili.
A +500 i inne reformy dla ludzi, nie naprawią tego całego syfu jaki jest w sądach i oto zażydzonemu PiS-owi chodzi.
Pejsaci dla pejsatych, a gdy Polacy się zorientują, będzie już za późno by ratować Polskę.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
z pracy do pracy
16 Sierpnia, 2019 - 12:44
z pracy do pracy
z antypolskiej pracy
do antypolskiej pracy
do niszczenia Polski
nic nie mają lewacy
PS Doprawdy?! A czy poza wyrwanym cytatem wie Autor coś jeszcze na temat Stanisława Leszczyńskiego i jego działalności?
jan patmo
za rządów światłej Katarzyny...
16 Sierpnia, 2019 - 14:09
za rządów światłej Katarzyny...
za rządów światłej Katarzyny
tolerancja Rosję rozpiera
tymczasem w Rzeczpospolitej
w ciemnocie umiera
PS Jakże ta "Zdrajczyni Słowian" (czytaj Polska) jest niedopasowana do mądrości etapu!
jan patmo
Tolerancja usypia wiarę!
16 Sierpnia, 2019 - 21:32
Tolerancja oznacza dzisiaj wymuszanie akceptacji. (…) „dzisiaj” oznacza ona już nie cierpliwe znoszenie czegoś czym np. się brzydzę, w imię jakiejś wyższej racji. Dzisiaj tolerancja ma oznaczać zakaz brzydzenia się, ma oznaczać przymus zmiany poglądów i upodobań, zaś organizowanie „parad” ma na celu osłabianie woli oporu.
~ Stanisław Michalkiewicz, felieton Jądro ciemności
Pozdrawiam
casium
Wawelu
17 Sierpnia, 2019 - 19:56
Notka mądra i jak zwykle bardzo trafna. dzieki:)
Masońska "Tolerancja bez granic" to bliźniak relatywizmu.
Wyznawcy obydwu, de facto nie uznają żadnych tradycyjnych czyli katolickich pewników zwanych dogmatami. Umiejętnie się maskują, przesiadują w kościołach a nawet prawią "kazania" w sanktuariach. Celem zdobycie władzy, tzw. rządy dusz i niewiele kosztująca przeróbka Polaków na bezmyślną masę.
CISZA
Wawel ma rację.
17 Sierpnia, 2019 - 20:44
Chociaż obowiązek obrony obywateli przed obelgą 2
czy obrazą spoczywa na piastujących władzę. Lecz
nie łudźmy się, że będą nas bronić mentalni lewacy
- poprzebierani w barwy maskujące dla niepoznaki.
W wytworne ornaty lub patriotyczno-religijne szaty.
Czyli sojusznicy obrażających!. Im nasza hańba wisi!.
Więc głęboko należy się zastanowić nad udzieleniem
wyborczego poparcia „mentalnej lewicy”. Wszelakiej
maści elicie humanistów - wolnomyślicielom od pisu.