Szczepionkowcy i nieskończoność
Matematyki trzeba się uczyć. Potencjalna ilość możliwych szczepionek dąży do nieskończoności, a dowolnie wielka liczba względem nieskończoności daje zero. Pięć zatem, dziesięć czy nawet tryliard szczepionek jakoś działających jest niczym w porównaniu ze skutkami działania wszechmożliwych szczepionek. Jeśli gruszkę można jeść, jabłko, śliwkę to nie znaczy, że można jeść jarzębinę i wszelakie inne niejadalne i szkodliwe owoce. Szczepionkowcy celowo stosują tu metodę manipulacyjną "część za całość", co automatycznie czyni ich niewiarygodnymi, gdy z manipulują. A jakby mieli rację to by nie manipulowali.
Z szczepionki na błonicę nie da się wyciągnąć uzasadnienia dla szczepionki na dziwkarstwo. Czyli na wirusa HPV, który wywołuje raka szyjki macicy. I szczepionka na to pomaga, albo nie. W każdym razie jeśli kobieta się nie puszcza to ryzyko zachorowania spada do niemalże zera. Szczepionka zaś powoduje powikłania. I tu jest problem, bo zwolennicy szczepionek nie dają żadnych gwarancji ich bezpieczeństwa. W sensie takim, że jeśli na rynek trafi wadliwa seria szczepionek i ludzie się pochorują to będą im płacić odszkodowania w wysokości całego swego majątku i wszelakich przyszłych dochodów? No nie. Aż tak nie są pewni bezpieczeństwa szczepionek.
II
Oczywistym jest, że stosowane metody monitorowania szczepionek są pozorowane i nie są w stanie wychwycić skutków ubocznych, o których mówią przeciwnicy szczepionek. U nas jest tu jeszcze gorzej niż gdzie indziej i zwolennicy szczepień się do tego nie odnoszą. Jeden rocznik liczy ilu ludzi? Czterysta Tysięcy? Pięćset? I jeśli nawet 500 czy 1000 osób z takiego rocznika popadnie w poważne kłopoty po szczepieniu to system tego nie wychwyci.
Monitowanie stanu zdrowia po szczepieniu ogranicza się do 1 miesiąca i nie wpisują konkretnych przypadków. Np. takie są konkretne zarzuty. Nic dziwnego, że ludzie się boją tej rtęci chociaż jest rtęć słuszna i nie słuszna: słuszna jest w żarówkach energooszczędnych a niesłuszna w termometrach ekologicznych.
Słusznie też ludzie boją się, że wprowadzenie obowiązku szczepień spowoduje robienie wałów na totalnego bezczela: szczepionki na wymyślone choroby nie działające itp. I rację mają.
i na koniec pytanie: czy zdarzyło się, ze szczepionka przeszła przez testy i była wycofana bo dopiero na żywych organizmach ludzkich wyszła jej szkodliwość?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1717 odsłon
Komentarze
@Smok Eustachy
1 Września, 2017 - 23:12
"Potencjalna ilość możliwych szczepionek dąży do nieskończoności, a dowolnie wielka liczba względem nieskończoności daje zero."
Oj, kolega coś matematycznie zaszalał. Albo asymptoty nie wyszły.
Zero daje każda liczba, gdy ją przez nieskończoność podzielimy.
Albo słynna przestroga - Pamiętaj cholero, nie dziel przez zero, ( w domyśle, takie działanie da własnie nieskończoność).
Natomiast banialuki typu nieskończoność plus jeden, jako coś jeszcze większego, jest niezrozumieniem całego naszego świata, który matematyka opisuje.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
jak to 'wprowadzenie obowiązku szczepień'
2 Września, 2017 - 08:50
czyżby go nie było?
Bóg - Honor - Ojczyzna!