Mijanka
No i mamy mijankę, o której można sporo powiedzieć:
PiS nie zrobił po wyborach parlamentarnych rzeczy oczywistej, czyli szoł: trzeba powiedzieć elektoratowi, że w sumie to tak. Prowadziliśmy dobrą politykę, ale były pewne niedociągnięcia. Poparliśmy FF55, wprowadzaliśmy piątkę dla zwierząt, TVP tez nie była idealna. Rozumiemy wasze stanowisko, ale teraz się zmieniamy dla was i stąd nowe kierownictwo. Partia ta sama ale nie taka sama. I macie z głowy problem wiarygodności: Jak jesteście przeciw ograniczeniu emisji skoro Morawiecki ją wprowadzał i się zgadzał i był gorliwy? Tzn robił rzeczy, których robić nie musiał, a chciał. Podobnie przywołam COVIDA. Powinny być wysuwane na czoło osobniki, które miały rację, a nie te które nie miały. Tymczasem Kaczor wycofał się z tego i owego, jak 5 dla zwierząt, ale jej przeciwników represjonuje. Represjonuje Saryusza-Wolskiego, który miał racje w polityce europejskiej, a preferuje Gosiewską.
Dopóki pisowce nie zrobią szoł, dopóty będzie im ciężko. Nowe kierownictwo i sprawdzone funkcjonariusze to klucz do odbudowy pozycji. A nie epatowanie elektoratu Kurskim, który przepad. Dalej mamy gen przegrywu, a ludzie nie lubią przegrywów. Biadolenie, że się ma świstki, słuszność itp. ale dostaje się w comber, nie służy. Ludzie wolą trzymać z skutecznym działaczem. No i akceptacja: tamci opowiadali konsekwentnie bzdury o neosędziach, brednie o Trybunale Przyłębskiej, a ci zaakceptowali napad na TV itp. To też się nie podoba elektoratowi.
Dalej mamy kwestię frekwencji: frekwencja w eurowyborach była mniejsza niż w parlamentarnych, gdzie nabił ją elektorat zrywu. I teraz nie wiadomo, na ile obecne wyniki są skutkiem zmiany preferencji wyborców, a na ile zakończenia stanu egzaltacji: PiS stracił władzę, więc po co iść na wybory, jak się nie chodzi? Można będzie płacić wysokie rachunki za prąd i stracić pracę. Zadłużyć się na ocieplenie chaty, zapomnieć o wyjazdach na wakacje itp.
Pewnie mamy trochę to i to: przepływy pewne są i zostanie w chacie też jest.
Odpływ elektoratu wzmożenia najbardziej chyba dotknął Trzecią Drogę, która nie jest żadną trzecią drogą. Hołownia okazał się wiernym siepaczem Tuska robiącym dla niego czarną robotę, dodatkowo został zelżony przez Marcina Palade: że eksponent Demokratów, że oficer prowadzący poszedł do Parlamentu Europejskiego, że to, że sio. Hołownia to taki dziwny twór, opowiadał on z jednej strony o konieczności zmiany stylu, praworządności, demokracji itp. Z drugiej strony brał on do siebie największe kaczofoby, gorsze od silniczków nawet. I to wystarczyło żeby pozyskać elektorat nie chcący głosować na Tuska, ale będący przeciw Kaczorowi. Jak już pisałem wzmożeni nie poszli, dla dalszej części Hołownia stał się nieodróżnialny od Tuska. Jeśli masz do wyboru duży oryginał i słabą kopię to wybierasz oryginał. Proste? Proste. Przecież Hołownia nie bronił młodej Thun przed Tuskiem, co już było znakiem, że nie ma nic do gadania. Podobnie Kosiniak-Kamysz z PSL, który daje się obsztorcowywać Tuskowi jak uczniak, zamiast powiedzieć, że umowa koalicyjna nie przewiduje tego.
Aby być trzecią drogą trzeba mieć zdolność obrotową: czyli jak jedni zaczną fikać za bardzo to idziemy do drugich: jak FDP kiedyś w Niemczech. A Hołownia nie ma zdolności z PiS. Odpowiada za to oczekiwaniom grupy elektoratu, która kontentuje się samym szyldem. Rzeczywistą Trzecią Drogą jest zaś Konfederacja:
Konfederacja osiąga sukces bez Korwina, co jest godne podkreślenia. 12% dostali. Chyba nawet swój stan powiększyli? Po części mogli dostać przepływ z Trzeciej Drogi, po części z PiS. No i orali jednak, mamy mandat dla Zajączkowskiej, która może kiedyś zostać prezydentą. Braun tez otrzymał dowód uznania elektoratu za swoje wyczyny. Ależ tamci się prują, że kobiety wolą konfiarstwo od lewicy. Bosak tu wyrasta na lidera poważnego, Mentzen zaś na czołowego recenzenta poczynań reżimu.
No i mamy Lewicę, która nawet cała nie weszła do rządu, a i tak Razem go wspiera. Lewica ma problem taki, że elektorat jej widzi ucieleśnienie swych postulatów w Koalicji Obywatelskiej, która też jest lewicą, bo ma liczny człon lewicowy, dominujący ideologicznie.
Traci ona rację bytu podobnie jak Petru kiedyś: w momencie sporu o Trybunał Konstytucyjny miał szansę się odróżnić. Była jakaś propozycja kompromisowa Kukiza i mogła ją Nowoczesna poprzeć. Wtedy by mogli powiedzieć, że nie są porąbani, że trzeba rozwagi, każdy musi trochę ustąpić. I by byli siłą polityczną do dziś. A tak to kto pamięta o Nowoczesnej i kto jest jej wodzem? Podobny problem ma teraz Lewica, której wódz Czarzasty dał się wkręcić w marszałka rotacyjnego. Półtorej roku jeszcze musi czekać i nie wiadomo, czy dostanie.
Lewica aby mieć poparcie powinna głosić, że my jesteśmy największe ofiary dyskryminacji, kolonizacji i wszystkiego, i nam się należą zatem największe odszkodowania, rekompensaty i przywileje. Nam Polakom od razu mówię, bo jeden z drugim nie będzie wiedział. A oni się chcą podłączyć i płacić odszkodowania.
No i na koniec Tusk: jak to mówią jest sprawny jako gangster, skutecznie umoczył Trzecią Drogę i Lewicą, realizuje oczekiwania swojego elektoratu. Oczekiwania a nie obietnice, pisowce nie rozumieją różnicy. Stał się rzecznikiem interesów postpeerelowskiego lobby exkomunistycznego. W efekcie ma pierwsze miejsce, pisowcom zabrakło bowiem jednego procenta gowinowców. Elektorat ten oczekuje bezprawia, aspiruje do uczestnictwa w mafii vatowskiej, lewych cysternach itp. Na jego korzyść działa plan zwolnienia 20 000 więźniów. Czołowi siepacze zawinęli się do Parlamentu Europejskiego, ich następcy niczemu nie są winni. Tusk śmiało zatem sięga po prezydenturę. Wynik jego nie dziwi zupełnie, ciekawe jaki miał przepływ elektoratu z Konfą?
Na zdjęciu: Ewa Zajączkowska-Hernik Cały wątek czemu kobiety wolą Konfę niz Lewicę zostawiam na razie, bo lewaki się prują o to w sposób śmieszny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 575 odsłon
Komentarze
Skoro co do Kopernika każą nam mieć wątpliwości ...
14 Czerwca, 2024 - 07:06
Niech se gendery, postempaki i inne szmaciaki fanzolą.
Ich popaprana rzecz. Byle dalej od naszych dzieci.
Ale, co po ilustracji widać, Konfederacja Jest kobietą.
I podoba się wielu że względu na... ciałokształt. A wszystkie inne to ogłupiałe, zdemenciałe, zdemoralizowane w dodatku wredne staruchy.
Być może stąd takie powodzenie Konfederacji u normalnego elektoratu.
A Elektorat to nie durna masa. W sumie jest jak młody porządny kawaler. O jego względy powinny się bić wszelkie znaczące siły.
Lecz skoro większość nim gardzi... To w końcu musi się zemścić. Co właśnie zaczyna mieć miejsce.
Dr.brian