Kierunek dobry ale zwrot nie ten
TVP Info to niby bastion betonu pisoskiego a jakoś dziwnym trafem ogladam tam tylko programy, w których najpierw nawoływali naszego prezydenta Andrzeja Dudy do veta a teraz się cieszą. Podobnie w Polskim Radiu. Też trafem i to dziwnym podobne audycje są. Portal pisoskich fanatyków wPolityce.pl zamieszcza pochwalne dla prezydenta teksty, np. niejakiego profesora Andrzeja Nowaka czy tam drugiego Piotra Zaremby. No i co?
Niby to wszystko takie mądre a nie tłumaczy społeczeństwu, co przeszło a co zostało zawetowane? Przeszło losowanie sędziów, a red. Ziemkiewicz twierdzi, że upadnę przez to spółdzielnie adwokat-sędzia egzystujące dzięki przychylności prezesa sądu, odpowiednio przydzielającego sprawy. No zobaczymy.
II
Osobiście od czasu afery z Murzynem nie mam specjalnych złudzeń co do możliwości PiS. Przypominam, że PiS zobowiązał się do udostępnienia jednego miejsca na na każdej liście do sejmu dla Prawicy Rzeczypospolitej. No i nie dali im tego miejsca i nie miałem na kogo głosować. Na Murzyna chciałem głosować Leszka i nie mogłem. I komu to jedno miejsce przeszkadzało? Mieli swoich ze dwadzieścia a biorących i tak jest co najwyżej kilka. Ta przedwyborcza kompromitacja PiS pozbawić powinna złudzeń każdego zwolennika tej partii. Aby zrozumieć pisoski sposób działania wystarczy popatrzeć na te słynne czerwone paski. Wzięli do tego jakąś pańcię, chyba z portalu wpolityce, bo tam mieli manierę podobnie egzaltowanych tytułów. Jest to słabe i nieskuteczne.
Podobnie Zbigniew Ziobro kolejny raz wysmażył projekt ustawy obarczony poważnymi błędami. Za poprzednich rządów PiS tez tak było. Nic go nie nauczyła tamta kadencja. Po drugie elektorat w swej części oczekuje stosownego procedowania ustaw. Żeby projekty rządowe były zgłaszane jako rządowe. A jak zgłaszają je jako poselskie to niech przynajmniej udają, że są one poselskie. Ale lepiej jako rządowe. I wtedy kwik tamtych jest jawnie niesłuszny. A teraz to nie wiadomo. I nie wiadomo o co chodzi z tym wetem prezydenckim i wycieczkami rzecznika prezydenta do TVN.
Oczywiste dla mnie jest, że projekt prezydencki reformy sądownictwa nie powstanie. Ocena zaś tych wet zależy od zdobycia wiedzy. Wiedzy o konsultacjach ministerialnych z prezydentem. Ale jak ministerstwo mogło konsultować skoro projekt jest poselski? I czy konsultowali to, co zgłosili czy coś innego? Mają za swoje bo zaniedbali rozszerzenie swojej bazy parlamentarnej. Jeśli chcą, żeby Kukiz głosował razem z nimi to muszą coś tam mu zaoferować. Albo poprawki przyjąć, albo jakiś jego projekt przegłosować. Słusznie wskazuje red. Ziemkiewicz, że popadli w utarte koleiny michnikowszczyzny: nic co nie pochodzi z ich grona nie jest sensowne i warte choćby przeczytania. Daleko na tym nie ujadą.
III
Pozostaje jednak pytanie, jaki powinien być ustrój sądów? Kto ma mianować sędziów? Zdradzę wam teraz tajemnicę: konstytucja obecna jest w swej naturze peerelowska, czyli z jednej strony pełna wzniosłych formułek. Z drugiej strony nie jest przeznaczona do stosowania. I cały zamęt wynika z tego, że teraz trzeba ją stosować, podczas gdy jest to twór teoretyczny. W tych ramach trudno coś sensownego zaprezentować:
Suwerenem, wbrew prezesce Gersdorf, jest naród i to on bezpośrednio bądź pośrednio powinien wybierać sędziów. Nie mogą oni się dobierać przez kooptację, bo kłóci się to z demokratycznym państwem prawa. Rozmaite władze sędziowskie winny być wybierane albo bezpośrednio, albo pośrednio, niekoniecznie przez posłów, ale np. przez radnych. A w USA prezydent mianuje i jakiś senat zatwierdza. I co? Postulowane u nas zmiany wprowadzają standardy zachodnie, co wzbudza tamtejszy opór, bo u nas nie ma ugruntowanej demokracji. Jak u nas nie ma to gdzie jest? Białe murzyny se wyobrażają że sędziów se będą wybierać. Wciórność.
Aby zrozumieć obecną sytuację przypomnieć muszę koncepcję KWAKa: Obecny obóz kaczofobiczny powinien się ukonstytuować już w 1989 roku tworząc Komitet Wyborczy Agentów i Komuchów (KWAK), gdzie weszliby Jaruzelski, Kiszczak, Wałęsa, Michnik, Lityński, Urban, Kwaśniewski, Buzek, Balcerowicz, Miller, Niesiołowski, Misiek Kamiński, Komorowski, Suchocka, Cimoszewicz, Urban, Mazowiecki, Geremek... Tymczasem oni udawali, że jedni są rząd, drudzy są opozycja. Dopiero niedawno się to wyklarowało. W każdym razie ważne jest, że sędziowie niemal w 100% byli w tym KWAKu i stanowili siłę stabilizującą.
IV
I teraz mamy tą apolityczność, która niby ma być. Przy czym konstytucja wcale nie stanowi, że sędzia ma być apolityczny. Pisze tam, że nie może prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. A zwalczanie Kaczora jak najbardziej daje się pogodzić. Podobnie jak z Kościołem: nie ma się mieszać do polityki ale ma potępić Kaczora. To taka logika jest, w której jedno wmieszanie się do polityki jest wmieszaniem się do polityki, a drugie wmieszanie się do polityki nie jest wmieszaniem się do polityki. Zależy od tzw zwrotu: jak mawiają fizycy kierunek dobry, ale zwrot nie ten.
Tak definiuje podstawową słabość tzw. opozycji: nie mogą powiedzieć wszystkiego otwarcie. Że są za niezależnością sądów, oczywiście, ale od kaczystów. Są zaś za zależnością sądów. Od siebie.
Dalej - obalenie Kaczora wcale nie jest tam priorytetem. Ważniejsze jest, żeby się nie dać wyautować. Co Platformie po obaleniu Kaczora za cenę wyautowania z polityki? Albo za cenę wylotki Schetyny? No nic. Słabo. Jak śmiało przewidziałem teraz są oni na etapie wygryzania jedni drugich.
Trzecią słabością opozycji jest chora megalomania: ledwie dwóch, trzech oszołomów się zbierze do kupy już się uważają za naród, za suwerena. Nie wiadomo za kogo. Pełno kandydatów na cysorza tam jest. Co jeden to większy. Wyraźnie źle się czują z tym samookreśleniem: Polacy. Woleliby się określić jako Europejczycy czy tam ktoś. Nie pasuje im ta cała sytuacja, w którą PiS ich wpędził. Dlatego te protesty są takie dychawiczne, mimo, a może właśnie z powodu, ogromnej kasy w nie wpompowanej. I wsparcia medialnego.
Przypisy:
https://wpolityce.pl/polityka/350148-piekielnie-ryzykowne-ale-uczciwe-mo...
https://wpolityce.pl/polityka/350209-prezydent-andrzej-duda-podjal-decyz...
PS: Pisoski pijar ma zmiażdżyć red. Ziemkiewicz w następnym DoRzeczy, więc mnie się nie chce. Poprawa tego wiąże się ze zmianami personalnymi, więc ci co są teraz na górze bronią się przed zmianami. Ekipa która robiła wybory wyleciała gdzieś i ni ma. A po drugiej stornie szerzy się astrofutro. No coś takiego się szerzy.
PS2: Na zdjęciu: Kot Kaczora obserwuje protest.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2875 odsłon
Komentarze
sadownictwo w USA
27 Lipca, 2017 - 06:08
Dodam ze w USA, poza Sadem Najwyzszym (Supreme Court), sedziowie na ogol sa wybierani w bezposrednich wyborach na jedna kadencje. Po zakonczeniu kadencji, jesli chca byc sedziami, musza stawac ponownie do wyborow. Jesli sedzia wyda bledny wyrok to na rok pozbawiony jest praw sedziowania, jesli popelni dwa bledy to konczy kariere na zawsze. Co wiecej, wyroki wydaje nie sedzia a jury (jak w wiekszowsci krajow anglosaskich) losowane sposrod niekaranych obywateli tyle, ze po wylosowaniu tak oskarzyciel i obronca robi przesiew odrzucajac niewygodnych dla "wlasnej" sprawy. Oczywiscie sprytni prawnicy i sedzia potrafia manipulowac jury i czesto osiagaja taki wyrok jaki chca. Z tymi sadami maja do czynienia Amerykanie, zadko kiedy sprawa dociera do Sadu Najwyzszego.
pozdrawiam,
Vik
Otoczenie prezydenta chyba
27 Lipca, 2017 - 08:14
Otoczenie prezydenta chyba uwierzyło, że Andrzej Duda sam, indywidualnie, w pojedynkę, osiągnął sukces wyborczy. Niebezpieczna sodówa.
Z lektury portalu wpolityce
27 Lipca, 2017 - 10:15
Z lektury portalu wpolityce odnoszę odmienne wrażenie - przeważają tam teksty krytyczne wobec weta.
Zawetowane ustawy to najmniej ważna w tym wszystkim sprawa.
28 Lipca, 2017 - 12:38
Martwi mnie bardziej utrata wiarygodności na arenie międzynarodowej. Wspominałem o tym w innych komentarzach, może bardziej ogólnie. Staliśmy się nie poważnym państwem, a nie stać nas na to. Wyszło na to, że sami nie wiemy czego chcemy, Prorządowe media robią dobrą minę do złej gry. Szkoda mi tylko tych następnych trzech lat prezydentury PAD.