Poseł Stefan N. wprowadza nowy rodzaj łapówki- "cipówka". Zdradziecka morda o opozycji, to nie mowa nienawiści a komplement

Obrazek użytkownika Nathanel
Blog

Doczekaliśmy się nowych jakości w polskiej polityce. Dzięki nie ustającym w "boju" bohaterom ze styropianu powstaje nowej jakości słownictwo i nazewnictwo. Ciekawe czy w najbliższej przyszłości słowo "budyń" nabierze nowej jakości czy zostanie zakazanym wyrazem "mowy nienawiści".

Potrzebne są nowe wzorce gdyż jeden z dotychczasowych, Stefan Nieosiołowski okazał się nie tyle jurnym ogierem co jednak osłem. Co prawda sprawy załatwia szybko jak ogier i dlatego nazywano go "minuteman"

Teraz minął jego czas.

Teraz Stefan N. przejdzie do historii nie jako "podpalacz" ale twórca nowego rodzaju korupcji pozujący na człowieka który przestrzega prawa. Skoro "łapówki" są czasem surowo karane zdecydował się na branie "cipówek" których kodeks nie zabrania, chociaż obie formy są "dawane".

A skoro mowa o mowie nienawiści. Otóż gdy się okazało że w Gdańsku co prawda nie jaskini ani w pustelni ale jednak żył człowiek święty, już wyniesiony na ołtarz w Bazylice Mariackiej stwierdzono że mowa nienawiści wypływa ze źródła lub raczej z ust Prezesa który mówił o "zdradzieckich mordach" w Sejmie.

Tyle tylko że nie miał na myśli zdradzieckich zabójstw a twarze tych który są przykładami zdrady. A te też mogą być różne.

To podobno nie była zdrada małżeńska.

A to nie jest wzorzec zdrady politycznej.

A teraz symbol wierności partyjnej

Tak samo jak ta "marionetka, kryjąca się na zdjęciu za jego plecami

Ta ekipa "dinozarów" w które wedługo specjalistki od kopania "na meter ww głąb" pisory rzucają kamiemieniami już od czasów zanim Bóg stworzył człowieka a których "białoząbek"wyjął albo z naftaliny (mówiła o tym kopaczka" albo nawet z formaliny co sugerował poseł Żalek jest takim samym przykładem "nie zdrady" jak ci "wierni Polsce"

Postkomuna wyjęta z formaliny.

A propos poseł Żalek który za nic nie chciał w TVP wyrazić żalu po tm jak stwierdził że Koalicja Jewropejska wygląda jakby jej sygnatariusze zostali wyjęci z formaliny. Klarenbach gdy to usłyszał  zbladł jakby pod stołem krokodyl odgryzł mu obie nogi i zażądał przeprosin tak samo jak paru innych niby poprawnych politycznie.Na co pan Żalek z właściwym sobie uśmiechem oświadczył że nie powiedział nic a co musiałby kogokolwiek przeprosić i nie rozumie dlaczego wszyscy mają usta pełne budyniu.

A tu jak widać pani "archeolog" która użyła wobec polityków określenia "naftalina" jest jak widać ze swego IQ zadowolona i nikt nie żąda od niej przeprosin. Czyżby naftalina była zdrowsza od formalny czy tylko TVP boi się swojego cienia.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Dzięki Nathanielu za ciekawy tekst, a przy okazji za trafną nazwę tej starej łapówki, dawno już stosowanej i spopularyzowanej wśród polityków, w tym także polskich "cipówka" - rzeczywiście ww. nazwa oddaje charakter tego działania.

Jak wynika z wielu przekazów medialnych, dotyczących tego tematu, stare, agresywne i napastliwe Stefanisko było nie tylko profesuuurem, ale także demonem seksualnym!

Z wyglądu ktoś by powiedział, że to wiekowy, agresywny, nienawistny dziadyga, a tu niespodzianka, bo to istny demon seksu, to taka pełosko-peezelowsko-jakaś tam wersja Rasputina!

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos --- Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli.

#1579814