PODZIĘKOWANIE
Dziękuję wszystkim Blogeromi ,którzy przez lata, chcieli dzielić się ze mną swoimi refleksjami. Administracji życzę radosnego optymizmu.Lwow47
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 154 odsłony
Dziękuję wszystkim Blogeromi ,którzy przez lata, chcieli dzielić się ze mną swoimi refleksjami. Administracji życzę radosnego optymizmu.Lwow47
Komentarze
Podziękowanie, ale nie pożegnanie!
13 Września, 2021 - 14:14
Panie Kazimierzu nasz, kochany nasz Wieszczu, chyba nie zamierzasz porzucić nas na pastwę komuny!
Przyjmujemy Pana podziękowania, ale oczekujemy na dalsze Pańskie wierszem pisane ostrzeżenia i przestrogi.
To my Panu dziękujemy, po stokroć, ale nie żegnamy, tylko dziękujemy!
Pozdrawiam serdecznie.
Apoloniusz
zachowuje się Pan Panie Kazimierzu jak dziecko
13 Września, 2021 - 15:08
Liczyłem bardziej na odpowiedź na moją krytykę ostatniego wiersza, w której dość precyzyjnie wypunktowałem swoje zastrzeżenia. Widocznie krytyki Pan nie znosi.
Moja recenzja prozy powyższej jest krótka: zachowuje się Pan jak dziecko.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
...Przyszedł by odejść.....
13 Września, 2021 - 17:39
Szlachetny Panie Kazimierzu,
jak zwykle palce moje uderzyły w klawiaturę, 5*......a potem...bezsilny Krzyk! tej egzystencjalnej samotności.
Zawsze się bałam oddać Komuś Serce,
Jak to rzekł Jan Paweł II, gdzie kończy się Buddyzm; tam zaczyna się św.Jan od Krzyża.
Pozwolę sobie napisać wiersz, który zadedykowałam mojemu Bratu, Janowi Pawłowi.
Napisałam go mając dziesięć lat, gdy dowiedziałam się od Taty, że Mamusia urodziła Braciszka, jemu zadedykowałam "wiersz";
pozwolę sobie, zadedykować "wiersz" Panu;
Kazimierzu
. "Narodziny"
Serduszko zaczęło bić
puk, puk,
puk, puk,
puk, puk
[..............................................................................................................................................]
,
Przyszedł by odejść
Narodził się by umrzeć
..........................................................................................................]
Tak, Szlachetny Panie Kazimierzu,
ogarnia mnie wielki smutek a trudno zmierzyć przez szkiełko i oko; co czuje ludzkie serce.
Mój Tatuś, Stanisław Nowak; walczył o Wolną Polskę; był internowany a nigdy nie zapomnę jak ZOMO raz przyszło do domu i pałowali Tatusia, pluli na Niego i śmiali się z pogardą, tym bardziej gdy my małe córeczki, ja i Kasia przeraźliwie płakałyśmy( Brat urodził się później).
Napisałam wtedy wiersz,
Przeszłe dzieciństwo, lata beztroskich uciech
Jeszcze niedoszłe marzenia, ostatnie czyny
Problemy, które miałam rozwiązać
Dotykają mej sukni, jak matkę dziecięce ręczyny
Tak delikatnie, jakby chciały się z czegoś wywiązać.
...
Ale powoli puszczają mej sukni
Zimny wiatr, coraz zimniejszy
Odrywa ręce z mej czarnej sukni
Me jasne marzenia giną, mój sen staje się żałośniejszy
...
Zamarło we mnie życie
Zakorzenił się smutek
Który wyrósł w mej duszy skrycie
Gdzieś w śniegu, pozostał dziecięcy butek
.........
Wiersze pisałam jako małe dziecko, mam ten zeszycik a w nim pozostałe wiersze; nie dzielę się nimi; to taka moja zapomniana a wciąż...czasami...odwiedzana moja izdebka.
Drogi Poeto, ślę podziękowania, których nie da się wyrazić słowami......to już tylko łzy.
Dziękuję Bogu, że dane mi było spotkać Pana poprzez Pańską Twórczość.......
Przypadkiem?..."Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito"
" Im ciemniej jest wokół nas
Tym szerzej musimy otwierać się na światło z góry"
Edyta Stein....
Góry Karmelu.......tam, wierzę się spotkamy.......
Nim stąd odejdziesz Szlachetny Kazimierzu,
wierzę, że są tacy z NP, którym wskazałeś drogę i pamięć spotkań z Tobą i tę ciszę .....pomiędzy słowami.....
A jednak, nie odchodź!...........
........cóż egzystencjonalna samotność.........
Dedykuję Tobie, Drogi Kazimierzu, twórczoś mojego Brata, Jana Pawła Nowaka
.........utracił Tatę jako młody chłopiec.........
Dziękuję,
Życzę Błogosławieństw Bożych,
Pozostanie Pan w moim sercu na zawsze,
Agnieszka Magdalena Maria
Emil Cioran: "Stróżka stawiająca sobie pytania na temat sensu życia jest filozofem bardziej aniżeli historyk filozofii".