NIGDY SIĘ NIE POGODZĘ BY KUPCZYLI TOBĄ...
moim domem jest miłość niech ona nas chroni
od burz i niepogody... od wiatru i chłodu
od kłamców co próbują zabierać nam wolność
gdy nas łudzą nadzieją i blaskiem Zachodu
przez moje myśli codziennie marsz żałobny idzie
i wieje chorągwiami przez serce otwarte
chodzę niecierpliwie przez pustynię kartki
pełnię na progu wiary ojczyźnianą wartę
nigdy się nie pogodzę by kupczyli Tobą
ci którzy zapomnieli że Ty jesteś z nami
i że Ty zawsze będziesz języczkiem u wagi
gdy będziemy Ci służyć naszymi sprawami
jeszcze wiatr w skrzydła łapię choć z lękiem i trwogą
że przestrzeń jest zbyt wielka i skrzydła dziurawe
i że już nie marzenie nadzieja i miłość
lecz twarda rzeczywistość jest brutalnym prawem
świeca trwania zbyt szybko spala się i gaśnie
by objąć jednym życiem Wielki Teatr Świata
ci którzy odnaleźli złoty okruch wiary
spokojnie piszą życie w mijających datach
Ojcze nasz Który jesteś z tamtej strony cienia
i Który zatrzymujesz śmiertelne zegary
skrzypi we mnie mozolnie kruche przęsło serca
pomiędzy przyczółkami Nadziei i Wiary…
przechowamy w sobie ogień Wielkiej Polski
nie stłamsi go szyderstwo i wrogie sojusze
bo nie transparenty tworzą siłę pieśni
ale wierne jej grobom niepodlegle dusze
bo w tej groźnej chorobie co nasz kraj pożera
nie pozwól byśmy Panie znowu tak skarleli
że rozumieć nie będziemy tych co już odeszli
i tworzyli naszą przeszłość z czerwieni i bieli…
przeniesiemy tożsamość przez zły czas niemocy
przechowamy ją choć groźny nastał czas choroby
po każdej epidemii powracało życie…
jak trawa co zarasta z czasem wszystkie groby….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1860 odsłon
Komentarze
Głowa do góry
26 Listopada, 2017 - 17:16
Żaden wróg, zaborca nas Lachów nie zmieni,
Nie może nas wybić
Myśmy sercem Ziemi.
Tysiące lat zdrajce sypią grad kamieni
Niszcząc pamięć, ducha
My sól, szlachta Ziemi
My jesteśmy szlachtą od szlachetnej duszy
Żaden wróg czy diabeł
Tej duszy nie ruszy.
ość
-----------------------------------
gdy prawda ponad wszystko, życie bywa piękne
wtedy żyć się nie boisz i śmierci nie zlękniesz
Ość
26 Listopada, 2017 - 18:01
Bóg zapłać! za te piękne słowa. Kazimierz
Szanowny Poeto!
26 Listopada, 2017 - 19:26
Dziekuje za piekny wiersz.
Osobiscie poruszyly mnie ostatnie slowa:
"przeniesiemy tożsamość przez zły czas niemocy
przechowamy ją choć groźny nastał czas choroby
po każdej epidemii powracało życie…
jak trawa co zarasta z czasem wszystkie groby…."
Przypomnialo mi to o moich korzeniach, o przodkach, ktorzy musieli przetrwac na Kresach, pod zaborem rosyjskim. Przeniesli na nas tozsamosc i milosc do ojczyzny, tyle ze nie zyjemy juz w tym przytulnym domu na Ziemi Wilenskiej i Oszmianskiej. Wiatr historii i niesprawiedliwosc polityczna rozsialy nas po calym swiecie.
Coz znaczy drzewo bez korzeni ???
Pozdrawiam serdecznie
Gosia