KRZYK SUMIENIA

KRZYK  SUMIENIA

Ile razy po trupie Polski

Będzie Żyd oraz Niemiec przechodzić ?

Ile razy ruska pogarda

Będzie zdrajców i katów tu rodzić ? !

Nam Ojczyzna krzyżem się stała

Po wielokroć przybita zdradami

Przez szyderców ubrana w pozory

Gdy morderca się pastwił nad nami

Jeszcze rany głębokie nas bolą

I na kresach krzyż trwogi nas budzi

Sprzymierzyli się zmową Judasze

Aby ukryć srebrniki wśród ludzi

A my z krzyży robimy drabinę

Co powiedzie nas prosto do nieba

Przyjmij Panie te łzy oraz rany

Twej miłości nam ciągle potrzeba

Tylko Ty Panie! cudem poskładasz

Odrąbane ręce i głowy

Ołowiane kule przeliczysz

W brudnym nurcie kłamliwej mowy

Pootwierasz zgubione groby

Zarośnięte pokrzywą milczenia

I zapłaczą drzewo i kamień

Obudzone krzykiem sumienia!

Dzisiaj dawne upiory nas straszą

Nad grobami Wołynia pożary

Poplątała się pamięć i kłamstwo

Z polskiej krwi znów przed nami ofiary

Anglosasi jak zawsze grają

Brudną kartą rzucaną Warszawie

Europa przyznaje ochłapy

I rozdaje unijne bezprawie

W naszym domu morderca już czeka

Uzbrojony w nienawiść i zdradę

Obudź Boże sumienie świata

I zatrzymaj światową zagładę!