B Ó G
Z tej perspektywy skąd wiecznie wszystko się oddala
I gdy głowę odwrócę i popatrzę w tył....
To co było tak wielkie że nas przerastało
Teraz staje się małe i ginie jak pył...
Ból zarasta bliznami...klęczą z płaczem krzyże
Łzy kruszeją w pomnikach...w największych cmentarzach
Gwiazdy gasną jak świece zdmuchnięte oddechem
Kiedy groźne memento czas nam rzeźbi w twarzach
Z tego miejsca skąd wiecznie wszystko się oddala
Gdzie umierają z wysiłku zmęczone zegary
Gdzie przestrzeń nas przerasta ponad ludzką miarę
On tylko się przybliża poprzez płomień wiary
On tylko w moim życiu ciągle ogromnieje
A czas - taki potężny – leży Mu u nóg
Im bardziej jestem bliski lotnej garści piachu
Tym większy w moim życiu Wszechmogący Bóg!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 95 odsłon