Pobłażliwość miłosierdzia czy sprawiedliwy osąd Boży?

15.07.2016

   Nie ma polskiej tożsamości bez Chrystusa - to oczywistość. Dziś wszechobecny relatywizm i otwarta wrogość możnych tego świata wobec chrześcijaństwa tworzą heretyckie idee.Także w naszym Kościele są ludzie szerzący myśli wypaczające sedno nauk  Jezusa Chrystusa.  Tu mieści się nadinterpretacja " u naszego Pana mieszkań wiele" wręcz odrzucająca dogmat  Sądu Ostatecznnego. Czy rzeczywiście całkowita pobłażliwość wobec czynionego zła i zaniechań dobra przez zatwardziałego grzesznika zaowocuje zawsze pełnią miłosierdzia Bożego?

   W Ewangeliach jest wiele zdecydowanych przesłań samego Pana Jezusa o których próbuje się zapominać. Słów ostrych i stanowczych. Tylko u ewangelisty Mateusza jest co najmniej 10 takich surowych fraz. Niektóre z nich:

Pan Jezus do swoich uczniów: " nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię.Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz" / Mt 10,34 /

   Z Chrystusowej interpretacji przypowieści o chwaście: "... tych , którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów"  / Mt 13,42 /

   Jezus Chrystus do Piotra: " zejdź mi z oczu szatanie!" / Mt 16,23 /

   Pan Jezus: " O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo mam was cierpieć? " /  Mt 17,17 /.

   Jezus Chrystus odnośnie zdarzeń dnia Sądu Ostatecznego wobec zatwardziałych grzeszników: " Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu..." / Mt 25,41 /.

   Tak, to nie są słowa nawiedzonego pacyfisty, lecz twarde i sprawiedliwe słowa Boże. Takich przekazów Pana Jezusa w Piśmie Świętym jest więcej. W Ewangeliach, do których niesienia zobowiązany jest każdy wierzący. Najpierw jednak trzeba je poznać i uznać.

   Sakrament chrztu to jednak zbyt mało...