Sama zmiana prawa nie wystarczy...

Obrazek użytkownika Lu-Bicz
Blog

17.02.2017

   Ograniczenie sprawowania wybieralnych stanowisk samorządowych do dwóch kadencji to dobry pomysł na rozbicie lokalnych sitw i ciepłych posadek dla przegranych lewaków różnej maści na innych szczeblach władzy. Jednak ta zmiana sama z siebie nie przyniesie pożądanych efektów. Widoczne są co najmniej 3 poważne bariery.

   1/ Rotacja samorządowego lewactwa. Gminy przejmą kolesie ze starostw i odwrotnie. "Swoi"  urzędnicy zastąpią radnych z  innych samorządów.

   2/ Brak odpowiednich  kadr z pożądanych środowisk, zwłaszcza w mniejszych miastach i na wsiach. Zbyt często lokalny PIS preferuje partyjniactwo. Zwykle nieliczny, o określonej jakości kadrach. Hermetycznie zamknięty i niechętny do współpracy np. z NSZZ "Solidarność".

   3/ W mniejszych ośrodkach  samorządowych zwyczajnie brakuje aktywnych a jednocześnie bezinteresownych ludzi. Zdecydowana większość znanych lokalnie nazwisk ma swoje korzenie jeszcze z czasów komunistycznych. Piastują różne ważne funkcje w PCK, spółdzielniach mieszkaniowych, LZS, OSP a nawet  Radach Parafialnych...

   Czy inni "niepoprawni" też widzą ten problem? Co o tym myślicie?

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)