Lojalność Bogu czy cesarzowi?
20.08.2015 Oczekiwanie wspólnego głosu duszpasterzy także uwzględniające moralność katolicką nie powinno być niczym nadzwyczajnym. Nawet jeśli w niedawnych historycznie czasach znalazły się "czarne barany" współpracujące z komunistyczną służbą bezpieczeństwa, co przecież nie jest wielką tajemnicą. Jednak dzisiejsze czasy większej wolności też ograniczają myślenie niektórym kapłanom. W OSTATNICH DNIACH PANOWANIA B.KOMOROWSKIEGO KILKU PROSTACZKÓW W SUTANNACH WYKAZAŁO WOBEC NIEGO IŚCIE BIZANTYJSKĄ CZOŁOBITNOŚĆ.Publicznie przepraszali za urojone krzywdy jakich rzekomo doznał od Kościoła /?!/. W swojej lojalce b. prezydentowi zapomnieli o wszystkich antykatolickich zachowaniach i ustawach przez niego podpisanych. Odeszli od prawd teologicznych, nauki społecznej Kościoła, synowskiej pokory wobec przłożonych, oświadczeń KEP. Kościół Katolicki pozostaje świętym siłą samego Jezusa Chrystusa, ale dla grzesznych ludzi.Także niektórych w sutannach tworzących jakieś trujące napary sekciarskie. Chociaz ciągle pożądane jest, żeby w paskudnie zrelatywizowanym świecie duszpasterze trzymali ten sam, wspólny kierunek nauk i zachowań. Módlmy się w tej intencji...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 764 odsłony