Perła w koronie z nowym rektorem, ale nadal bez nowej historii

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Idee

12 maja w najstarszej polskiej uczelni określanej jako perła w koronie nauki polskiej dokonano wyboru 306 rektora, którym został Profesor Jacek Popiel [ ]]>https://www.uj.edu.pl/wiadomosci/-/journal_content/56_INSTANCE_d82lKZvhi...]]> ] związany z macierzystą uczelnią od 1977 i niemal jednocześnie od 1978 r. z Państwową Wyższą Szkołą Teatralną, gdzie pełnił funkcje dziekana Wydziału Aktorskiego, 1990-1993, prorektora 1994-1996, i rektora– 1996-2002. Od 2012 r. na UJ Prof. Popiel był przez 8 lat prorektorem do spraw polityki kadrowej i finansowej, a wcześniej dziekanem Wydziału Polonistyki UJ – 2005-2012.

Był zatem, jak wielu profesorów, jakby przypisany do uczelni macierzystej, realizując karierę od studenta do rektora na tej samej uczelni. Jednocześnie był, jak wielu profesorów, wieloetatowcem – bo 2 etaty to też wiele, i to w czasie, kiedy inni naukowcy z jego pokolenia etaty tracili, bo byli niewygodni dla systemu i beneficjentów PRL. Jako długoletni prorektor od polityki kadrowej niewygodnymi dla systemu bezetatowcami nawet się nie zainteresował, zapewne stojąc na gruncie ciągłości polityki kadrowej PRL-III RP.

Czyli typowa sytuacja dla polskiego systemu akademickiego w czasach III RP.

W wyborach na kadencję 2020-2024 prof. Popiel był jedynym kandydatem, gdyż drugi kandydat, także 8 -letni prorektor UJ, tyle, że ds. badań naukowych i funduszy strukturalnych, prof. Stanisław Kistryn w obliczu pandemii koronawirusa podjął decyzję o wycofaniu swojej kandydatury, bo jego zdaniem „ Uniwersytet powinien też stanowić wzór, jak w sytuacji kryzysu zgodnie współpracować dla dobra społeczności. ..” a „… …nie są nam dziś potrzebne napięcia generowane przez wyborcze spory i przeciągające się procedury. „

Czyli co ? Dobrem i wzorem jest pozbawienie możliwości demokratycznego wyboru najlepszego z kandydatów, którzy winni się różnić – jak to w populacjach ludzkich ma miejsce – poglądami i programami naprawy uniwersytetu, przeżywającego – podobnie jak inne uniwersytety, nie tylko polskie – wyraźny kryzys ? Doprawdy argumentacja zdumiewająca. I wzorem – jak można rozumieć – ma być utrzymanie kariery akademickiej od studenta do rektora na tej samej uczelni, wieloetatowość – bez pytania się kandydata o zdolności do bilokacji, utrzymanie polityki kadrowej od czasów zniewolenia do czasów reglamentowanej wolności, bez odzyskiwania wolności utraconej w czasach zniewolenia.

Jednoczenie czytamy w serwisie UJ, że „Uniwersytet to także miejsce debaty, ścierania się różnych wizji poglądów,” [ ]]>https://www.uj.edu.pl/wiadomosci/-/journal_content/56_INSTANCE_d82lKZvhi...]]> ] Jak ma się odbywać debata skoro na placu debaty pozostaje tylko jeden człowiek i z czym mają się ścierać jego poglądy ? Wyjaśnienia takich fenomenów nie udało mi się znaleźć, a decyzja o wyborze nowego rektora była niemal jednomyślna, bo spośród 227 osób reprezentujących Kolegium Elektorów tylko 15 było przeciw i nie wiadomo nawet dlaczego.

W polu zainteresowań wybranego rektora jest historia dramatu i teatru polskiego XIX-XXI wieku oraz dzieje szkolnictwa teatralnego. Ciekawe, czy to pole podczas kadencji zostanie rozszerzone na dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego, szczególnie w tych czasach, kiedy sam na tym uniwersytecie już funkcjonował. Znajomość tych dziejów, do tej pory nie opisanych należycie []]>https://blogjw.wordpress.com/2009/08/05/list-do-polskiej-akademii-umieje...]]> ]byłaby bardzo pomocna rektorowi w należytym kierowaniu uczelnią.

Nie jest łatwe aby posiąść znajomość tych dziejów, skoro nawet doktorantka historii tego uniwersytetu w tekście „Uniwersytet Jagielloński – perła w koronie nauki polskiej” który ukazał się we Wszystko co najważniejsze [ ]]>https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karolina-w-olszowska-uniwersytet-jagi...]]> ] nie pisze takiego słowa jak komunizm, nie opisuje takiego wydarzenia jak stan wojenny … , a oznajmia, że po 1956 r. „uczelnia była świadkiem demonstracji studenckich, ale działała nieprzerwanie”. Nie podaje jednak czemu/przeciw czemu studenci demonstrowali i co tam naprawdę się działo i czemu fałszuje historię, bo przecież przerwy w działalności były i skutki tych przerw trwają do dziś. I co ? Nie jest to najważniejsze ? Może nie wszystko, ale trzeba historię opisać rzetelnie a nie ją zatajać i fałszować ! Stawiam tezę, że działy się tam wtedy rzeczy straszne i obarczające swoimi skutkami tych, którzy do tej pory tę koronę noszą

Najwyższy czas, aby pasjonat dziejów historii dramatu, jako rektor poznał też dramat swojego uniwersytetu i jego najnowsze, fałszowane dzieje i uznał, że jest to ważne, a może i najważniejsze. []]>https://nfapat.wordpress.com/2019/04/24/patrzym-i-widzym-nawiazanie-kont...]]> ]. Elektorzy – skoro go wybrali, zaakceptowali, zaufali -winni mu w tym dziele pomóc. Ja nie będąc elektorem zgłaszam – tak jak poprzednim rektorom []]>https://nfapat.wordpress.com/2008/12/05/prosze-o-wyznaczenie-mi-terminu-...]]> , ]]>https://jubileusz650uj.wordpress.com/;]]> ]]>https://nfapat.wordpress.com/2008/08/23/jak-senat-uniwersytetu-jagiellon...]]> – pomoc w poznaniu do tej pory niepoznanego i w poszukiwaniach perły w koronie nauki polskiej.

Brak głosów