Lechowi Kaczyńskiemu ta ulica się należy!

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

 

Wychodzący w Poznaniu dziennik „Głos Wielkopolski” doniósł, że  w tym mieście część ulicy Franklina Delano Roosevelta może niebawem przyjąć imię byłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Projekt ten został zaakceptowany przez miejską Komisję Nazewnictwa Ulic.  Chodzi  o fragment od Mostu Dworcowego do skrzyżowania z ulicą  Grunwaldzką (na zdjęciu).  Po jednej stronie tego odcinka znajdują się hale Międzynarodowych Targów Poznańskich, druga strona jest niezabudowana – na całej długości sąsiaduje z torami kolejowymi.

Idea ta znalazła zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Wrogowie  rozpoczęli  internetową  zbiórkę podpisów pod petycją do rady Osiedla. św. Łazarz sugerującą rezygnację z pomysłu zmiany nazwy ulicy. Twierdzą, że "zadaniem wielu Polaków Lech Kaczyński był przyzwoitym człowiekiem, ale dość przeciętnym prezydentem. Nie ma też szczególnych zasług dla Poznania, a przynajmniej takich, by jego imieniem nazwać jedną z głównych ulic w mieście".

Trzeba naprawdę sporej dozy niewiedzy, zacietrzewienia lub po prostu nieukrywanej wrogości, by deprecjonować prezydenturę śp. Lecha Kaczyńskiego w kontekście jego dokonań krajowych i międzynarodowych, w tym np. uratowania Gruzji przed rosyjskim najazdem.

Czy organizatorzy protestu  potrafiliby wymienić szczególne zasługi Franklina Delano Roosevelta dla Polski i Poznania, uzasadniające dalsze istnienie w naszym mieście jednej z głównych ulicy nazwanej jego imieniem w latach dominacji komunistów?  

Toż to był prezydent amerykański, który w interesie własnym, wespół z Winstonem Churchillem, oddał nasz kraj na długie lata w łapy komunistycznego zbrodniarza Józefa Stalina, z wszystkimi  tego konsekwencjami!

Czy godzi się nadal honorować człowieka, który był współsprawcą nieszczęść jakie spotkały Polaków w wyniku drugiej wojny światowej i jałtańskich decyzji? Czyżby te fakty nie były poznaniakom znane – szczególnie tym niedouczonym, którzy protestują przeciwko zmianie nazwy tej ulicy?

Niech na to pytanie odpowiedzą inicjatorzy akcji protestu. Może wtedy przyjdą po rozum do głowy i zrezygnują z tak absurdalnego działania.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

podobnie jak Stalin - nie powinni mieć w Polsce żadnej ulicy, placu, skweru, czy innego "miejsca pamięci".

Najwyższy czas nazwać po imieniu tych, którzy nas zdradzili, odebrali nam wolność, godność, podmiotowość.

Nie ma miejsca - dla takich, którzy nie zasługują na wdzięczność, ani na szacunek!

Vote up!
6
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1507741

Zbyt wielu zdrajców chce srebrniki łowić

Mieszkańcy słabi nie wierzą w działanie

A mogą wyjść Judaszom na spotkanie

Taczki ozdobić łajnem wedle stołka

A odpłynie w przeszłość zdrada i kolka

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1507744

Cudzoziemcy nie mogą się nadziwić, że ulicą (główną!) honorujemy grabarza Polski. Katarzyna II zwana Wielką i "Żelazny kanclerz" Bismarck byli również wybitnymi politykami, ale jednak w POLSCE ulic nie mają.

Vote up!
4
Vote down!
0

Leopold

#1507797

Jest rzeczą kompromitującą poznaniaków to, że dotychczas nie zmieniono nazwy ul.Franklina Delano Roosevelta - człowieka, który nawet nie sprzedał tylko oddał Polskę Stalinowi. Zmiana nazwy proponowanego odcinka tej ulicy na ul. Lecha Kaczyńskiego wydaje się oczywista. Pozostałą część można nazwać ul. Theodore Roosevelta co miałoby praktyczny wymiar.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1509247