LUDZIE MAJĄ DOŚĆ BURDELU

Obrazek użytkownika jazgdyni
Idee

Pójść do burdelu, a żyć w burdelu, to diametralnie różne sytuacje

Doprecyzuję tutaj, o co chodzi. W języku potocznym, gdy mówimy – ale burdel! - nie mamy na myśli domu rozpusty, tylko totalny bałagan, chaos, coś co nas denerwuje i coś co jak najbardziej nam się nie podoba.
A prosta logika podpowiada, że to, co się właśnie dzieje od pewnego czasu, choć nieśmiałe usiłowania widzieliśmy już od przegranej koalicji PO – PSL w wyborach, po tym, jak pokonani w wyborach nazwali się totalną opozycją, zrozumiałe jest, iż ta totalna opozycja będzie działać przy pomocy totalnego burdelu.

Lubimy oglądać filmy akcji. Im więcej mordobicia, bałaganu i brutalności, różne suspensy i zwroty akcji, tym bardziej powodują, że serca zaczynają nam bić szybciej, podnosić się włosy na głowie, a nawet pocić ręce. Lecz tylko przez dwie godziny trwania filmu. Raczej nikt, za wyjątkiem patologicznego marginesu, który marzy o skokach z samolotu bez spadochronu nie chciałby (nie daj Boże!) na żywo w takiej akcji uczestniczyć.
Tacy jesteśmy, że zatrzymamy samochód, mimo, że z tyłu trąbią, bo też chcieli by sobie popatrzeć, aby pooglądać toczącą się na ulicy bójkę podpitych osobników, albo jeszcze lepiej – agresywnych kobiet. Lecz nie wysiądziemy z auta i nie przyłączymy się do mordobicia. Nie, nie. To nie nasz polski zwyczaj. Szkoci owszem, zawsze chętni do totalnej rozróby w pubie. Francuzi na ulicach. A my, nomen omen, naród jednych z najdzielniejszych wojowników, mamy stosunek negatywny do bałaganu i ulicznego, bitewnego zgiełku. Nawet kiedyś zmałpowanie z innych krajów przez kibiców tzw. "ustawki" umarły z braku uczestników.
Polacy tak na prawdę wolą spokój i porządek. Jak to się w nauce mówi – stan stabilny. I słusznie. Tylko taki stan zapewnia, że wszystko, łącznie z przyszłością, jest przewidywalne i to, że może (choć nie musi) być tylko lepiej. W burdelu, chaosie nic nie daje się przewidzieć, a ryzyko, że będzie tylko gorzej, jest wielkie.

Dlatego też absolutnie się nie dziwię, że TOTALNEJ kandydatce, pani Kidawie Błońskiej, obserwując co wyczyniają jej towarzysze, notowania przedwyborcze poleciały na łeb na szyję z 29% do 4%, co jest naszym najświeższym rekordem świata, od czasu jak na początku transformacji, tajemniczy Stan Tymiński wykosił poczciwego Tadeusza Mazowieckiego.
Ludzie by nawet wybaczyli pani kandydatce jej niedobory intelektualne, brak niezbędnej wiedzy i nieustanne lapsusy, bo jesteśmy narodem poczciwym, o dużym poziomie empatii i współczucia, co widzieliśmy, gdy ludzie kierowani litością, widząc płaczącą aferzystkę, posłankę Sawicką, swoim współczuciem pozwolili jej uciec spod topora kata.
U nas w Polsce niewyobrażalne są korridy, nie ma mowy o walkach psów (choć gangsterka usiłowała to na polskim gruncie zaszczepić, by udowodnić jacy oni są maczo). Nawet walki kogutów u nas nie przejdą.
Spokój, spokój i jeszcze raz spokój – to pożądana przez wszystkich, nie zaślepionych nienawiścią polityczną rodaków, sytuacja.

W polityce stan tego przysłowiowego burdelu nazywa się anarchią.
Wówczas można oczekiwać wszystkiego. Anarchia nie uznaje żadnej władzy. Nurt anarchistyczny w polityce, bo jest także taki, nie chce żadnej zorganizowanej władzy na zawsze. Każdy sobie rzepkę skrobie. Albo po marynarsku – sam sobie sterem, żeglarzem. Lecz tacy "prawdziwi" anarchiści, to margines marginesu.
Parokrotne pisałem, że niemalże natychmiastowe po okrągłym stole uchwalenie ustawy o samorządach terytorialnych, było przez koterię Kiszczaka i przyjaciele, wrzuceniem granatu do szamba. To chytra, strategiczna i dalekosiężna zagrywka mająca w odpowiednim momencie zagwarantować wsparcie lokalne, gdyby władze centralne były nie takie i działały niezgodnie z tym, co sobie ustaliło międzynarodowe, neoliberalne lewactwo, a w rzeczywistości – kryptokomuna schowana dziś w Polsce pod maseczką marszałka Grodzkiego i Borysława Josefowicza Budki.
Utworzenie samorządów terytorialnych jest jak najbardziej słusznym, demokratycznym pociągnięciem tak, jak dobre wybory i system referendalny, lecz jeżeli państwo jest ustabilizowane, a obywatele w zdecydowanej większości przyzwoici, uczciwi i nie zdemoralizowani.
Tym czasem w chwili utworzenia samorządów i struktury administracyjnej Polski, praktycznie całe terytorium było oplecione "szarą pleśnią" – ubeckimi ludźmi Kiszczaka, lokalnymi sitwami, skorumpowanymi układami. Do roku 2015, jak wszyscy Polacy dobrze wiedzą patrząc na rozliczne afery i sytuację w swoim mieście, czy gminie, te terenowe "księstewka" tylko się rozwinęły i umocniły.
A dzisiaj w przełomowym i krytycznym momencie, nie tylko dla Polski, ale dla całego świata, ich tajemniczy (a jest to tajemnica poliszynela) hegemonowie i nadzorcy, wezwali niechętne władzy centralnej władze lokalne do anarchii i produkowania chaosu.
Anarchia jest potrzebna wyłącznie do obalenia rządu i prezydenta i przejęcia władzy przez totalną. Ma też stworzyć obraz, że obecni przywódcy nie panują kompletnie nad sytuacją i nie nadają się do rządzenia.
Takie niepraworządne działanie ma swoje paragrafy i efekty w prawie karnym i wielu ustawach. Czy samorządowcy, którzy przecież również składali przysięgę, utracili świadomość na co się narażają, działając jak krnąbrne i niezbyt mądre dzieciaki? Sądzą, że Tusk i Bruksela, czy Merkel, Putin i Macron uratują ich, jeżeli ich przestępcze działanie zostanie dowiedzione prawnie? Przecież ryzykują cała swoja karierą i przyszłością, jeżeli zostaną osobami prawomocnie skazanymi.

A co więcej – ich próby wywołania anarchii i destabilizacji w kraju, bardzo się Polakom nie podobają.

Mimo tego, ci rozfanatyzowani i przepełnieni złymi emocjami, zagubili zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy i brną, jak te przysłowiowe lemingi, jak ich nazywa zdrowa część społeczeństwa, na skraj przepaści, by skoczyć w otchłań publicznego niebytu.

Siły antyrządowe tworzące aktualny burdel, nie wykazują się mądrością i inteligencją. Łapią się rozpaczliwie takich przykładów, że sprawa posła Burego trwa już wieki, że po odbyciu 3 miesięcznej kary poseł Gawłowski został senatorem, a obiekt korupcyjnego śledztwa "Koperta" Grodzki jest marszałkiem Senatu. Są przekonani, że Bruksela, Berlin i Paryż nigdy nie dopuszczą do tego, by stała im się krzywda. Że każdy skazujący wyrok polskiego sądu zostanie odrzucony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Efekt takiego myślenia – czują się całkowicie bezkarni.
Jak to, parafrazując co powiedział ich ideowy guru, Adam Michnik - "Jeżeli po pijanemu przejedzie na pasach niepełnosprawną zakonnicę w ciąży ", to i tak nic mu się nie stanie.
Uważam, że dla każdego totalsa to myślenie samobójcze.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że w tym poczuciu bezkarności nie wyłącznie głupota i zaślepienie grają główną rolę. Nie – wiele jest też cynizmu i zwykłej, pospolitej i ordynarnej chciwości, bo wielkie pieniądze płyną z zagranicy, ze strony niedoszłych "władców świata", którzy już mieli swój "plan", także dla Rzeczypospolitej. Orban na Węgrzech i Kaczyński w Polsce, podkopali te ich neokolonialne knowania, stając się w ten sposób wrogami Nr.1 dla tych kanalii. A to spotęgowało tylko ich konieczność "kupienia" jak największej ilości takich, którzy zawsze skłonni są sprzedać się, jeżeli tylko zapłata jest odpowiednia.

Pięć lat władzy Dobrej Zmiany zburzyła u większości Polaków ponury pogląd – "wszyscy kradną".
Może nawet był on świadomie kreowany przez inżynierię społeczną, by ludzi zniechęcić do buntowania się i odsunąć niebezpieczeństwo samodzielnego myślenia. Nie było takiej siły, by ludzie nie zauważyli, że może być taka władza, która również daje i stara się, by wszystkim było coraz lepiej, Nie wszyscy u góry muszą tylko kraść. Może być całkiem odwrotnie. Wyciąga się z lamusa takie słowa jak uczciwość i przyzwoitość. Po wieloletnim okresie kłamstw i oszustwa pokazuje się, że można, mając władzę, nie być wyłącznie draniem i świnią.
Nareszcie, jak Temida, Polacy ponownie po bardzo długich latach, mają w głowie szalkową wagę i mogą sami zmierzyć, co przeważa – dobro czy zło.
I gdy zaczęli sami być sędziami, to Kidawie Błońskiej spadło z 29% poparcia do 4%.

Uznali autorytet ministra, profesora Szumowskiego i ustawiają się w kolejkach zachowując 2 metry odstępu, zakładając bez gadania maseczki i jak to było zabronione – nie spacerowali po lesie. Nawet, jak im się to nie podobało (mnie też).
Uznali poczynania całego rządu i prezydenta RP. Wraz z pewnym poczuciem - bezpieczeństwa i właściwego kierunku działania państwa, odradza się zdolność właściwej samodzielnej oceny sytuacji. Coraz mniej obywateli ulega podsuwanym poglądom i woli samemu wyrabiać sobie opinię.

To wszystko powoduje, że totalni i ich mocodawcy wpadli w panikę.
Dziś bardziej kieruje nimi bezrozumna histeria i usiłowanie niedopuszczenia prawicy do kontynuacji rządów za wszelką cenę.
Więc ta wojna o termin wyborów ma już znamiona kolejnego karykaturalnego puczu. Na szczęście dla rządzących robią to na miarę swoich intelektualnych możliwości, więc możliwe są ruchy wyprzedzające i działania blokujące.

Ulica jest spokojna. Ludzie czekają na powrót utraconej w marcu równowagi i stabilizacji i chcą, by wszystko toczyło się jak najszybciej w spokoju i porządku.

W takiej sytuacji burdel, tu – destabilizacja i chaos nie ma szans na poparcie powszechne. Taka jest prawda.

Sytuacja w internecie nie odzwierciedla prawidłowo nastrojów w narodzie.
Co jest zrozumiałe, bo siły antypolskie, szczególnie antypisowskie, rzuciły do ataku wszystkich zawodowców i wolontariuszy, by stwarzali wrażenie w sieci (a potem cytować w innych mediach) wielkiego oporu i niezadowolenia narodowego.
Pod każdym pozytywnym dla władzy, lub zaledwie neutralnym tekście, pojawiają się dwa, trzy obiektywne komentarze czytelników i dziesięć komentarzy trolli, hejterów, "zatroskanych" i miłośników piątej drogi. Zawodowców i amatorów. Agentów wpływu i pożytecznych idiotów. Sieją zamęt i bałagan.
Czyli właśnie burdel. Każdy portal ma takie swoje bajzel-mamy.

To już chyba nadchodzący koniec refrenu piosenki Wojciecha Młynarskiego:

Ludzie to lubią, ludzie to kupią,
Byle na chama byle głośno byle głupio.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (16 głosów)

Komentarze

 Każdy .Tu mamy dwie takowe

Vote up!
6
Vote down!
-3
#1627862

- i masowego uderzenia Narodu Polskiego na komunistów.

Jak dojdzie do tego to mam nadzieje że tych anytypolskich q*ew w tym i bandytów z tefałenu i zbójów w togach żywcem nikt nie wypuści. Oddadzą te majątki i fabryki co ukradli Narodowi Polskiemu.

Nie ukrywam że czasem marzę o takiej rewolucji i fizycznym rozliczeniu tych przeklętych morderców za wszystkie krzywdy i zbrodnie jakie nam wyrządzili.

Chciałbym zapelować do Rządu Polskiego aby uchwalił ustawę o pozwoleniu na powszechne posiadaniu broni palnej przez Polaków.
Wtedy tu żaden komunista nawet nie pomyśli o władzy w Polsce. Musimy zacząć fizycznie bronić Ojczyzny przed czerwonymi mordercami z platformy komunistycznych bandytów.

Jak by co to najpierw idziemy po bolka - esbecką TW-u świnię największego szkodnika w historii Polski.

Vote up!
9
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1627868

autorowi wpisu, który napisał nie tak dawno temu, że Polacy nie powinni mieć prawa do posiadania broni, ponieważ powybijaliby się nawzajem. Odpowiedziałem jemu wtedy na takie bzdury, że w Chicago wielu Polaków posiada broń i do siebie nie strzelają. Tam gdzie mieszkają Polacy jest bezpiecznie i policja czuje się bezpieczna. Nie brak tu krewkich Górali, ale na ich weselach też nie ma strzelanin.

Autor popiera za to Gowina i jego pomysł wprowadzenia "gender" na polskie uczelnie, można powiedzieć, że ma takie samo zdanie jak i "przyjaciel" Polaków Jasio Hartman. Przeciwnikiem posiadania broni przez Polaków jest także J. Kaczyński, który powiedział, że Polacy nie dorośli do tego aby posiadać broń. Czego tak się boją? Przecież wtedy Polska byłaby bezpieczna i niepotrzebne by nam były F-35, a tak jesteśmy najbardziej rozbrojonym państwem w Europie.

Vote up!
7
Vote down!
-4

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1627946

Takie idiotyzmy jedynie Amerykanie mówić mogą. Choć ostatnio wielu z nich również zaczyna przeklinać broń która jest u nich wszędzie. Tyle że dla nich jest już za późno. Jest jak zaraza na którą nie ma szczepionki.

Więcej Amerykanów ginie rocznie od broni palnej niż w wypadkach samochodowych. Czyli więcej niż od koronowirusa. To może powinni wprowadzić lockdown dopóki liczba morderstw i wypadków z udziałem broni palnej nie spadnie poniżej tej jaką przynosi grypa? Co?

Szacuje się że w Polsce powszechny dostęp do broni oznaczał by minimum 3 tysiące ofiar rocznie. Większość oczywiście wypadki w tym straszna masa dzieci.

Tylko od Drugiej Wojny Światowej zginęło od broni w Stanach więcej Amerykanów niż we wszystkich wojnach w sumie w których Ameryka brała udział - włączając w to strasznie krwawą wojnę secesyjną. I to jest to BEZPIECZEŃSTWO ???

Ja też mieszkam w Stanach tuż przy granicy z Kanadą. Osobiście znam trzy rodziny które straciły bliskich z powodu broni palnej. W tym dwu nastolatków. Ilu Polaków zna trzy rodziny w których dzieci zostały zabite na stacji benzynowej, na kampingu, lub zastrzeliłu się przez przypadek? Ilu zna jedną taką rodzinę?

I rest my case.

Kiedy przekraczam granicę z Kanadą, widzę nad przejściem wielki znak z przekreślonym pistoletem, i słyszę sakramentalne, nie czy mam coś do oclenia bo to zwykle olewają, tylko: czy masz przy sobie broń? Natychmiast kamień spada mi z serca i zaczynam czuć że wjechałem do innego, bezpiecznego świata. Wiem że z bronią nie został bym wpuszczony. Dlatego wszystkie moje kempingi mają miejsce w Kanadzie a nie w Stanach.

Czemu Waszmosć nie przekonujesz Kanadyjczyków że powinni mieć taki sam dostęp do broni jak Amerykanie? Bo wiesz że nie przekonasz. Doskonale wiedzą jak wyglądają statystyki w USA.

Tymi pistolecikami to możesz sobie pomachać a nie odeprzeć najazd rosyjski. Zresztą... zaraz po zajęciu Polski pierwszą rzaczą jaką by zrobili to nakazali oddać broń. Miałbyś na to 3 dni a potem kula w łeb jeśli ją znajdą u ciebie.

Chcesz byc bezpieczny to właśnie ZAKAZ posiadania broni krótkiej. W Polsce złodziej nie strzela kiego go nocą nakryjesz tylko ucieka albo da ci pięścią między oczy. Ostatecznie kozikiem w żebra ale to przeżyjesz. Nie to co w USA kiedy złodziej zakłada że masz broń więc nakryty strzela pierwszy. Policja w Stanach bezpieczniejsza? Waszmość nie pamiętasz jaka jest policja w Polsce. Są jak grzeczne przedszkolaki. Nawet możesz z nimi porozmawiać. Sprubój w Stanach powiedziać coś innego niż Yes ser. I'm sorry ser... Mieszkam tyle lat w Stanach a za każdym razem w zetknieciu z policjantem czuję się jakbym mieszkał w państwie policyjnym. Oni tak są strachem podszyci że ty masz giverę za pasem, że nie ma z nimi żartów. I znów - osobiście znam jednego policjanta postrzelonego na służbie. Pół roku leżał w stanie wegetatywnym. Cud że może wogóle chodzić. Jezuuu, jaki bezpieczny kraj.

Chcesz by ludzie mogli się naprawdę bronić w razie wojny? Niech wstępują do WOT. Moi kumple wstąpili. Albo daj pozwolenie na broń długą. Na karabiny. Tak jak w Kanadzie. Tam shot guna możesz mieć, żaden problem. Karabinem możesz naprawdę powalczyć a na miasto z nim nie wyjdziesz, ani na dyskotekę nie zabierzesz. Jeśli broń musi być transportowana wyłącznie w bagażniku i to jedynie z domu na strzelnicę lub na polowanie, to nie pospacerujesz z nią łatwo. Nie wyciągniesz znienacka w barze jak sobie za dużo wypijesz. Od razu cię zhaltują. I na tym polega piękno Kanady czy Szwajcari. Najlepiej żadnej broni ale jeśli już to tylko długa.

Skoro tak się złożyło że w Polsce praktycznie nie ma broni palnej a ginie od niej rocznie w całej Polsce mniej ludzi niż w jednej małej amerykańskiej gminie w której mieszkam, to jak możesz proponować Polakom żeby sobie taką zarazę zafundowali? Ja tego nie rozumię.

Vote up!
2
Vote down!
-4
#1627947

Witaj!

Twoje obserwacje i trafna opinia w pełni koreluje z moimi doświadczeniami prawie z całego świata.

Wprawdzie miałem to szczęście, że nigdy do mnie nie strzelano, ale celowano do mnie gotową do strzału bronią i czułem jak to jest, za niewinność dostać kulkę.

W Bejrucie leżałem na podłodze za przednimi siedzeniami, jak polecił mi kierowca, gdy mnie wiózł Aleją Snajperów, gdzie muslimy dla rozrywki strzelali sobie do białasów.

W Buenos Aires żołnierz wycelował we mnie i odbezpieczył pistolet maszynowy, bo nieopatrznie na spacerze zbliżyłem się zbyt blisko do Pałacu Prezydenckiego. Jak on do mnie wrzeszczał.

A w Tanzanii aż pięć kilometrów maszerowałem z rękoma na głowie, a wokół pluton trigger happy żołnierzyków czekało na jakiś mój gwałtowny ruch, by skosić szpiega, jakim w ich mniemaniu byłem, bo dźwigałem ponton i sprzęt do nurkowania w drodze na rafę.

Tak, mam awersję do broni w rękach głupców, wściekłych, przestraszonych, lub pijanych.

I masz rację. Jestem również nawet za obowiązkiem posiadania broni długiej w domu, przez mężczyzn po przeszkoleniu wojskowym i ukończeniu 25 roku życia. Dokładnie tak, jak w Szwajcarii. Wówczas dorośli obywatele mogą na jeden rozkaz bronić swojej ojczyzny, swoje miasto, swoją ulicę i najważniejsze, swoją rodzinę. Lecz ta broń nie może poniewierać sie byle gdzie po domu. Przepisy wymagają, by była zawsze umieszczona w zamkniętej, niedostępnej poza właścicielem skrytce. Musi on też ją regularnie konserwować i trzymać w stanie gotowości do użycia. I na to są paragrafy i przepisy. Co nieco z tego mają polscy myśliwy. A chcesz w Polsce teraz zostać myśliwym? To spróbuj i zobacz, czy to łatwo. To nie czasy komuny, gdy zostawałeś myśliwym, bo miałeś taką ochotę i byłeś dentystą ważnego towarzysza z fatalnym uzębieniem.

Tobie mogę tak pisać, bo rozumiesz słowa, zdania i zamysł piszącego. Ciul z Czikago rozumie tylko słowa. Już zdania złożone są poza jego percepcją.

Pozdrawiam

Ps. Jeżeli przypadkiem żyjesz w Maine, to zazdroszczę, bo jestem miłośnikiem Stephena Kinga. I czerwonych jesienią klonów.

Vote up!
5
Vote down!
-7

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1627950

- na temat broni palnej niż ja.

Skoro zostały tu przytoczone liczby zgonów z powodu "posiadania broni" - to powiem że to nie broń sama strzela tylko ludzie. Co do postrzeleń przez dzieci to za wszystkie przypadki odpowiedzialni są dorośli - dotyczy to też zamykania okien na wysokich piętrach, zabezpieczenia urządzeń elektrycznych pod napięciem, basenów, oczek wodnych w których topią się dzieci, kanałów ściekowych, środków kwasożernych i narkotyków które dorośli trzymają w domach, drobnych monet i przedmiotów pozostawionych przez dorosyłych a którymi zadławiają się dzieci i wiele wiele innych bezmyślnych głupot które czynią dorośli.

Można dodać o nożach w domach do krojenia chleba, TIR-ach do "rozjeżdżania ludzi" przez terrorystów przed świętami i wiele innych urzadzeń i przedmiotów do zabijania ludzi. Powtarzam - one same tego nie robią tylko ludzie z emocji, zemsty, sadyzmu, bezmyślności.

Po podbiciu Polski i rozbiorach Caryca Katarzyna i inni zaborcy od dawna uważali że Polacy nie powinni mieć broni. Tak tez uważali SS-mani w II wojnę światową a nastepnie stalin i jego ludobójcza banda. Z powodu braku broni padło Powstanie Warszawskie a po wojnie w celu utrwalenia władzy sowieckiej komunistyczni mordercy zabili jak się szacuje do 200 tys. moich Rodaków.

To wszystko stało sie z powodu braku broni.

Dziś jak podają statystyki jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem w Europie i tylko esbeccy komuniści i komunistyczni emerytowani zbóje w togach ktorzy uczestniczyli w eksterminacji Narodu Polskiego po wojnie na rozkaz stalina jako cywile posiadają w domach broń palną.

Czy to jest normalne ???

Dziś dalej się nam wmawia z głośnym wołaniem szczególnie z zagranicy ze wschodu i z zachodu że Polacy są najlepsi jak są rozzbrojeni z małą, nieliczną armią.
Nawet wojska OTK tzw."terytorialsi" budzą w nich popłoch i przerażenie.

Mogę temat rozwinąć na ewentualną agresję wroga na którą jak historia pokazuje jesteśmy wyjątkowo często narażeni. Nie było by niemieckiego szybkiego ataku w 1939 roku "Blitzkrieg" gdyby Polacy byli uzbrojeni bo wojska pancerne potrzebują dostaw paliw, jedzenia i amunicji i podążających za nimi zwykłych zołnierzy do utrzymania terenu na zapleczu a w walkach wtedy zaopatrzenie utknęło by na długie miesiące w zażarte walki z partyzantką której faszyśći a potem komuniści tak nienawidzili.

Do zrzuconego desantu z samolotu ludzie zaczęli by strzelać jak byli by jeszcze w powietrzu. Wszystkie akcje spadochroniarzy zostałby by w znacznym stopniu osłabione lub uniemożliwione.

Dziś jeden niezrównoważony człowiek Brevik na wyspie Utoya zabił 69 osób bo jako jedyny człowiek posiadał tam broń palną.
Gdyby ktokolwiek inny posiadał choć pistolet nie doszło by to takiej rzezi.

Konkludując - tylko agresorzy i wariaci chcą bezbronnego narodu aby samemu mieć wyłączność na jej posiadanie i zrobić co zechcą z innymi.
Ja rozumiem że komuna oduczyła wielu nawet do myślenia o posiadaniu broni palnej i nawet w ten sposób skrzywdzili umysły Narodu Polskiego że sami boją się ją posiadać.

Tak to się sprawy mają na dziś.

PS- tu jedno zdanie do kolegi który jeździ po świecie i pcha się tam gdzie jest albo wojna domowa albo Policja nie kontroluje terenu i grasują tam gangi i ma pretensje do świata że sam łeb nadstawia na kulkę bo on jesk OK. i bezbronny.
Jak się wszędzie po świecie nadstawia gębę do lania to w końcu ktoś się zlituje i Ci przyleje.

Nie polecam też bawić sie w berka na autostradzie ani nawet tam przebiegać bo to też się może źle skończyć.

Trochę rozwagi jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Przypomnę niedawną historię dwóch podróżników (jeden z Polski drugi z Francji) którym gangi w Meksyku dla zabawy odcięły głowy i wyrzucili w przepaść zmasakrowane zwłoki.
Lepiej było tam nie jechać a nie ślepo wierzyć w swój fart o czym przekonali się na własnej skórze.

Drugi głośny przypadek to dwie turystki ze Szwecji jak pamiętam które w celach turystycznych pojechały do Maroka czy Egiptu (północna Afryka) i rozbiły obóz w ustronnym miejscu. Obie Panie doznały dekapitacji (odcięcia) - głowy meczetami i poćwiartowania zwłok ale one myślały że ochroni ich paszport dyplomatyczny i zagwarantuje im nietykalność.

Jak da się zauważyć i one boleśnie się przekonały że rzeczywistość może być inna niż one swym beztroskim okiem ją postrzegały.

Vote up!
9
Vote down!
-3

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1627952

Przeczytałem ten moralitet filozoficzno - socjologiczno - psychologiczny dokładnie. Zawsze interesuje mnie proces myślenia i wyciągania wniosków przez człowieka. Oraz argumentacja do tego użyta. Oczywiście odrzucam złą wolę i/albo wyłącznie chęć wymądrzania się, czyli mędrkowania.

Kolega Zwykły brzmi tutaj, jak były żołnierz Legii cudzoziemskiej na emeryturze. Wie, gdzie nie wolno się pchać z ciekawości i głupoty i mówi nam, że nie wolno się bawić na środku ruchliwej autostrady.

Tu chciałbym zapewnić kolegę, że ja nie poruszałem się po świecie w celach turystycznych, tylko zazwyczaj służbowych. I to w określonym celu. Więc nie mam pretensji do świata, bo - " ,,, sam łeb nadstawia na kulkę bo on jesk OK. i bezbronny." Wprost przeciwnie - mam z tego dużą satysfakcję i fajne wspomnienia.

Opisy głupich i nierozważnych turystów ponownie mnie zmroziły. Piszę ponownie, bo brukowce wałkowały te wydarzenia aż do znudzenia. Zresztą sam mogę podrzucić jeszcze parę.

Jednak, ta przydługa i przyznam nudna wyliczanka typu - " O większego trudno zucha, Jak był Stefek Burczymucha… — Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź… to dostoję! Wilki?.. Ja ich całą zgraję Pozabijam i pokraję! ...", nie daje żadnego rozsądnego argumentu, dlaczego powinniśmy być wyposażeni w broń krótką.

Tak, jakby z naszych pistolecików, jak będziemy już je mieli, zatrzymali lądujący na spadochronach oddział specnazu.

Albo jeden młody kowboj na wyspie Utoya wyciągnąłby z kabury swego kolta i zastrzelił psychopatę uzbrojonego w maszynowy Mk1.

Proszę się bardziej zastanawiać rzucając słowa do sieci.

 

Pozdrawiam

 

 

Vote up!
4
Vote down!
-7

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1627963

- już minął bezpowrotnie. To takie przysłowie które bardzo często ma swoje potwierdzenie.

Poprzez neleciałości do umysłu i życiowe doświadczenia zaginęła Ci już dawno temu ocena sytuacji i nie analizuj tu nikogo bo masz fitr (twoja nauka, wspomnienia i odruchy psa Pawłowa) - zamontowany na stałe i wszystko będziesz widział w krzywym źwierciadle w swoim mniemaniu oczywiście rzetelnie i prawdziwie.

Ja wiem że ludzie starsi wszystkiego sie boją a najbardziej jakich kolwiek zmian.

Tego się nie pozbędziesz do śmierci i dlatego polityków starszej daty takich jak Gersdorf, Iwulski i inni "uczciwi" ludzie trzeba wymieniać.

Z posiadaniem broni to nie są buńczuczne pomachiwania szabelką jak szyderczo tu komentujesz tylko chociażby zasada równowagi abyśmy nie odbiegali nawet od norm europejskich o które teraz tak wszyscy "walczą".

Nie ukrywam że mam świadomość że jesteśmy dość porywczym Narodem i właśnie liczę że posiadając broń palną Naród ruszy i spuścimy wpier...ol komunistom za te wszystkie krzywdy i zbrodnie jakie nam uczynili.

Nie ukrywam też że jestem za tym aby pogonić komunistów z Polski (można tym zbrodniczym świniom odebrać obywatelstwo bo się to im należy jak "psu buda") a potem bedziemy sobie Polskę urządzać jak Polacy we własnym kraju.

Pamiętaj że wrogowie i przestępcy zawsze broń mają lub ją zdobędą a Ty wtedy napadnięty co najwyżej możesz kwiczecz (wybór masz wtedy - głośniej lub ciszej).

Chcesz to sobie kwicz ale ja mam inne zdanie na ten temat o czym przekonali się nawet nasi Żołnierze nad dołem Katyńskim. Wiem co wtedy myśleli.
Głupiemu to nawet widelca nie można powierzyć bo albo sobie albo komuś innemu zrobi krzywdę.

PS- przepraszam, mam dodatkowie pytanie - Twój cytat:Zwykły mówi nam" - to ilu Was tam jest ? - no chyba że kolega był w PZPR to się rozumie.
Trzeba odpowiadać za siebie a nie robić iluzję że jest Was tam dużo :)

Vote up!
7
Vote down!
-3

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1627975

Daj sobie spokój. Nawet mi się tego czytać nie chce.

 

Tu nie klinika, czy kozetka psychiatry, by zajmować się twoimi kompleksami i defektami, oraz potrzebą rekompensaty incognito w sieci.

Tak - jesteś mądry i wielki. Jak na tę małą wioskę.

 

Ps. Kup sobie fujarkę.

Vote up!
4
Vote down!
-5

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1627997

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika zwykły polak nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

- a najlepiej zagraj Biedroniowi na "flecie".

Jak byś mógł zatkać się bułą to był bym ci wdzięczny.

Bez odzewu.

PS- i nie szpanuj tu ikonami na pulpicie kmputera tak jak M.Gersdorf robi sobie zdjęcia na tle wielkiej bibloteki aby pokazać jaką to ma ogromną wiedzę bo właśnie to świadczy o potrzebie dowartościowania - czyli wizycie u psychoanalityka.

Vote up!
3
Vote down!
-4

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1628019

Nie będę z panem polemizował. To po prostu nie ma najmniejszego sensu. 

"Broń sama nie zabija"... a mnie to gówno obchodzi czy sama czy nie sama. Ważne jest jedno: w USA tylko od 1965 roku zginęło więcej ludzi niż amerykańskich żołnierzy we WSzYSTKICH wojnach w jakich USA brały udział.

Ilość Amerykanów zabitych we wszystkich wojnach: 1,481,862 (w wojnie secesyjnej najwięcej bo aż 750,000)

Ilość śmierci związanych z bronią palną w USA od 1965 do 2019: ponad 1,600,000

Ponad MILION SZEŚĆSET TYSIĘCY za mojego życia tylko w USA.

I rest my case.

Vote up!
3
Vote down!
-3
#1628033

Uważaj!

On się zesra w gacie byle udowodnić, że to on ma rację.

Czubek kategorii piątej. 

Albo na galonie White Eagle.

Vote up!
2
Vote down!
-4

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1628036

Gdzie Pan wynalazł takie statystyki? Przecież to są bzdury. Od broni palnej w 2019-tym roku zginęło od broni palnej 15,292 Amerykanów i w większości są te statystyki wynikiem porachunków między gangami. W wypadkach samochodowych zginęło w tym czasie około 38,000. Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone mają 330 milionów mieszkańców, czyli w wypadkach samochodowych zginęło 12,4 mieszkańca na każde 100 tys. Osobiście znam dwie osoby, które zawdzięczają swoje życie posiadaniu broni.

Idę spać wiedząc, że do mego domu nikt się nie włamie, bandzior będzie się bał, że zginie. Dotyczy to także właścicieli domów, którzy broni nie posiadają, ponieważ bandzior tego nie wie. Są napady na sklepy, ale tych na domy jest bardzo mało. Mieszkałem wiele lat w Chicago i kilka lat w innych miastach. Teraz mieszkam na przedmieściach Chicago, nikt nigdy do mnie nie strzelał, ani nie mierzył z broni, chociaż są dzielnice gdzie nawet policjanci idą do pracy i nie wiedzą czy wrócą do domu.

Zaledwie kilka dni temu w Kanadzie biały szaleniec zabił 23 osoby.

https://www.driverknowledge.com/car-accident-statistics/

https://www.driverknowledge.com/car-accident-statistics/

Vote up!
7
Vote down!
-3

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1627961

Takie kłamstwa przytaczają wyłącznie członkowie National Rifle Association.

Cytuję analizę statystyk za firmą prawniczą Giffords:

- Średnio ginie od broni palnej 36 tysięcy Amerykanów rocznie.

- Dodatkowo 100 tysięcy zostaje postrzelonych (o tym nawet nie mówiliśmy!)

- W 2017 (czyli niedawno) od broni palnej zginęło prawie 40 tys Amerykanów (dokładnie 39 773)

https://lawcenter.giffords.org/facts/gun-violence-statistics/

Dodam że ilość samobójstw jest o niebo większa niż w krajach "bez broni" ponieważ w chwili załamania bardzo łatwo jest przystawić sobie pistolet do łba i pociągnąć za cyngiel. Kiedy przyjdzie ci się powiesić, to w 9 na 10 przypadków klient zdąży ochłonąć (albo wytrzeźwieć) i przechodzi mu ochota.

W Kanadzie, pomimo ostatniego incydentu, od broni palnej ginie ponad 13 raz mniej ludzi niż w USA (na tysiąc mieszkańców).

Pańskie 15 292 zgonów w 2019 nie jest pełną liczbą. Pominął pan około 23 tysiące (!) samobójstw których większość można by uniknąć. W sumie około 36 tysięcy. I nie - niech pan nie kłamie - te ponad 15 tysięcy zgonów to nie głównie porachunki gangów. W zdecydowanej większości to wypadki kiedy ludzie sami się postrzelili i zmarli. 

W tym samym 2019 roku w trakcie obrony własnej zginęło 1 547 (w tym są również zabici "obrońcy"). A przecież to ma być wasz powód by tę broń posiadać. W tym samym czasie zabito zupełnie przypadkowo, nie intencjonalnie, aż 1 837 - w tej liczbie wypadki nie są wliczone. Więc zastrzelono wiecej ludzi przypadkowo niż podczas obrony. A to wszystko na 36 tysięcy wszystkich zabitych, lub jak woli szanowny pan - na 15 tysięcy.

https://www.gunviolencearchive.org/

Nie będę dalej dyskutował z oszołomstwem. Sam mam broń w domu i lubię strzelać na strzelnicy, ale wolał bym móc sobie wypożyczać na miejscu i po strzelaniu oddawać. Ileż to razy po wypiciu u znajomego na farmie, wyciągał on giwerę i sprzelaliśmy do tarcz na drzewach. Nie - niech mi pan nie pierdzieli głodnych królików o tym jak wspaniałe i bezpiecznie jest trzymanie broni w domu! Albo jak ona chroni przed potencjalnymi napastnikami. Nikt nigdy pana nie napadł że takie pierdoły pan opowiada.

Over and out

PS. Nawet "tylko" 15 tysięcy zabitych co roku to dla pana mało ??? To pokazuje jak strasznie jest pan zindoktrynowany. Daje to ponad milion (MILION) zabitych Amerykanów od zakończenia drugiej wojny światowej. I kilkanaście milionów poranionych i kalek.

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1628031

No i po ch*j to to robisz? Coś z tobą nie teges?

Masz obsesję na moim punkcie, bo nie potrafisz zrozumieć, o co mi chodzi? Nie wiesz, to pytaj. Ale nie - ty jesteś za próżny by pytać. Swoje wiesz i nikomu nic do tego.

Tylko jak czytasz bez prawdziwego zrozumienia, to  w swojej ciasnej głowie tworzysz interpretację tekstu, która ma się tak do prawdziwej myśli autora, jak gówno do róż. Tylko, że ty to robisz świadomie, bo taki już jesteś. Jesteś zawistnym zgredem, któremu w tym Czikago nie za dobrze wyszło. Więc lubisz się przyp***ać. Jak pucybut zazdoszczący bogatemu, gdy mu pucuje buty. Taki cienki zawistnik, wylewający swą żółć w internecie.

Lecz ja nie zamierzam czikagowskiemu lumpowi, który całkiem przypadkiem jest rodakiem, tłumaczyć tego, co dla paru milionów jest proste i zrozumiałe.

Kup sobie w polskim second handzie "Elementarz" Falskiego i staraj się zanalizować zdanie - ALA MA KOTA. To twój poziom nadmuchany patrioto.

 

 

 

.

Vote up!
4
Vote down!
-7

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1627948

- j.w.

Vote up!
5
Vote down!
-4

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1627956

celowano do ciebie, ponieważ próbowałeś uciec nie płacąc za usługi. Masz mentalność Kalego, przestań wyzywać innych, obrażać i prowokować, wtedy nikt nie będzie "przypier....ć" się do ciebie. To ty obraziłeś Polaków broniąc banderowców i pisząc o takich jak ja, którzy pisali o ludobójstwie na Wołyniu, że "babcie straszyły nas rezunami", czego później się wypierałeś. Nie dalej jak trzy dni temu "piłeś" do mnie pisząc pod skopiowanym przeze mnie tekstem (tekst nie był mój), "Oświecajmy niedouczone towarzystwo". A tu są twoje epitety skierowane pod moim adresem: zgred z Chikago, ciul z Chicago, ciapciak z Chicago. Zapomniałeś już co pisałeś o Polakach? Twoje kometarze na Niepoprawnych nie znikły. Mam też pytanie czy douczyłeś się już angielskiego? Jakim językiem porozumiewałeś się w burdelach, szprechen w dechen, a reszta na migi?

Vote up!
4
Vote down!
-3

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1628034

Czytałeś?! Nie zrozumiałeś?!

 

Miałeś ciulu spieprzać stąd. To MÓJ blog chamie skończony.

Vote up!
3
Vote down!
-5

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1628038

Niestety polski system polityczny anarchię ma wpisaną do konstytucji. Stan stabilny jest stanem... nienormalnym. Rzadkością.

Czasami zastanawiam sie czy nie zostało to tak zrobione specjalnie przez tych którzy zawsze do polityki Rzeczypospolitej się mieszali, czynili ją impotentną by później ją sobie rozbierać.

Tragedią Polski jest system premierowo-prezydencki. Nie wiem czy jest taki drugi kraj. Chcesz Polskę sparaliżować i to na dobre? Proste. Zmanipuluj media i społeczństwo żeby sobie wybrało prezydenta z innej opcji politycznej niż partia rządząca. Wystarczy. Więcej robić nic nie musisz. Od tego momentu prezio weźmie sie za wetowanie wszystkiego co rząd zechce zrobić, a rząd za wetowanie każdej inicjatywy prezydenta. Nawet na tę samą uroczystość oddzielnie będą chadzać.

Senat będzie wetował ustawy sejmowe, sejm inicjatywy senackie, premier prezia a prezio premiera. Polski system polityczny to jeden wielki cyrk. Dlatego zawsze powtarzam: nieważne kto rządzi - czy "moja" partia, czy przeciwna - wybór prezydent wydaje się prosty: zawsze z tej samej opcji politycznej która sprawuje władzę. Niech przynajmniej ten kto został do rządów wybrany może rządzić, bo od złego rządu jeszcze gorsza jest anarchia.

Tym niemniej dla mnie Polska nigdy nie bedzie silnym, bogatym i bezpiecznym państwem dopóki nie zmieni swojego systemu na silny system prezydencki, lub silny sytem kanclerski. Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść.

Osobiście poszedł bym krok dalej. Jeśli system kanclerski, to partia która wygra wybory dostaje z urzędu 51% głosów w sejmie, nawet jeśli nie zdobyła 50% głosów. Koalicje? To jest ten kolejny wrzód który należało by wyeliminować. Jakoś nie widzę prezydenat USA wprowadzajacego do swojego rządu jakiegokolwiek koalicjanta. Możliwość sprawnego rządzenia krajem jest rzeczą nadrzędną. Politykujmy ile chcemy przed wyborami. Wybierajmy demokratycznie do władzy nawet partię Piwa. Ale kiedy już wybierzemy to pozwólmy jej rządzić. Narazie w Polsce udaje się to tylko czasami.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1627949

Tu pełna zgoda - system sprawowania władzy jest zły, a także zły jest algorytm wyborczy.

I wydaje mi się, że wszyscy zdroworozsądkowi politycy to wiedzą i nie chcąc podważać pryncypiów funkcjonowania państwa starają się lawirować między Scyllą i Chrybdą, jednocześnie mając świadomość, o czym już też wielokrotnie pisałem i naiwnie w 2015 miałem nadzieję, że uda się to osiągnąć w 2019, żę KONIECZNA DO TEGO JEST ZMIANA KONSTYTUCJI. A aby to zacząć robić, trzeba mieć tzw. konstytuantę. czyli w naszym konkretnym przypadku 2/3 posłów na Sejm, co jest dokładnie 307 posłów. Oczywiście, gdyby Jarosław Kaczyński nie był świętszy od papieża, to chytrym trikiem już w pierwszej kadencji można było się pokusić o zmianę konstytucji, bo w prawie jest drugi warunek, że te 2/3 głosów musi być w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Więc gdyby w "jakiś cudowny sposób" posłowie opozycji nie dotarli na obrady, a pisowska koalicja dysponowała 235 głosami, czyli o 4 więcej niż quorum, to gładko można było przegłosować zmianę konstytucji. Tylko jaki wrzask i wycie rozległy by się na świecie. Polskę by wysłano na Księżyc. Dlatego niestety musimy słuchać Kaczyńskiego i jeszcze trochę poczekać.

Zdrowia

 

ps. Nie mam jeszcze ukształtowanego zdania co lepsze - system prezydencki, czy kanclerski. Tak, czy inaczej musi być jeden dominujący ośrodek władzy.

 

Vote up!
5
Vote down!
-4

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1627972

Ja zdecydowanie bardziej wolę prezydencki ale tylko dlatego że jest on dużo bardziej demokratyczny, skuteczny i dający możliwość szybkiej reakcji, nawet drastycznej, na zmieniające się warunki.

Powody są dwa:

- wybory prezydenta są bezpośrednie. To my, każdy z nas wybiera właśnie jego.

- po wyborach prezydent nie musi się oglądać na swoją partię i na partyjnych szamanów tylko sam formuje gabinet. Może olać nawet samego 1-szego sekretarza PZPR.

Nie znaczy to że nie podlega kontroli. Wciąż sejm, sąd najwyższy i inne ciała go kontrolują. W ostateczności jednak, kiedy zapanuje w nich degrengolada i bezhołowie, może rządzić dekretami. Jeśli jasno określony jest maksymalny czas jego władzy, a później ewentualna odpowiedzialność konstytucyjna, to nie jest to zbytnio niebezpieczne, jest natomiast bardzo skuteczne. Gdybyśmy mieli taki własnie system, to większość czerwonych sędziów i innych zdrajców gniła by w tiurmie od 30 lat. Może nawet nasi specjalsi dawno dawno temu sprowadzili by ze Szwecji Michnika.

System kanclerski jest też OK, ale ja bym się na niego godził gdyby dodatkowo wprowadzono JOWy i można było prawdziwie demokratycznie wybierać kandydatów do sejmu. Gdyby praktycznie każdy mógł zgłosić swoją kandydaturę a nie potrzebował namaszczenia swojego prezesa. Dopiero po wyborach liczy się kto z jakiej partii dostał ile głosów i ta partia która dostała najwiecej rządzi. Tak jest w kilku krajach. Wtedy posłowie w sejmie są rzeczywiście twoimi przedstawicielami i nie są zależni tak vardzo od dobrej woli swojego prezia tylko od ciebie. Oni to wiedzą, czują i twoją opinię mają na uwadze. Nawet odpisują na twoje maile -:)

Ponieważ nie wierzę że którykolwiek z prezesów którejkolwiek partii będącej przy władzy na to wyrazi zgodę (stracił by władzę absolutną w swojej partii i musiał by używać argumentów i autorytetu), to wolę system prezydencki. Tym niemniej nawet obecny system byłby o niebo lepszy niż to co jest, gdyby wyeliminować etat prezydenta i przekazać jego uprawnienia premierowi.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1628066

poczciwego Tadeusza Mazowieckiego" - zdanie warte zapamiętania. Do Stana Tymińskiego wielokrotnie kierowałem pytania pozostające bez odpowiedzi, o jego kampanię wyborczą w Krakowie gdzie osobiście widziałęm naradę ok. 20 SBków w Jamie Michalikowej,naradzających się nad sposobem prowadzenia jego kampanii. Po wyborach w towarzyskiej rozmowie ze znajomymi stwierdziłem (co później też pisałem na zamykanych stronach i blogach), że "wybory były tak ustawione, że w każdym wypadku wygrywał "swój"". "Poczciwy" T. Mazowiecki - współpracownik kata patriotów polskich gen. Sierowa oddelegowany przez tego do PAX. "Poczciwy" wywołał nagonkę na biskupa Kaczmarka, podobnie jak na Patriotów - Żołnierzy Wyklętych, a w nagrodę został komuszym "posłem niezrzeszonym". Niezła "poczciwość"

Vote up!
0
Vote down!
0

antyleming

#1628130

Słowo "poczciwy" to oczywiście sarkazm. Całą tę gieremkowsko - michnikowską bandę uważałem za wielkich szkodników i ludzi watpliwych.

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1628157

... to będzie o globalnym liberalnym maseczkowym cyrku dla lemingów (który o dziwo "nasza prawica" łyka, jak głodny pelikan szprotki w oleju)... O poniżeniu ludzi chodzących w kagańcach, o rozkwicie donosicielstwa sąsiad na sąsiada, o upadających małych firmach, łzach, zawałach, depresjacj, wrzodach żoładka...  O narastającej nienawiści, niestety tutaj  dość uzasadnionej (co z tego, że "opozycja" jest jeszcze 1000x gorsza?), tych wszystkich PRAWDZIWYCH OFIAR całej tej lewackiej checy do PiS... Za co jeszcze Polska, i my tutaj, zapłacimy...

O obłędnej "koronawirusowej" cenzurze na Fejzbukach tego świata, gdzie każdy bez leminżej tekturki automatycznie "rozsiewa fałszywe wieści"... Ale nie! Nadal wszyscy siedzimy na balkonie i pokazujeme światu tekturkę z optymistycznym niewolniczym napisem! Może nas z tym pokażą w telewizji!? I pomyśleć, że parę lat temu śmialiście się ze smarowania kredkami po bruku, jako odpowiedzi na zamachy... ;-P

Róbcie tak dalej, to będziecie żyli wiecznie, a Wasze Babcie (z całym szacunkiem!) dożyją 130 lat! Co najmniej.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1628163