Dobry zespół

Obrazek użytkownika jazgdyni
Idee

Z wielką przyjemnością oglądałem wczoraj wieczorem finał Ligi Mistrzów, mecz pomiędzy FC Barcelona i Juventus Turyn. Nie jestem wprawdzie zagorzałym fanatykiem futbolu, ale zawsze staram się obejrzeć grę, jak to mówią, Dumy Katalonii. Mam ku temu specjalne powody. Powody natury estetycznej, psychologicznej i filozoficznej.
 
FC Barcelona to wreszcie od długiego czasu, może nawet od słynnej wspaniałej drużyny Kazimierza Górskiego, dobry zespół.
 
Ależ mi odkrycie! – wykrzyknie niecierpliwy czytelnik. Wszyscy przecież wiedzą, że Barcelona to dobry zespół, a właściwie najlepszy na świecie.
To prawda. Lecz my często wiele rzeczy przyjmujemy bezmyślnie na wiarę, patrzymy i nie myślimy, stwierdzamy, że to dobry zespół i kropka. Wystarczy nam już tutaj tego niepotrzebnego wysiłku umysłowego.
Lecz ja wczoraj zadałem sobie bardzo konkretne pytanie:
- Co to znaczy dobry zespół?
 
A odpowiedź wcale nie jest taka prosta. A jest jeszcze gorzej, gdy chcemy ją wyłożyć w paru słowach, bez nudnych sążnistych opisów i wątpliwych tez.
 
Armia amerykańska chyba jako pierwsza zaczęła się nad tym zastanawiać, gdy radykalnie zmieniła filozofię prowadzenia działań wojennych. W nowej doktrynie mniejszą wagę kładzie się na działania wielkich formacji bojowych – dziesiątków tysięcy żołnierzy, tysięcy czołgów, setek samolotów i śmigłowców i tyleż samo różnych okrętów na morzu. A większą wagę kładzie się na akcje małych, autonomicznych, świetnie zorganizowanych grup.
Wtedy właśnie zrozumiano potrzebę sprecyzowania pojęcia – dobry zespół. Taki właśnie, jak FC Barcelona.
 
Po dosyć wyczerpujących rozmyślaniach, przerywanych cudowną akcją Lionela Messiego, lub Iniesty, tak dobrych i frapujących, jak niegdyś nigdy należycie doceniony w polskiej drużynie Janusz Kupcewicz, jedna dłuższa obserwacja rozgrywania piłki przez Katalończyków, zapaliła iskrę i nagle wszystko stało się jasne.
 
Przecież oni świetnie się bawią!
Wniosek z tego płynie:
Dobry zespół to grupa ludzi, która potrafi w swoim towarzystwie świetnie się bawić.
I nic więcej. Na prawdę.
 
Oczywiście, żeby zostać członkiem dobrego zespołu trzeba spełnić konkretne warunki, które określają, jakiego typu to jest zespół.
 
Te warunki będą zupełnie inne dla grupy kumpli, którzy lubią wspólnie spędzać czas przy piwie, lub nawet gorzałce i właśnie na przykład kibicowaniu temu fenomenalnemu FC Barcelona. Właściwie warunek jest tylko jeden, by był to dobry zespół – muszą mówić wspólnym językiem. I to w najszerszym znaczeniu pojęcia "wspólny język". To powoduje, że wszyscy nawzajem rozumieją się w pół słowa.
Następuje wówczas jakiś nieodkryty rezonans umysłowy. A jak pamiętamy z fizyki, w trakcie rezonansu następuje gwałtowne wzmocnienie sygnału. Przypomnę tutaj często przytaczany przez nauczycieli fakt, że gdy wojsko maszeruje przez most, to nie może iść w jednym rytmie, bo rytmiczny tupot nóg może most rozwalić. Muszą więc żołnierze iść krokiem swobodnym, Taka jest potęga rezonansu.
 
Gdy mamy dobry zespół piłkarski, gdzie, żeby taką jedenastoosobową grupę stworzyć, trenerzy dostają miliony, widzimy, że oni na boisku świetnie się bawią. Oczywiście każdy z zawodników jest dobrze wyszkolony i bardzo utalentowany. Lecz jest to za mało, żeby powstał rezonans między nimi i nagle to już jest zupełnie inna gra. Musi powstać to prawdziwe coś miedzy nimi. Zjednoczenie się umysłów. Nagle – pstryk! Rezonans, wzmocnienie i synergia. I nie jest to już dalej futbol tylko bilard. Piłka wędruje jak zaczarowana płynnie od nogi do nogi. Przeciwnicy są bezradni. Patrzy się na to z wielką przyjemnością. Widać harmonię, wdzięk i piękno. Widać, że zespół ludzi może znaczyć coś znacznie więcej niż przypadkowa zbieranina takich jedenastu facetów, choćby nie wiadomo jak utalentowanych, sprawnych i wyszkolonych.
 
Jak sięgam pamięcią, to z całą pewnością mogę powiedzieć, że dobrym zespołem, w sensie, jak to powyżej określiłem, byli chłopcy z Liverpoolu – The Beatles. Żaden z nich z osobna, co zresztą po rozpadzie zespołu się okazało, nie był żadnym geniuszem, supermenem muzyki. Jednakże ich czwórka razem, do kupy to była potęga, która sprawiła, że od ich grania muzyka już nigdy nie jest taka sama. Ba... oni będąc tak dobrym zespołem spowodowali światowy przewrót kulturowy. Od nich właśnie – Johna Lennona, Paula McCartneya, Georga Harrisona i Ringo Starra zaczęła się na świecie nowa epoka. Oni, dobry zespół, dokonali więcej niż usiłowali dokonać tacy jak Marx, Lenin, czy Hitler. Zmienili mentalność i podejście do świata milionów ludzi.
Oto proszę państwa siła dobrego zespołu. Zgranej grupy ludzi, którzy potrafią się dobrze bawić ze sobą.
 
Można zauważyć, że dobry zespół czasami powstaje spontanicznie, bez wysiłku, najpewniej zgodnie z matematycznymi zasadami wielkich liczb. Albo też dzięki żmudnemu wysiłkowi trenerów i selekcjonerów, którzy cały czas starają się dobrać kawałki ludzkich puzzli tak, by uzyskać jak najbardziej spójny obraz.
Tak czy inaczej, dobry zespół, w przeróżnych fragmentach działalności człowieka – wojsko, polityka, muzyka, sport, gospodarka, nie powstaje zbyt często.
I na dodatek taka grupa jest bardzo czuła na zakłócenia.
Przy pewnym projekcie sejsmicznym tworzyliśmy na prawdę dobry zespół. Wszystko grało tak dobrze, że aż furczało. To się czuło w powietrzu. To zgranie zespołu, zrozumienie, błyskawiczne reakcje. I co najważniejsze – atmosfera. Czuliśmy się świetnie, byliśmy weseli i na prawdę dobrze się bawiliśmy. No i nagle armator uznał, że czif z maszyny, było nie było, po kapitanie druga osoba na statku, ma za duże wymagania. Nie tolerował tandety, żądał tylko najlepszych urządzeń, części, czy serwisu. No i go zmienili. I wszystko się skończyło. Nowy czif, nie mniej kompetentny, już nie potrafił zbudować drużyny.
 
W tym kontekście poważnie się zastanawiam, czy Andrzej Duda będzie w stanie zbudować dobry zespół? Szczerze mu tego życzę. Jego uprzedni szef, Jarosław Kaczyński nie potrafił tego dokonać. I miał, to co miał.
 
W internecie dosyć trudno jest budować zespoły, choć często jest to potrzebne. Brakuje tego bezpośredniego spojrzenia w oczy, które potrafi przesądzić o właściwych stosunkach. A poza tym, blogosfera to w przeważającej części zbiór cholernych indywidualistów. A czasami, dla dobra sprawy i dobra zespołu trzeba działać wbrew sobie.
Nie mniej można tego dokonać i dobry zespół w internecie utworzyć. Wiem to z własnego doświadczenia. Inną sprawą natomiast jest utrzymywanie tego zespołu w dłuższym czasie. Dynamika jest ogromna; mnóstwo zewnętrznych czynników może oddziaływać negatywnie. Zazwyczaj najbardziej destrukcyjna jest pospolita ludzka zawiść. Członek zespołu z niespełnionymi ambicjami i napuchniętym ego potrafi skutecznie rozwalić grupę. Tak samo administrator portalu, który nagle zaczyna się obawiać, że mu wewnątrz jego domeny zaczyna wyrastać silna i zwarta struktura.
A tak a propos, my Polacy jesteśmy świetni w burzeniu czegoś i znacznie gorsi w budowaniu.
 
Nie wszyscy mieli szczęście być elementem takiej grupy – dobrego zespołu, więc to co napisałem może wydawać się zbyt enigmatyczne. Stąd możliwe powątpiewanie. Jednakże takie dziedziny interdyscyplinarnych nauk, jak "teamwork", czy "leadership", czyli umiejętność pracy zespołem i kierowanie zespołem, to poważne elementy kształtowania światowych korporacji.
Nauka zabrała się za to, co praktycznie znamy od dzieciństwa. Od piaskownicy.
Czasami zabawa w danym gronie toczyła się dobrze i radośnie, a w innym momencie była nieustanna kłótnia i niesnaski.
 
Więc proszę sobie zapamiętać moje twierdzenie – prawdziwie dobry zespół będziemy mieli wtedy, gdy wszyscy w nim dobrze bawimy się ze sobą.
 
 
 
 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (11 głosów)

Komentarze

czesc !

Rozpoczne pilkarsko, podobnie jak Ty to uczyniles. Gdy pilka nozna byla jeszcze sportem i tylko sportem,

to istnialo cos takiego jak fajna wspolna zabawa powiazana z rywalizacja. Istnial szacunek zarowno do przegranego ,

jak i wygranego...podobnie jak w harcerstwie tzn. wzniosle cele i pozytywne cechy wychowawcze.

Bowiem wychowanie, czy tez ksztaltowanie czlowieka powinno sie odbywac od malego dziecka, az  do poznej starosci.

Jezeli jednak powyzsze nie wystepuje,to  miejsce jego zazwyczaj wypelnia pycha i zarozumialstwo.

Tak wiec dziwia mnie te naukowe podejscia do roznych tematow, a nawet  wydajac sie zgola nie potrzebne.

Jezeli rozchodzi sie konkretnie o nasz Narod, to potrzebuje on jedynie wolnosci i suwerennosci. Jestem przekonany,

ze po niedlugim czasie obudzila by sie nasza polska dusza. My Polacy solidarnosc, mestwo, prawomownosc

i jeszcze kilka innych cech mamy wpisanych wrecz genetycznie, tj. matka historia poprzez generacje

naszych zacnych przodkow wyksztaltowala cos takiego jak charakter narodowy. Problemem jest to, iz od 44` 

jestesmy pod jawna/ czy tez mniej jawna okupacja. Okupacja, ktora paradoksalnie wystepuje od zewnatrz,

jak i od wewnatrz...naszego kraju. W okresie II RP mielismy piekne przyklady na teamwork, jak rowniez leaderhip.

Pierwsze Targi Poznanskie, Gdynski Port, stocznia...itd.

Nawet w okresie powojennym, w czasach bardzo smutnych Polacy potrafili wskrzesic, te narodowe cechy,

ktore okreslamy przyjaznia, wzajemna pomoca, slowem wzajemnym sie rozumieniu.

Problem doszukiwalbym wraz z nastaniem roznych zmian np.ekonomicznych i rynkowych lat 70-tych za zelazna kurtyna.,

rewolucja kultruralna 68` i kilka innych jeszcze zjawisk. Sport przestal byc "zabawa", stal sie zrodlem interesu,

w zasadzie przestal nim byc, juz u schylku lat 50- tych , ale do lat 70-tych zachowywano jakies tam pozory...

Sport jest bardzo waznym miernikiem spolecznym, jest barometrem narodowych emocji.

Jezeli przestaje byc zabawa i odpoczynkiem, a staje sie jedynie bezwzgledna maszynka do robienia pieniedzy,

a sportowcow sprowadza sie do niemalze nienawidzacych sie wrogow,

to efekt tego jest taki, jaki widzimy na dzien dzisiejszy...i tu nie ma miejsca na zabawe w grze, o ktorej piszesz powyzej.

Tutaj jest walka o przetrwanie i to obrazuje dzisiejszy stan rzeczy w kazdym zakatku Swiata, wszedzie tam,

gdzie konsumpcja i rozboj moralny jest wzorcem sposobu zycia. Zrozumialym jest wiec, ze na jakas solidarnosc i zabawe

nie ma miejsca w takich formach bytu.

 

W zadnym razie nie zgadzam sie z Toba Janusza w miejscu, gdzie piszesz:

cyt: A tak a propos, my Polacy jestesmy swietni w burzeniu czegos i znacznie gorsi w budowaniu.

 

To jest wielka irytacja, ktora przez Ciebie przemawia i to jest juz wszystko.

My Polacy jestesmy swietni w budowaniu, mamy swietnych specjalistow i naukowcow, tylko Drogi Przyjacielu,

problemem jest to, iz nie mozemy sie sami rzadzic !!!  i to jest nasz kamien u szyi !

wymieniam tylko dwa tematy, wiesz sam, ze mozna pisac wrecz papirus...tak dlugie sa osiagniecia Polakow,

rowniez polityczne, rowniez militarne...plk.Kuklinski !

 

http://interaktywnie.com/biznes-od-kuchni/medicalgorithmics-zdobyli-serca-amerykanow-sprzedaja-ekg-w-smartfonie-247752

http://antyweb.pl/cud-polskiej-techniki-niebieski-laser-czyli-dobre-zlego-poczatki/

 

Nasze spoleczenstwo, nasz Narod jest umeczony zyciem ostatnich pokolen, wiec dlatego tak ospale mu do tej zabawy...

Ale sprowokuj gdziekolwiek polska zabawe, czy zgrupowanie Polakow, ktorzy choc na chwile moga oderwac sie

i nie myslec o codziennych klopotach, to ujrzysz moj Drogi taka zabawe, o ktora ciezko w calym Bozym swiecie...

 

Tak wiec uwazam, ze nawet przeszkadza, czy tez szkodza, te dzisiejsze szloly zarzadzania ludzkimi umyslami.

To sa miejsca, gdzie uczy sie manipulacji, niszczy ludzka solidarnosci, niszczy zwykly rozsadek i  to miejsce zastepuje

zimna kalkulacja zachowan, obliczona jedynie na zysku...

 

Nas Polakow nikt Januszu bawic uczyc nie musi , wystarczy , ...by pozolono nam sie bawic... !

chociaz 50 lat...tyle, by starczylo, bysmy dogonili dzisiejsze czolowe panstwa Europy...rowniez Niemcy !

 

Rowniez tutaj w internecie, bo rowniez tutaj grasuja nasi wrogowie, tzn. ludzie, ktorym Polacy i ich byt

jest wrogiem i probuja nas zwalczac i unicestwic, a tylko czesc pozostawic, jako niewolnikow !

pzdr.

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1483310

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika JSC (niezweryfikowany) został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Tu mamy problem z grą zespołową na poziomie międzynarodowym... Co wynajdziemy to ściskamy się z patentem, aż inni nas przegonią.

Albo offset przy F16... Chyba tylko naiwni wierzyli, że uda się nam wyżebrać jakieś technologię (trwałą przewagę biznesową Lokhina Martina nad PZL-ami) z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko modernizację zakładów własnych koncernu Lokhin Martin.

A teraz robimy zadymę o ratowanie polskich zakładów pracy, które są tak samo polskie jak pewne obozy.

Na przyszłość bym proponował coś takiego:
1) Dopracowanie fenomenalnej technologii procesorów wysokoczęstopliwościowych, na które mamy patent
2) Wypracować technologie radarowe do programów Wisła i Narew
3) Przyjść z takim wianem do Airbusa, Ariane i innych eurokoncernów i zaproponować offset z prawdziwego zdarzenia.

Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.

Vote up!
0
Vote down!
-4
#1483340

Lockheed Martin

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1483448

Ja ci się wytłumaczę.

Na skutek potężnych wpływów germańskich i tego popieprzonego brukselskiego neoliberalizmu, nasze kochane państwo zaczęło powoli dryfować ze strefy cywilizacji łacińskiej w stronę pruskiej cywilizacji bizantyjskiej.

A jak wiem z historii i historiozofii, bizancjum to tysiące ustaw, dekretów, rozporządzeń, góra papierów, oraz dziesiątki tysięcy niekompetentnych urzędników.

Ludzie budować potrafią, lecz urzędy im to uniemozliwiają. Co ustawa, to kulawa. Czesto zresztą specjalnie, by swoi mogli się nakraść.

I przez to np. budowa autostrad ciągle trwa i trwa, choć miała się skończyć na Euro w 2012. I już 100 mld wyciekło w niebyt.

Przykład dla nas jest. Szwajcar Sepp Blatter właśnie pokazał, jak to się robi.

Czyli rację masz - potrafimy budować.

Lecz z punktu finalnego - nie potrafimy, bo mamy kajdany fajnych przepisów.

 

Jak myslisz? Kiedy skończy się budowa gazoportu?

 

Pozdrowionka

Vote up!
4
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1483447

ten caly dramat skonczy sie wowczas, gdy wystapimy z EU, a poza tym, gdy zmieni sie sytuacja polityczna naszego kraju.

Pewne przesilenie wlasnie obserwujemy, wiec sa namacalne szanse na zmiany...

pzdr.

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1483488

a co z jego włączeniem do sieci dystrybucyjnej? Coś mi się  wydaje że taki drobny szczegół uszedł uwagi wybitnym fachowcom z PO

Vote up!
2
Vote down!
0

hobo

#1483490

Piękny mecz i spotkanie naprawdę znakomitych drużyn. Chociaż kibicowaliśmy tej zwycięskiej. Nie zgadzam się jednak z nieuznaniem gola - szyja to nie ręka. Ale sprawiedliwości stało się zadość i kolejny gol wpadł później.

A co do Andrzeja Dudy, to ufam że uda mu się zbudować dobry zespół. Widać, że Opatrzność nad nim czuwa, czego dowodem jest jego akcja uratowania Hostii Świętej. 

Tylko chodzi o to żeby mu nikt nie przeszkadzał. Piszę to z troską, aby takie wybryki jak list posłanki Pawłowicz już się więcej nie powtórzyły. Niepokoi też ciągły spadek notowań PiS, ruch Kukiza wysunął się ponoć na prowadzenie...

Vote up!
3
Vote down!
0

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1483312