Kto ołówkiem wojuje od długopisu ginie

Terroryści? Nie, tego nie łyknę. Tak samo jak to, że Islam = terroryzm. Islam to przede wszystkim religia. Bardzo twarda, brutalna, ale mająca swoje miejsce na świecie. Mieczem szerzyła wiarę na kontynentach, jak kiedyś krzyżacy w Prusiech czy Stalin komunizm, ale nikt nie twierdził, że to terroryzm. Była dziwna, groźna i mało znana, ale nikomu nie przeszkadzało kupować od nich ropę, budować im drogi, miasta czy sprzedawać cywilizację. Kiedyś potrafiono postawić jej tamę, teraz nie, bo teraz chcemy z nich zrobić szczęśliwych na sposób europejski, i „nagle” się przebudzono - terroryzm.

Może dla tych co za długo siedzą przed TV lub wierzących w każde medialne słowo, jednym słowem - zaczadzonych. To można wyleczyć wyciągnięciem wtyczki...

Terroryzm jest faktem, ale to nie jest związane tylko z Islamem. Terrorystami nie tak dawno były Czerwone Brygady, w których chyba sami biali byli (i to z górnej półki społecznej). Śmiejący się wszystkim w twarz Breivik też sterroryzował całą wyspę i osłabił słabo rozmnażającą się nację norweską. Terrorystami byli biali różnych wyznań i „bezwyznań” w Belfaście i w kraju Basków. Terrorystami są specsłużby przebrane za kiboli i atakujące Marsz Niepodległości oraz straż graniczna traktując każdego „potencjalnie”. Terrorystami są kolejne rządy od czasów elektryka do dialektryka nie pozwalając nam wybrać tych, których chcemy. A poprawność polityczna to co? Na koniec wspomnę o terrorze CO2, który naszemu krajowi gotuje klęskę czystości.

Trzeba być bardzo naiwnym, by sądzić, że terrorysta zostawia dowód tożsamości na siedzeniu samochodu zakładając na łeb kominiarkę. Ani chybi, w spodniach miał za płytkie kieszenie i mu wypadł. A ponoć tacy wyszkoleni byli.

Dlatego też wersji rozegranych wydarzeń może być co najmniej kilka, ale nie będę przytaczał żadnej z nich. To jest nawet mało istotne.

Otworzyła się łunia na wszystkie nacje i religie - a to nie przypadek - więc jest problem. To taki kolejny, po Kanadzie, masoński eksperyment - tam wieża Babel już jest, ale wszyscy posługują się odmianą angielskiego (rejon francuskojęzyczny pomijam). W tworze zwanym UE postanowiono udowodnić, że wieża Babel może funkcjonować w oparciu o wielość języków, z tym, że religie białych się zlikwiduje (jak po II WS na Kresach kościoły zamieniano na magazyny nawozów, tak teraz na „zachodzie” robi się w nich ściany wspinaczkowe) – a tu nagle Islam pustkę wypełnia i meczety stawia. Właśnie lewacy z tego pisemka byli „na przodku” w rąbaniu chrześcijaństwa i islamu.

Przed erą Solidarności większość Polaków twierdziła, że telewizja kłamie. Nawet pisano to na murach – takie wczesne graffiti. Teraz niewielu tak twierdzi, bo przecież gdyby było inaczej żylibyśmy w zdrowym kraju, a tak dogorywamy w konwulsjach prywatyzacji. Wszystkie media kłamią i dla naszego zdrowia psychicznego powinniśmy przyjąć zasadę 50/50 czyli co drugie słowo to kłamstwo i tę zasadę należy też stosować do mediów „niezależnych”. Fałszywość mediów, a celuje w tym TV, pokazują niektóre tylko portale internetowe. Dopiero tam pokazano twórczości owych „satyryków”, która – i nie ma się co dziwić – mogła wywołać taką reakcję u muzułmanina. A reakcja chrześcijan?

No cóż, papież modli się za ich dusze i klątwy nie rzuca, a nasi biskupi chyba śmigają na nartach, bo milczą jakby nie chodziło o to, co jest świętością dla katolika. Napędzać do Jurop z ambony to potrafili... Przykład ohydy w wersji „jestem Charlie” np. tu: 

]]>http://naszeblogi.pl/51986-wolnosc-slowa-czyli-charlie-hebdo-po-korepetycjach]]>

A kto stoi za brukowcem? Zawsze jakiś kłapouchy.

Obrażać białych i arabów by ich ustawić naprzeciw siebie w konflikcie - to wolno, ale powiedzieć na murzyna czarny – to już dwa razy obraza. Z kolei wyznawcy judaizmu otoczyli się wianuszkiem przepisów, które prawie każdej ostro wyrażanej przez goja krytyce tyczącej postępowania izraelity, gwarantują pozew i proces. Biblię można publicznie porwać, ale Tory jeszcze nie próbowano.

I nie czas udawać, że tak strasznie żal nam zastrzelonych, że nie rozumiemy dlaczego. Zdegenerowana unia europejska udaje, że też nie wie. Żabojady rozmodlone w wolności nie zauważają, że wolność ma też swoje granice, bo one zawsze istnieją, jak nie dobrego smaku to zwykłej przyzwoitości, a i jeszcze parę innych można znaleźć.

Kabaretowy pochód ulicami Paryża z napisami „jestem Charlie”, ludzi prowadzonych jak barany przez premierów sp(f)ederowanej unii, jest całkowitym zaprzeczeniem równego traktowania ludzi przez defilujących, w zderzeniu z masowym wyrzynaniem ludzi na całym świecie. Toż to kijowski Majdan nie wywołał większego oburzenia wyrażonego pochodem, jak utłuczenie tych 4 lewaków. Lewactwo czuje się silne i każdego może obrażać, ale jak dostanie po mordzie – ooo! Co to, to nie, takiej wolności wyrażania przekonań nie może już być, przecież mamy religię Wolności.

Widząc jak administratorzy Jurop na czele pochodu prezentując europejską schizofrenię (łunijna odwaga i zwykły strach), trwożnie rozglądali się do góry, łatwiej będzie przewidzieć co oni nam szykują...

Jak w rzece wzbiera woda, to tam gdzie może wylewa się z koryta. Jak górnikom zabierają miejsce pracy to gniew się też na ulice wylewa. A Majdan, dla większości to przecież też gniew ludzi, czyż nie tak? A życie spędzonych, tych „wrednych urodzonych terrorystów”, za drutami wydzielonej Palestyny - czy to nie powód do „wylania mleka”?

Islam taki zły, bo zabija i morduje? Prawda, zły, ale mało to zła na świecie i to robionego przez tych bez-religijnych? A protestantyzm, anglikanizm lepszy? A czy chrześcijaństwo prowadzone przez rozmaitych masonów było lepsze? A judaizm lub ateizm? Wszystko można postawić naprzeciw siebie i wyciągać odpowiednie wnioski, nawet doktoraty robić. Nie w tym problem, to schizofrenia współczesnego europejczyka kształconego w ograniczony i prostacki sposób - zgodny z potrzebami kapitału ludzkiego UE.

To zderzenie cywilizacji przestrzegającej swego prawa z cywilizacją swe prawo rozmydlające, to zderzenie świata chcącego żyć według swoich zasad, ze światem chcącym dominować pieniądzem - wszędzie i nad wszystkim. To starcie konia z samochodem, przy czym koniom nakazano podporządkować się sieci dróg i autostrad i wydobywać dla niego ropę, podczas gdy samochodom wolno jeździć po bezdrożach i pastwiskach bez uszanowania żadnej z reguł końskich.

I nawet jeśli będzie to 100% prawdą, że to naprawdę arabscy terroryści wyhodowani od trzylatka, to w to nie uwierzę. Dla zasady – bo media kłamią. Koniec, kropka!

Skoro wolność słowa (Charlie, Femeny i wszelkiej maści artyści) przy obrażaniu i kpieniu z wartości dla innych uświęconych, to i wolność przekonań - jestem przekonany, że to bezczelna prowokacja jakich w dzisiejszym świecie pełen wór.

Ważniejsze wydaje się bowiem pytanie: na ile dotknie to nas, mieszkańców Polski?

Czy skutkiem będzie usuwanie muzułmanów z Francji czy też wzmożona kontrola i inwigilacja rdzennego unijnego Europejczyka, a szczególnie katolika, by go „chronić”? I to w imię walki z terroryzmem, oczywiście - wyłącznie terroryzmem islamskim.

Ani się obejrzymy jak amerykański Patriot Act zacznie obowiązywać nad Wisłą.

I o to chodziło.