Bugaja za jaja, Frasyniuka za...
No właśnie - za co? To, że język polityków przypomina często swoistą chamską mowę ulicy już wiemy; to, że ich słowa są przeważnie manipulacją, doświadczenie 26 lat tzw. wolnej Polski wyraźnie wskazuje, że tak jest. Z groźbami typu zarżnięcie watahy już się osłuchaliśmy, a do pełnego arsenału doszły kolejne: pan Bugaj powiedział (1) (kontekst pominę, bo bez...