Biedroń to bardzo dobry kandydat, psychologiczne wsparcie dla Andrzeja Dudy

Obrazek użytkownika Husky
Kraj

Biedroń zapowiada ostrą kampanię. Podobno pochyli się przed każdym wyborcą.Nie wiem jak Śmiszek to wytrzyma.Cholera! Nawet nie mogę spokojnie napisać, żeby mnie w dupę pocałował....Wymiękam....

8-))))

 

 

 

Zimna kalkulacja, nie emocje! Znamy wszyscy jedną z tych głośnych i absurdalnych półprawd na pamięć. Cała prawda wygląda tak, że w polityce liczy się zimna kalkulacja, która pozwala grać emocjami i jeśli się przyswoi tę oczywistą oczywistość, to między innymi start Biedronia w wyborach prezydenckich okaże się dużym prezentem dla Andrzeja Dudy. Za chwilę rozwinę tę myśl, ale wcześniej muszę przyznać, że publicyści mają skłonność, wręcz odruch bezwarunkowy, do pisania tekstów pokrywających się z ich preferencjami politycznymi, co niemal zawsze ma opłakane skutki. Tak się składa, że nie tylko będę głosował, ale zamierzam ze wszystkich sił wspierać kampanię Andrzeja Dudy, chociaż był taki moment, że ten polityk przestał dla mnie istnieć, no i to mnie naraża na tendencyjną ocenę rzeczywistości.

Cóż… zimna kalkulacja i uspokojenie emocji nie pozwala na dokonanie innego wyboru, od czasów niesławnych wet Andrzeja Dudy wiele się wydarzyło, no i nie ma mowy, aby jakakolwiek inna kandydatura został wsparta przez PiS. Obie strony i obecny prezydent i PiS są na siebie skazane, a na zerwaniu współpracy straciłaby Polska, jak to mają w zwyczaju mawiać politycy. Oddzielam swoje preferencje od samej batalii o prezydenturę i staram się analizować rzeczywistość krytycznie, zakładając rożne scenariusze, z udziałem różnych postaci politycznych. „Bohaterem” dzisiejszej bajki jest Robert Biedroń, który ustami czerwonoarmisty Czarzastego został namaszczony lub wygoniony do wyborów prezydenckich. Dlaczego to jest taka fantastyczna informacja dla prawicowego polityka Andrzeja Dudy, przecież głupi wie, że ci dwaj kandydaci będą mieli całkowicie przeciwne elektoraty. Owszem, ci dwaj tak, ale już dwoje innych będzie się bić o ten sam elektorat, mowa o Kidawie-Błońskiej i Szymonie Hołowni.

Istnieje szansa i wyceniam tę szansę na 35%, że wybory prezydenckie rozstrzygną się w pierwszej turze, co oznacza zwycięstwo Andrzeja Dudy. Jednak w tym scenariuszu wszystko musiałby się potoczyć idealnie po stronie sztabu prezydenta i całkowicie fatalnie po stronie pozostałych sztabów. Po drodze potrzeba jeszcze jakiegoś „gejmczendżera”, czyli nieprzewidywalnej sytuacji, która zagra na korzyść Andrzeja Dudy. Bardzo dużo tego wszystkiego i tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wymienione warunki w całości zostaną wypełnione. Ergo, że się posłużę szpanerskim słówkiem, na 65% czeka nas druga tura wyborów i pewnie nie większa niż 10% różnica pomiędzy urzędującym prezydentem i kontrkandydatem. W drugiej turze przewagę psychologiczną uzyska ten kandydat, który będzie miał najlepszy wynik w pierwszej turze. Najmocniej przepraszam za wypisywanie takich banałów, ale po pierwsze to fakt, po drugie chciałbym doprecyzować, co mam na myśli i w końcu napisać, jaki udział ma tu Biedroń.

Przewaga przewadze nierówna, inną mamy sytuację, jeśli kandydaci idą łeb w łeb, jak to miało miejsce w przypadku Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy, inną gdy różnica jest duża, bardzo duża albo ogromna. Biedroń jest w stanie sprawić, że różnica pomiędzy Andrzejem Dudą i Kidawą-Błońską będzie bardzo duża i na ogromną różnicę też jest szansa. Troje kandydatów: Biedroń, Kidawa-Błóńska i Hołownia będą walczyć o ten sam elektorat, ale trzeba to rozumieć szeroko. Jasne, że skrajni „dżenderowcy” będą głosować na Biedronia, poszukujący ptasiego mleczka i brzydzący się polityką na Hołownię, a zatwardziałe „lemingi” na Kidawę-Błońską. Niemniej jest jeszcze taki elektorat, który nienawidzi PiS i nie bardzo lubi PO i ta labilna grupa do ostatniej chwili będzie się wahać przy jakim nazwisku postawić krzyżyk.

]]>https://www.kontrowersje.net/biedro_to_bardzo_dobry_kandydat_psychologic...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (10 głosów)

Komentarze

Wygląda na to, że podstawowymi cechami kandydatów na kandydatów na prezydenta RP z postbolszewicko-mafijnych partii PO i PSL oraz lewackich degeneratów powinny być: wręcz bolszewickie załganie, nienawiść do polskiego patriotyzmu i PiS, a także sloganowość i pustosłowie połączone z lewacką umiejętnością mówienia niedorzeczności i bredni.

Prymitywna, prosta i przygłupia Kidawa-Błońska niezdolna do wypowiedzenia kilku logicznych słów bez kartki czy promptera, czy potrafiący kłaniać się samemu diabłu z prostackim i chytrym uśmieszkiem Kosiniak-Kamysz -- są tego chodzącymi dowodami. Ci niedoważeni zawodowi "politycy" prezentują sobą typowych politycznych wychowanków postbolszewicko-mafijnej PRL-bis!

Przy nich Hołownia, wychowanek postbolszewickiej TVN prezentowany przez agenturę jako "katolik" -- jako prezenter cudzych, lecz tak samo antypolskich idei jak i cała totalna opozycja -- wydaje się być kandydatem umiejącym grać i łgać nieco bardziej przekonywująco...

Załgany degenerat i narcyz Biedroń, ze swoją antypolską wiosną, już się skończył. Zresztą nie ma on żadnych szans na przejście do drugiej tury...

Vote up!
6
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1614153

Biedroń wygra moi drodzy te wybory. Z palcem w dooopie.

Niejednym.

8-)))))))

Vote up!
2
Vote down!
0
#1614222