Opozycja je banana - jedyny skuteczny protest

Ja wiem, że ten problem bananów można uzasadnić ideologicznie jako różnicę między PiS i opozycją, bo wszystko w Polsce do tego się da się dzisiaj sprowadzić, tylko ja chcę na problem spojrzeć głębiej.

Artyści malując pierwszych ludzi w raju wyraźnie pokazywali, że Ewa skusiła Adama jabłkiem. To mnie nawet cieszyło, bo jabłka musiały być chyba z Polski, bo w końcu jesteśmy w tym potęgą światową i nikt ani Putin, ani Macron nam tego nie odbierze. Potem jednak pojawiły się wątpliwości, bo ile ja osobiście muszę tych jabłek zjeść aby kogoś skusić? Można dostać dolegliwości żołądkowych zanim uzyska się jako taki efekt.
Okazuje się, że w Biblii jest podpowiedź, że to był owoc, ale niekoniecznie musiałoby być jabłko. A jaki to był owoc, to odpowiedź znalazła polska współczesna artystka; to był banan! Ewa w raju odstawiła pierwszą pornografię! I proszę bardzo, w Polsce banany wzburzyły równo polskich Adamów mimo różniących ich światopoglądów, ale nawet polskie Ewy, sfrustrowane bezskutecznym jedzeniem jabłek!

Zupełnie w tym ferworze, zapomina się o wężu, który był katalizatorem historycznego grzechu pierwszych ludzi i tu właśnie mam pytanie; czy ustalono gdzie ukrył się wąż z Muzeum Narodowego i czemu on nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny?
A na ulicach zbiorowe jedzenie bananów może się skończyć orgiami i rozpustą straszną. Radzę dzieci i dziewice trzymać pod kluczem.

W tym kontekście powiedzenie ‚spierdalaj na drzewo banany prostować’ nabiera zupełnie nowego wymiaru

a zwykły przechodzień jeszcze nogę sobie złamie...

No to ja pojadę teraz bez trzymanki. Jeśli Pozwolicie oczywiście. 

Poczułem się sprowokowany tymi bananami......Ale tu będzie tylko liczba pojedyńcza, żadnych bananów, tylko bana. To będzie następne moje wspomnienie z przeszłości. Czasowo to chyba lata po podstawówce, czyli jak byłem w zawodówce. Tak gdzieś circa koło 1965. Pamiętam jak dziś. Wszyscy mieliśmy ubaw, choć to nie było nic z pornografii czy też pornofonii. Można powiedzieć, że to był żargon, nie nasz miejscowy, bo szkoła była w Kutnie Azorach, czyli Polska Centralna, ale chyba jak pamiętam gadka Poznaniaków. Może zapożyczone z niemieckiego, bo przecież za Odrą bahn to kolej chyba, albo coś podobnego. Czyli ta gadka z tamtych rejonów, od Kutna w prostej linii zdaje się 180 kilometrów. No i zmierzam do sedna. W poznańskiej gwarze pociąg to - bana.....

A szkoła nasza była blisko torów kolejowych, blisko wielkiej lokomotywowni, gdzie mieliśmy praktyki zawodowe, gdzie pracował mój Tato, gdzie często bywałem.

(dziś tam tylko chaszcze i syf postkomuszy, postkomoruskotuski) Ruina taka, że żal d..... ściska. Wiem co mówię, bo też byłem kolejarzem, maszynistą CMD przez 10 lat, przed 35 laty - bo tyle mi lat minęło od wyjścia z domu w tamten Lany Poniedziałek..... i nie powrócenia)

 Więc będąc w tej szkole mieliśmy wciąż widok na pociągi, lokomotywy, piękne parowozy. Słuchaliśmy pogwizdywania tych lokomotyw, a często wycia. Starsi wiekiem Niepoprawni wiedzą pewnie o czym mówię. Szczególnie to wycie doniosłe było, jak pociąg jechał szybko od strony Poznania, a z daleka maszynista widział semafor w poziomie, czyli miał drogę zamkniętą. No i jak dziś pamiętam takiego jednego kolegę, który do mnie z uśmiechem na przerwie między lekcjami mówi (poznańską gwarą), że 

bana wyje w lesie........

Jeno szyk wyrazów był inny. I to byłoby na tyle, jak mawiał kiedyś specjalista od  mniemanologii stosowanej, czy też od wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy - Jan Profesor Stanisławski.

No a kto chce, może sobie ten szyk wyrazów przestawić i będzie miał z poznańska......ubaw

Poczułem się sprowokowany Droga Elig. Tymi bananami.

Pozdrawiam wieczorową porą, czyli godzin sześć do tyłu u mnie. Jeszcze dziś, czyli za chwilę będzie Maj. Święto Pracy. Znów TE wspomnienia. Im starszy człowiek tym ich więcej.......A niech sobie jedzie ta bana, i niech sobie wyje.......

Rozumiem można, wybrać idola, które coś osiągnął w życiu i z niego brać przykład, ale z banana, to tylko

świadczy o umyśle, który nie funkcjonuje jak należy.

Idąc ich tokiem rozumowania, powinni się pytać co na to banan by powiedział, jak by zareagował. Jacy upośledzeni ludzie, mieli wpływ, na kształt naszej Ojczyzny, to w głowie się nie mieści.

A tak na marginesie, Prawi omijajcie sklepy, które nie są polskie, wiem co mówię.

Rozumiem można, wybrać idola, które coś osiągnął w życiu i z niego brać przykład, ale z banana, to tylko

świadczy o umyśle, który nie funkcjonuje jak należy.

Idąc ich tokiem rozumowania, powinni się pytać co na to banan by powiedział, jak by zareagował. Jacy upośledzeni ludzie, mieli wpływ, na kształt naszej Ojczyzny, to w głowie się nie mieści.

A tak na marginesie, Prawi omijajcie sklepy, które nie są polskie, wiem co mówię.

czy ci wszyscy odmóżdżeni i zlewaczeni analfabeci uważający się za "elitę" i domagający się wolności w rozpowszechnianiu treści atakujących religię, czy niemoralnych i obscenicznych -- lecz nienawidzący Polaków, Kościoła, polskości oraz polskiego patriotyzmu i machający broszurką z napisem "Konstytucja" -- kiedykolwiek przeczytali tę konstytucję...

Nie mówiąc już o jej zrozumieniu...

czy także protestował za pomocą jedzenia banana? Nie, nie to żebym miał jakieś niezdrowe skojarzenia. Broń Panie Boże. Zwłaszcza, że by mnie pewnie zemdliło, gdybym zobaczył zdjęcie. Tak tylko pytam, z ciekawości...