Kanclerz Austrii pierwszą ofiarą kryzysu imigracyjnego

Obrazek użytkownika elig
Świat

  spośród europejskich elit politycznych?  Dzisiaj [9.05.2016] po południu podano wiadomość o tym, że kanclerz Austrii Werner Faymann ustapił ze stanowiska.  Jego obowiązki przejmie Reinhold Mitterlehner z koalicyjnej Austriackiej Partii Ludowej {]]>TUTAJ]]>}.  Przypomnijmy - to właśnie Faymann wspólnie z Angela Merkel otwarł 5 września 2015 granice Unii Europejskiej dla "uchodźców" z Syrii wywołując istną inwazję.  W ciągu kilku miesięcy do Unii napłynęło prawie 1,2 miliona przybyszy z Bliskiego Wschodu i Afryki.  Już na początku 2016 roku Faymann zaczął się wycofywać z tej polityki, wprowadzając  kontrole graniczne oraz umacniając granice.  Było jednak za późno.

Już w marcu 2016 portal Pch24.pl {]]>TUTAJ]]>} pisał:

 Topór nad głową Faymanna
Faymann jest zmuszony do prowadzenia takiej polityki imigracyjnej. Odkąd wraz z Merkel zaczął wpuszczać do Europy masy imigrantów, poparcie dla jego ugrupowania – SPÖ – zaczęło radykalnie spadać. Wprawdzie od początku 2015 roku socjaliści tracili nieco na rzecz prawicowej i antyimigranckiej FPÖ, ale prawdziwa przepaść zaczęła między oboma ugrupowaniami powstawać w szczytowym momencie kryzysu, na przełomie sierpnia i września. Obecnie FPÖ cieszy się poparciem 30-35 proc. Austriaków, SPÖ zaledwie 20-23. Dla Faymanna to polityczna katastrofa grożąca utratą władzy. Obecny koalicjant SPÖ, centrowo-konserwatywna ÖVP, cieszy się podobnym co socjaliści wynikiem. To oznacza, że po wyborach władzę przejmie prawica, a partia Faymanna zostanie w krajowym parlamencie całkowicie zmarginalizowana.".

 Teraz ten topór spadł i głowa Faymanna potoczyła się po bruku.  Spowodowały to wyniki pierwszej rundy wyborów prezydenckich w Austrii, wygranej przez kandydata FPO, Norberta Hofera.  W drugiej rundzie zmierzy sie z nim kandydat partii Zielonych.  Kandydaci SPO oraz OVP przepadli z kretesem, a popularność socjalistów Faymanna spadła poniżej 20 proc.  W efekcie Faymann przegrał we własnej partii.  Jak można przeczytać w linkowanej wyżej informacji o jego odejściu:

 "Polityk bronił też decyzji o odejściu od tzw. polityki otwartych drzwi wobec migrantów i wprowadzaniu kolejnych obostrzeń w austriackiej polityce azylowej. Oznajmił, że na początku roku stało się jasne, że Wiedeń nie może liczyć na wspólne, europejskie rozwiązanie kryzysu. "Zachowalibyśmy się nieodpowiedzialnie, gdybyśmy nie zastosowali własnych środków" - zaznaczył.
Twarde stanowisko Faymanna w sprawie przepisów azylowych oraz niezadowalające wyniki SPOe w niedawnych wyborach prezydenckich i regionalnych sprawiły, że kanclerz znalazł się pod presją ze strony związków zawodowych i partyjnej młodzieżówki".

 Warto dodać, że w miniony weekend doszło do zamieszek na granicy ausriacko-włoskiej w Alpach.  Anarchiści protestowali przeciw budowie umocnień na tej granicy.  Na zakończenie chciałabym dodać, że o dymisji Faymanna nie poinformowały ani Fakty TVN, ani Wiadomości TVP.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Sądzę, że to pierwsza z wielu kolejnych dymisji w momencie, kiedy w jakimś unijnym kraju stanie sie mozliwe przejęcie władzy przez antyimigrancką prawicę. Teraz w Austrii będzie totalny front przeciw zwycięzcy pierwszej tury wyborów. Podobnie było z Frontem Narodowym we Francji, gdzie nastapiła konsolidacja "wszyscy przeciw francuskim narodowcom".

Zmiany kieunku rozwoju UE są nieuniknione, choć musimy sie spodziewać własnie totalnej obrony obecnych unijnych "elit". Będą robić wszystko, aby dalej UE była tym, czym się niestety stała: Związkiem Socjalistycznych Republik Europejskich, IV Rzeszą Niemiecką.

Sytuacja jest arcyciekawa i naprawdę "żyjemy w ciekawych czasach".

Odnosząc się natomiast do informowania. Sądzę, że dzisiaj coś tam niektórzy wspomną o tej dymisji w TV.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1512978