Lidel.
Panie aspirancie!
Taa.
Następny przypadek z"Lidelem".
Echchch, czy one się nauczom? Kara musi być.
Chyba nie. Ale co nam do tego?
To dawaj go na dołek.
Ją.
Co?
Ją, kolejna wojownicza babcia ninja.
Co posterunkowy?
Taki żarcik był.
Nie żartować mi a może... dawaj ją tutaj, niech zaśpiewa.
Posterunkowy niechętnie powlókł się do izby zatrzymań.
No i co pani Kowalczyk, doigraliśmy się?
Ja!!?? To ten Chuj jeb... by go jasny szlag i jego pomioty je.
No, no, pani Kowalczyk, bo paragraf będzie za bluzgi.
Wszystko jedno, ja bym go na miejscu.
Taa, dobrze ,że go odciągnęli, by go pani zadźgała tą parasolką.
Nie zal mi chu...
Pani Kowalczyk! Mówiłem. To jak to było?
Robiłam, jego mać, zakupy, zakupy, dwa serki topione i ten obrzydliwy mrożony chleb za 2 euro. Świństwo, no rzygać się chce.
Dobra, ale do meritum.
Kobieta popatrzyła wściekłym wzrokiem.
Ten, ten... zaczął narzekać, ceny wysokie, w aptece nie da się wykupić leków , chyba zaraz zdechnie.
A pani co, pani Kowalczyk?
Spytałam, na kogo głosował. A on tak dziwnie popatrzył i jakby, jakby, myślał. I wypalił: a na Pe O!
I co?
Rzuciłam się na niego, zaczęłam okładać parasolką, upadł, zaczęłam kopać chu..a, a ten wzywał pomocy.
Ale pani coś krzyczała.
Taaak!!!
Znaczy co?
A żeby was wszystkich jasna komuna i cała wasza Łunia, żeby was żywcem do tych pieców na zwłoki żeby...
I?
I już byliście.
Ech, pani Kowalczyk, co ja mam z panią zrobić?
Wsadźcie mnie, albo od razu powieście!!!
Pani Kowalczyk, w kraju by sznurka brakło.
Wezwany funkcjonariusz odprowadził kobiecinę na dołek.
Aspirant odnotował ręcznie kolejne zatrzymanie.
Odkąd brakło papieru do drukarki sami zaczęli kląć na czym świat stoi.
Prawda, na uspokojenie dostali czterokrotne podwyżki.
Jednak każdy miał dalszą rodzinę.
Hmm. to musi pierd...lnąć. Musi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 67 odsłon