Fikołki w togach! birety bas! !

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Zdawałoby się, że trudno już będzie tę klasykę pomroczności jasnej z okresu falandyzacji prawa przelicytować na sali sądowej!

Wczoraj trzyosobowy skład SN, nie tylko odesłał już da lamusa nieśmiertelny zdawałoby się case z początku burzliwo/kaprawej IIIRP!
I pomroczność jasna wysiadła na przystanku...roztargnienie!, gdyż nie miała żadnych szans przy rozgrzanym składzie sędziów SN!, wspomaganym łzawymi aktorskimi występami pełnomocników procesowych, biegłego oraz samego podsądnego!

Roztargnienie!
Ukradł przez roztargnienie!
Zabrał kobiecie 50 zł, bo był roztargniony!
Nie do wiary!?
Skądże!
Creme de la creme w wydaniu kasty IIIRP!

Tego jeszcze nie grano na sali sądowej!

Ale zagrano! i rozegrano!
I to jak!
Po mistrzowsku!
Palce lizać!

Birety pas!

Czyli Topyła Mirosław sędzia wydziału karnego sądu rejonowego, a dokładniej jego wiceprezes do orzekania marsz!

Roztargnienie.
" Roztargnienie i nieuważność są ujmowane jako przeciwieństwo uważnego postępowania, a zdolność do koncentracji uwagi stanowi warunek procesu poznawczego i sprawnego postępowania.

Jasne i wyraźne spostrzeganie analizowanych przedmiotów umieszczanych w centrum uwagi nazywano, za G.W. Leibnizem, apercepcją. Pamięć, uwagę i wolę zaliczano w XIX-wiecznej filozofii do kanonów wiedzy o zachowaniu, które w pierwszej dekadzie XX wieku coraz częściej umieszczano w programach badań eksperymentalnych. Potem, pod wpływem behawiorystycznej orientacji w wyjaśnianiu procesu zachowania się (ogłoszonej pod koniec lat 20.), uwaga i wola stały się peryferyjnym przedmiotem zainteresowania psychologów, a termin „roztargnienie” zaczął coraz rzadziej się pojawiać w publikacjach psychologicznych.

Roztargnienie i nieuważność stawały się pojęciami używanymi w wyjaśnianiu katastrof, wypadków i awarii technicznych. W latach 50. XX wieku psychologowie ponownie zainteresowali się problematyką uwagi i percepcji. D.E. Broadbent przedstawił model wyjaśniający selektywność uwagi za pomocą FILTRUJĄCYCH WŁAŚCIWOŚCI ZMYSŁÓW.
U. Neisser dostarczył dowodów pokazujących związek uwagi z pamięcią, a D. Kahneman wykazał, że zdolność do skupiania uwagi na kilku obiektach jest ograniczona."

W takim razie jak ten, roztargniony Topyła Mirosław sędzia z Żyrardowa mógł za pomocą swych roztargnionych, poszarpanych zmysłów filtrować, dokonywać selekcji faktów, dowodów, wypowiedzi podsądnych w procesach karnych?

Odnoszę wrażenie, że to może być przyczynkiem do zakwestionowania, do wzruszenia wszystkich wydanych przez niego wyroków, postanowień!
To w istocie swej wielki prezent, mam nadzieję, że niezamierzony trójki orzekającej SN dla skazanych przez roztargnionego sędziego Topyłę.

Jakby się nie wyzłośliwiać, to wulgarnie-skuteczna metoda obrony na łzawą "Betkę Sawicką" w wydaniu tego roztargnionego Topyły od banknotu o nominale 50zł do lewej kieszeni! chyba już do końca zaorała tę nadzwyczajną kastę!
Oczywiście tylko w oczach opinii publicznej!, gdyż poziom kolejnego samośmieszania się, samokompromitacji tzw trzeciej władzy jest już tak wysoki, że dosłownie trudno, aby jeszcze czymkolwiek mogli zaskoczyć.

Czy rzeczywiście teraz ten "50 złotówkowy sędzia Topyła" wróci do orzekania?

Czy jakikolwiek prezes sądu zaryzykuje dalej go zatrudniać?

Czy też ten Topyła w tempie ekspresowym poprzez kumotrów w togach przejdzie w stan spoczynku!
Napracował się chłop!, nacierpiał i wycierpiał!
Dużo przeżył! minimum renta!
Należy mu się!

Tylko jak on spojrzy ludziom w twarz?
Sąsiadom! kolegom z pracy!
Znajomym!
Skazanym przez niego!
A żonie? dzieciom?
Pytania retoryczne?

Po takiej kompromitacji nie wyobrażam sobie jak dalej funkcjonować!

A może, to tylko ja jestem chory? nienawistny? wredny?

Wobec takiej buty, pogardy do faktów, dowodów!, dosłownie bezczelności i wulgarności wczorajszego wyroku SN uniewinniającego tego 50 złotówkowego Topyłę wszystko jest możliwe.
I chyba nie tylko mnie już nic nie zadziwi!

Birety bas!

pzdr

p.s.
Mam trochę doświadczenia z sal sądowych i wiele szacunku dla tych sędziów, których byłem podsądnym w wielu sprawach; 2 z kk oraz 1 z kks! ( wszystkie wyroki uniewinniające w I instancji).
Ba! nawet z zawinionym przeze mnie 30 dniowym aresztem!, ale nie mam o to nawet odrobiny pretensji.
Znam też osobiście kilkoro z nich! porządnych sędziów i także darzę ich naprawdę szacunkiem.
I ciekawi mnie jak oni to oceniają? jak się czują z roztargnionym "50 zł Topyłą" w swoim gronie?
Może kiedyś tego się dowiem?

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

Stalina ludzie

 

przecież to

Stalina ludzie

co pracują

na Talmudzie!

Vote up!
8
Vote down!
0

jan patmo

#1558434

Dowód -> utrwalony szmalcoHolizm szmalcosądownika …

 „SN” [Sąd (Niby) Najwyższy] sklasyfikował FIKołkiem „roztargnienia” …

„Sądowe” (kierunkowe – zawisłe) osądzenie "roztargnienia" osobliwego - w osobie "funkcjonariusza" występującego w medialnym, kameralnym (naruszeniu prawa) przy materialnym zarejestrowaniu dowodu przestępstwa kwalifikowanego - czy teorEtycznie wykwalifikowanego „sędziego” ?...

Klasyczna „sądowa” klasyfikacja „roztargnienia” ,  jeśli już -> to  „roztargnienia” następnej Klientki...

Kameralnie wykazane - w zachowaniu osób zamieszanych w "ROZTARGNIENIE" przy złodziejskie, zachodzące w zasięgu "sędziego" - podobno...

 POdobno (co dobę ?) kuszonego -> "prawnym" roztargnieniem polskich ofiar złodziejstw, organizowanych i czynionych kastowo, elitami szmalcoprawników systemowych, czy genEtycznych?

Następna Klientka ( Unijnej „praworządności”) wiernie zainwestowała w 'kameralną' i społeczną uczciwość, wykładając (na widok „sądownictwa niezawisłego” ?) - na ladę (certyfikowanego przedsiębiorstwa - finansowego rynku  unijnego) -> 50zł. BANKnot (bilet do banku- not, prawnej rzetelności gratyfikacji usługowych - obiegowych certyfikatów prawnych…)

Klientka ( notorycznie uczciwa Polka) którą pro polska (uduchowiona) inteligencja skłoniła do pospolitej dobroczynności szukania monet, w celu ułatwienia pracy Kasjerki Stacji - nie zakładała publicznego występowania notorycznych (odruchowych - kierunkowych zwodów ze strony innych klientów "zawodów zaufania publicznego" - jednak z kunsztownie wykształconymi nawykami  antypolskości, do s"prawnego"  zagarniania kapitału Polaków -> RECYDYWĄ szmalcosądownictwa - „dyplomatycznie", międzynarodowo, kastowo, nadzwyczajnie -> ” decydującEGO o POstawach "wybranych" do manifestowania beznadziei - bezdusznej (wrodzonej ?) „inteligencji stosowanej” w sądownictwie niby polskim…

Przestępczość zorganizowana przeciwko interesom Polski, (systemowo nakazuje ?) recydywom „sędziów” - decydować, czy tylko recytować ( kierunkowe- zawisłe) POstuLaty „dyplomatycznych” uniewinnień "sędziów"...

"Sędziów pracujących" -(czujących) przebiegle, (czuwających) - w celu nie ścigania sprawców nagminnych przestępstw „urzędNIKów”, zamieszanych w przestępstwa zorganizowane systemowo „profesjonalnym roztargnieniem”  - "profesorsko" targającym - preambułą Konstytucji RP  " -> "roztargnieniem prawnym" wprowadzonym w 1997r. => kierunkowym artykułem 44 zawieszonym nad „sądownictwem”  - definitywnie sKupionym nad gwarą gwardii „sędziowskich” – grypsami "prawnymi" gwarantujących nie ściganie przestępstw POpełnianych nagminnie siłami eTatowymi i zMowami umySłów „funkcjonariuszy publicznych”…

Przebiegłe „dyplomatyczne” mataczenia(przejmowane przez "sądy")  usiłują uniewinniać funkcyjnych sprawców antypolskich przestępstw i zbrodni (nie fikcyjnych) bo zorganizowanych „z urzędu” - dotyczących również najcięższych zbrodni "prawnych" - (udokumentowanych) od 1997 r. znanych  z "prokuratorsko sądowego" ukrywania zbrodni (szpitalnych) "łowców skór" wyczerpujących art. 118 przeciwko zdrowiu i życiu Ludności Polski - jako zbrodni zorganizowanych  międzynarodowym szmalcownictwem - na podobieństwo przestępczych organizacji niemieckich obozów śmierci, dla Narodów - prawych i sprawiedliwych... 

Konstytucja RP… art. 44

„Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.”

Pozdrawiam – J.K.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1558437

to w zasadzie wszyscy podsądni powinni wnioskować o wyłączenie go z ich spraw. W końcu do orzekania potrzebny jest trzeźwy umysł i umiejętność równoczesnego analizowania wszystkich wątków sprawy. A roztargniony sędzia tego nie zapewnia. Dodatkowo, jago roztargnienie potwierdził oficjalnie "w imieniu Rzeczpospolitej" sam Sąd Najwyższy. Tak więc mówienie o jego roztargnieniu jest zgodne z orzecznictwem najwyższej instancji w kraju.

Myślę, że przed dopuszczeniem do pracy powinien zostać skierowany na badania lekarskie, które określą jego przydatność do dalszego wykonywania zawodu. Tyle było szumu o rzekomy brak wyników takich badań dla nowo powołanych asesorów. A skoro biegli SN już stwierdzili, że jego zdrowie nie jest niepewne, to wynik badań powinien być dyskredytujący. W końcu jakiś lekarzyna nie może podważać słów reprezentantów Nadzwyczajnej Kasty z SN.

 

Vote up!
4
Vote down!
0

M-)

#1558463

Mennica państwowa wybiłaby monetę i wyemitowałaby banknot 50 zł z profilem Topyły na awersie.

pzdr

Vote up!
5
Vote down!
0

antysalon

#1558464

...  sprawy, że przeważyła opinia utajnionego biegłego. Zapomnieli chyba zaprosić na salę sądową psychiatrę. Byłby ubaw po pachy, ale to jest przerażające, a przede wszystkim grożne, bo świadczy o stanie sądownictwa Polskiego. Przecież tam Kowalski udaje się po sprawiedliwość. Moralne gołodupce! Pozdrawiam!

Vote up!
6
Vote down!
0

ronin

#1558466