Misja misji
Towarzysz Piechociński Janusz ze Związku Zawodowego Bauerów (PSL) wezwał do szerokiej dyskusji nad „Paktem w obronie mediów publicznych”.Poseł nie kryje, że owa defensywa polega na sięgnięciu do kieszeni tzw. obywateli i to w wyjątkowo perfidny (perfidny – jako że trudny do odparcia) sposób: otóż haracz miałby być pobierany wraz z rachunkiem za energię elektryczną.
Zanim jednak omówimy koncepcję obronną, warto zadać pytanie: kto mianowicie zagraża mediom publicznym aż tak dolegliwie, że trzeba je bronić? Cóż to za jakieś przerażające monstrum, które uwzięło się na molocha z jaskini przy Woronicza? Przerażające i cokolwiek wybiórcze w agresywnych upodobaniach, jako że o pakcie w obronie mediów niepublicznych tow. Piechociński nawet się nie zająknął. Uważa je za niegodne swej uwagi czy raczej przeciwnie, jest przekonany, iż akurat nadawcom niepublicznym nic nie grozi? Jeśli to ostatnie przypuszczenie jest słuszne, to warto tow. posłowi wyjaśnić, iż metoda odporna jest bardzo prosta – wystarczy upodobnić media publiczne do niepublicznych i zagrożenie samo zniknie. Owo upodabnianie także nie jest czynnością skomplikowaną – wystarczy woroniczowska lista płac oraz gruby, czarny flamaster.
Dlaczego tow. Piechocińskiemu się tak pali? No cóż, kiedy politykom się odejmie dostęp do mieszków obywateli likwidacją podatku od posiadania telewizora, to politykom robi się strasznie przykro, gorąco pod kołnierzykiem i w ogóle nie comme il faut. To proste, jasne i zrozumiałe. Niemniej politycy mają na podorędziu wytłumaczenie dla swoich kosmatych żądzy – oni dbają o Misję! Co to jest ta „misja”, to dokładnie nie wiadomo, brzmi poważnie i to wystarczy. Swoją drogą ciekawe, jak by wypadł przeprowadzony wśród parlamentarzystów sondaż „Jaki program misyjny oglądał pan/pani w ciągu zeszłego tygodnia?” Szymon Majewski-Szoł miałby materiału satyrycznego na następne półrocze.
Mimo wszystko jakoś do zaklęcia „misja” należy się odnieść. Sytuacja jest taka, że wedle tow. Piechocińskiego telewizornia publiczna pozbawiona skradzionej ludziom kasy nie będzie mogła uprawiać „misji”, zresztą w nie zamawianym interesie tych samych ludzi. Pominąwszy oczywistą konstatację, że skoro ludzie „misji” nie pragną, to moralnie wątpliwe jest wyciąganie od nich pieniędzy na ów niszowy produkt, można zaproponować inne rozwiązanie:
Telewizornia publiczna niech skoncentruje się wyłącznie na „misji”, którą finansuje z reklam i dochodów własnych. Czyli od rana do wieczora wyświetla koncerty skrzypcowe, filmy przyrodnicze o życiu chrabąszcza majowego, reportaże o rękodzielnictwie ludowym w powiecie płockim i tym podobne misyjne imponderabilia. Żadnych tam kultowych seriali o ranczu w Wolfodołach czy szpitalu miłosierdzia w Borowym Dole, zero amerykańskich filmideł klasy B, koniec z programami rozrywkowymi, które rozrywają jedynie zaproszonych celebrytów. Czysta m i s j a. Tanio i ściśle według założeń. Wtedy nie będzie konieczności rozdzierania szat i szukania sposobów dobrania się do zaskórniaków obywateli. Proste, towarzyszu pośle?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 798 odsłon
Komentarze
druga strona medalu
3 Lipca, 2009 - 15:52
oszołom z Ciemnogrodu
Ostatnio przez zupełny przypadek - jakoś się jeszcze nie położyłem spać - oglądałem film czy program na temat poznańskiego Czerwca. Ale było to w środku nocy. Takie programy - to jest właśnie misja, powinni to pokazywać młodzieży w szkołach. Telewizja Farfała puszcza je grubo po północy, aby przypadkiem nie oglądnęło ich zbyt wielu widzów. Z drugiej strony walterownia tego nie pokaże wcale. Więc taka misja edukacyjna - pokazywania najnowszej historii jest bardzo potrzebna.
oszołom z Ciemnogrodu
Xiążę
3 Lipca, 2009 - 19:20
jeszcze zapomniałeś dodać o "Gwiazdy tańczą na lodzie", "M jak miłość" i innych produkcjach państwowej telewizji.
Jak dla mnie rozwiązanie jest proste. Znieść koncesję radiowo-telewizyjną, a tzw. publiczne media sprywatyzować. Jeżeli natomiast nie chcemy, żeby Rosja, Niemcy czy jakiekolwiek inne państwo nam mieszało szyki, to od czego mamy służby kontrwwywiadowcze?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista