Miękkie podbrzusze Rosji

Obrazek użytkownika elig
Świat

  Jest nim niewątpliwie azjatycka część Federacji Rosyjskiej. Jest ona źródłem bogactw naturalnych, m.in ropy naftowej, gazu, niklu, czy złota i diamentów, ale nikt nie wie, jak długo jeszcze Rosja będzie w stanie utrzymać te skarby w swoim ręku. W ostatnim, podwójnym numerze "Najwyższego Czasu" /nr 29-30/2012/ ukazały się dwa ciekawe teksty związane z tym tematem.

  Pierwszy z nich to artykuł Marka A. Koprowskiego "Taszkient stawia na Amerykę". Autor pisze w nim, że Uzbekistan i Tadżykistan zamieniają Moskwę na Waszyngton i w nim widzą swego strategicznego partnera. Obecność wojskowa USA już jest w tym rejonie silna. W dodatku sama Rosja dała przykład współpracy z Amerykanami, udostępniając im lotnisko w Uljanowsku /nad Wołgą, na pd od Kazania/. Ewentualne wyrzucenie Rosji z Tadżykistanu oznaczało by utratę ważnych baz wojskowych w tym kraju. Koprowski pisze:  

  "Rosyjscy wojskowi ostrzegają, że utrata Tadżykistanu spowoduje reakcję łańcuchową. Po utracie pozycji w tym kraju Rosja może postawić krzyżyk na Uzbekistanie i Kirgizji (...) Nie jest wykluczone, że i Kazachstan pójdzie ich śladem lub zwiąże się z Chinami, co będzie oznaczać, ze południowe rubieże obronne Rosji przesuną się do Orenburga na Uralu".

  Na ostatnim posiedzeniu Szanghajskiej Organizacji Współpracy przywódcy Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgizji popierali raczej Chiny niż Rosję. Kazachstan zawarł nawet dwustronne porozumienie z Chinami o strategicznym partnerstwie. Warto w tym momencie przypomnieć, że Turkmenistan jest obecnie połączony z Chinami nowym gazociągiem i teraz tam eksportuje swój gaz. Koprowski kończy artykuł słowami:

  "Gospodarczo Rosja jest kolosem na glinianych nogach i to jest główna przyczyna, która sprawia, że kraje Azji Środkowej nie muszą się z nią liczyć. Jednocześnie nie chcą one zostać połknięte przez Chiny i dlatego są skłonne szukać protekcji w Waszyngtonie, by ten ostatni zrównoważył wpływy Pekinu. Wiedzą, że Stany Zjednoczone nie są zainteresowane tym, by rolę Rosji w Azji Środkowej przejęły Chiny. Chcą doić dwie nowe krowy, a przy okazji skubnąć coś od starej, póki jeszcze dycha.".

  Problemy Rosji w Azji Środkowej są jednak niczym w porównaniu z sytuacją na Dalekim Wschodzie. Pisze o tym Antoni Mak w publikacji "Kto zaludni Daleki Wschód?" zamieszczonej na sąsiedniej stronie tego samego numeru "NCz!". Dalekowschodni Okręg Federalny to 30% obszaru całej Federacji Rosyjskiej, czyli 6,2 mln km2. W ciągu ostatnich 20 lat liczba jego ludności zmniejszyła się z 8 mln do 6 mln /mniej niż jedna osoba na kilometr kwadratowy/. Nawet jego południowa część jest słabo zaludniona. Z artykułu Maka dowiadujemy się że:

  "w kraju Chabarowskim o powierzchni 787,6 tys. km2, mieszka niespełna półtora miliona ludzi! Obwód Amurski ma 363,7 mln km2, a liczy niespełna milion mieszkańców, Żydowski obwód Autonomiczny zajmuje 36 tys km2, a ma 150 tys. mieszkańców. (...) Rosyjski Daleki Wschód znajduje się pod coraz większą presja Chin. Nad Amurem, po rosyjskiej stronie granicy, widać drewniane wioski, których mieszkańcy obserwują zbudowane po chińskiej stronie miasta z trzydziestopiętrowymi gmachami ze szkła i aluminium (...) Przesłanie adresowane przez chińskie wieżowce, zbudowane tuż przy granicy, do mieszkańców rosyjskich regionów jest proste. Jesli nie chcecie mieszkać w Chinach, to się stad wynoście! Jest tylko kwestią czasu, kiedy zaczniemy marsz na północ.".

  Wiadomo skądinąd, że już obecnie na Dalekim Wschodzie mieszkają i pracują, legalnie lub nie, setki tysięcy, a może nawet miliony Chińczyków. Rosja wyraźnie nie ma pomysłu na rozwój tego regionu. Antoni Mak uważa, że ratunkiem mogłyby byc prywatne inwestycje przyciągane za pomocą ulg podatkowych. Stwierdza jednak:

  "Liberalne koncepcje są w Rosji wciąż traktowane jak rojenia wariata. Ogromny potencjał Dalekiego Wschodu przyjdzie więc zagospodarowywać komuś innemu.".

Brak głosów

Komentarze

Masz dość już targowicy XXI w. w wykonaniu Tuska i jego wspólników zapraszam na konto Zjednoczonej Rzeczpospolitej na facebooku.http://www.facebook.com/pages/Zjednoczona-Rzeczpospolita/470200492991687 Właśnie teraz jest najgorszy czas bo trzeba rozruszać cała maszynę, a potem będzie z górki. Proszę rozgłaszać akcję wszędzie gdzie się da! Koniec z Tuskiem i jego wspólnikami! Wreszcie muszą zacząć rządzić ludzie oddani ojczyźnie a nie obcym państwom!

Vote up!
0
Vote down!
0

Zjednoczona Rzeczpospolita

#274673

elig: Oni tylko namawiają do sporządzania i kolportowania antyrządowych ulotek. Co w tym złego? Kto chce i wie co - niech drukuje. Blogmedia24 robią to od dawna.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#274684

Pokorne ciele dwie albo trzy matki ssie. Geopolityka ma się trochę inaczej niż to zostało przedstawione. Każdy z 3 Kolosów ma swoje plusy i minusy, swoje problemy, temat rzeka. Problem pogranicza to jedno, a układy między Chinami i Rosją to drugie. USA, a raczej Żydzi mają chrapkę na Iran, który dostarcza surowce m. in. do Chin oraz chce rozliczeń nie w petro-dolarach lecz  najlepiej w złocie.

Rosja odzyskała dawną pozycję w Polsce przy pomocy agentury, zachód ma pod łapą, jeśli idzie o rubieże dalekowschodnie to też ma środki aby sobie poradzić. Reset sprzyja temu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#274691

elig: To rzeczywiście temat rzeka. Ja jednak omawiałam tylko dwie konkretne publikacje.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#274692

Baza w Tadżykistanie może kosztować Rosjan 250 milionów dolarów
15-07-2012 11:54

Informacje na temat negocjacji tadżycko-rosyjskich przedstawił „Kommiersant”.

Napięcia na linii Rosja-Tadżykistan
Rosjanie zapłacą więcej za swoje bazy w Kirgizji?

Rosyjskie Ministerstwo Obrony ani nie zaprzeczyło ani nie potwierdziło doniesień dziennikarzy. Przedstawiciele MO dodali również, że Tadżykistan nie przedstawił do tej pory oficjalnej propozycji warunków przedłużenia dzierżawy bazy.

Baza 201 Dywizji Zmotoryzowanej Sił Zbrojnych Rosji powstała w Tadżykistanie w 2005 r. i jest największą tego typu placówką rosyjską poza granicami państwa. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi we wrześniu 2011 r. pomiędzy Dmitrijem Miedwiediewem a prezydentem Emomali Rachmonem rosyjska baza miała pozostać w Tadżykistanie przez następne pół wieku.

Podpisana wówczas deklaracja przewidywała spisanie oficjalnej umowy – w pierwszym kwartale 2012 r. Dokument nie wszedł jednak w życie do tej pory – kwestią sporną pozostaje cena, jaką będą musieli zapłacić Rosjanie za przedłużenie dzierżawy.

http://www.portal.arcana.pl/Baza-w-tadzykistanie-moze-kosztowac-rosjan-250-milionow-dolarow,3066.html#post

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#274743

elig: Dziękuję za uzupełnienie notki.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#274744

Ciekawa strona, dla znających dobrze jęz.rosyjski. Jak zwykle komentarze są najciekawsze, zaglądam tam czasem - ale tylko wtedy, gdy w zasięgu domostwa mój "poliglota" :))
pik.tv

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#274747

Brak tekstu

Vote up!
0
Vote down!
0

Zjednoczona Rzeczpospolita

#275016