Euro 2012 - Olimpiada - pożegnanie z wielkim sportem

Obrazek użytkownika elig
Sport

  na cztery lata. Ktoś mógłby zapytać: A Olimpiada Zimowa i Mundial w 2014? Rzecz jednak w tym, że te dwie imprezy będzie oddzielać od siebie kilka miesięcy. Wrażenia sportowe nie będą tak skondensowane. Obecnie natomiast na dwa miesiące i tydzień, a dokładnie na 66 dni przypadły 24 dni trwania Euro 2012 i 17 dni trwania XXX Olimpiady w Londynie. Ponad 62% czasu wypełnione było sportem.

  Ciekawe, że przed oboma wielkimi imprezami snuto czarne proroctwa, straszono zamachami terrorystycznymi oraz innymi klęskami. Próbowano nawet zorganizować bojkot Euro 2012. Na szczęście nic złego się nie stało, wszystko poszło gładko i kibice otrzymali należną im porcję radości. Na Euro 2012 najlepszy był mecz finałowy, a na Olimpiadzie ceremonia otwarcia. Opisałam ją /TUTAJ/. Niestety ceremonia zamknięcia Olimpiady zdecydowanie jej nie dorównała. Zamieniła się ona w przegląd brytyjskiej muzyki rozrywkowej od lat 60-tych do dziś. Wyszedł z tego długi koncert popowy z udziałem podstarzałych gwiazd. Nieliczne dowcipne pomysły utonęły w morzu sztampy. Największym nieporozumieniem był występ emerytów z zespołu The Who na samo zakończenie imprezy.

  Nas Polaków powinna martwić słabość polskiego sportu, która ujawniła się przy okazji obu zawodów. Nasza drużyna piłki nożnej zajęła ostatnie miejsce w najsłabszej grupie eliminacyjnej Euro 2012. Nie był to "wypadek przy pracy". W cieniu Olimpiady odbyły się kwalifikacje klubów piłkarskich do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Mistrz Polski Śląsk Wrocław odpadł z Ligi Mistrzów, a Ruch Chorzów i Lech Poznań z Ligi Europejskiej. Śląsk Wrocław i Legia będą jeszcze grały w LE, ale patrząc na ich wyczyny - trudno spodziewać się sukcesów.

  Na Olimpiadzie było trochę lepiej - polscy sportowcy uzyskali 10 medali, niestety w większości brązowych. W klasyfikacji medalowej Polska zajmuje 29/30 miejsce wspólnie z Azerbejdżanem. Nie jest to wynik naszych marzeń. W efekcie usłyszeliśmy znów starą śpiewkę o braku pieniędzy. To nieprawda. W ostatnich latach inwestowano wiele w sport. Trzeba zmienić system jego organizacji, a przede wszystkim wymienić działaczy sportowych. O intelektualnych możliwościach tych ostatnich świadczy podjęta przez działaczy związku ciężarowców próba nałożenia kary na jednego z dwóch naszych złotych medalistów, Adriana Zielińskiego, za to, że przygotował się do Igrzysk samodzielnie, a nie tak, jak związek mu nakazywał.

  No cóż, trzeba teraz odzwyczaić się od sportu i poświęcić więcej uwagi innym dziedzinom życia.

Brak głosów

Komentarze

1. Sportowcy muszą się zdecydować - albo trenują dla idei doskonalenia siebie i rywalizacji (szlachetne wyzwanie) i wtedy samofinansują się albo są częścią przemysłu (rozrywkowego?) i podlegają prawom rynkowym jak zwykłe firmy, a podatnik nie dopłaca (1 medal polski kosztował chyba ponad 10 milionów!!!).
2. Idea "sportu" (walki, rywalizacji, doskonalenia) jest jeszcze obecna m.in. w sztukach walki np. karate kyokushin (wiem bo do wypadku 11 lat amatorsko trenowałem). Paradoks i nawet może skandalem jest to, że przekaziory chwalą się ( w newsach sportowych), że ktoś rzucił jakimś młotem i zajął np. 12 miejsce...A jednocześnie - o czym sie nie wie bo w przekaziorach zero/null newsów o tym - polscy karatecy kyokushin (w tym panie)co roku przywożą jakies medale (złote, srebrne, brązowe, w najgorszym razie punktowane miejsca). Dyscyplina bardzo trudna technicznie, twarda (pełny kontakt) ale i widowiskowa. I wiek ktos o sukcesach polskich karateków? No może poza mistrzostwami świata w Japonii, ale i tam godnie się reprezentują i wstydu nie przynoszą. Jak to zrozumieć. I podatnik ich nie finansuje, tak to jest zorganizowane!!!
3. Aspekt spiskowy (new age,itp) w tle olimpiady, ktoś zwracał uwagę, że zwieńczenie areny olimpijskiej było niczym "Wszystko widzące oko" jak na dolarówkach - fakt, bylo widac te konstrukcje (przypadek? Może), ale tych podejrzeń było ponoć trochę więcej (w sumie statua wolności to dar Francuzów w fartuszkach chyba?). Nie wiem czy słyszała Pani o tych akcentach dość juz zuchwale prezentowanych?
4. Wracając do idei karate (czystego ducha rywalizacji i samodoskonalenia - m.in. dzięki temu, że nie jest dyscypliną olimpijską), zainteresowanym, jak spektakularny i ciekawy to "sport" polecam parę linkow:
http://www.youtube.com/watch?v=1BJxBFj-NNE
http://www.youtube.com/watch?v=KltbxRVP0gU
http://www.youtube.com/watch?v=r99H7KKlWhw&feature=related

Vote up!
0
Vote down!
0
#282282

elig: Karate nie jest sportem olimpijskim z powodu rywalizacji rożnych szkół karate /patrz: http://www.jujutsu.pl/publicy/MASUTATSU%20czyli.htm /
Problem w tym, że jeden rodzaj karate już od dawna jest na Olimpiadzie. Jest to taekwondo, czyli karate koreańskie. Przed Olimpiadą w Londynie karate przegrało w głosowaniu z rugby siedmioosobowym. Patrz: http://www.budokan-sakura.pl/view/index.php?option=com_content&view=article&id=57:karate-poczeka-na-olimpiad&catid=39:ciekawostki&Itemid=59

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#282318

W sumie dobrze, bo jak wspomniałem, wpisanie na listę tych dyscyplin olimpijskich miało by pewny plusy (dopływ środków z budżetu) ale mogłoby prowadzić do tych samych problemów dotyczących tradycyjnych dyscyplin sportowych. Odarłoby tez z tej trudnej do wyrażenia aury, klimatu lekkiej tajemniczości czy sztuki, w takim japońskim rozumieniu i rodowodzie. Istotnie, różnice w założeniach stylów wykluczają prosty konsensus.

Vote up!
0
Vote down!
0
#282328

to, ile nasi sportowcy zdobyli medali?
To, co dzieje się ze sportem wyczynowym i wokół niego, jest chore.
Igrzyska Olimpijskie zostały rozdęte do nieprawdopodobnych rozmiarów, z całą masą idiotycznych konkurencji.
W każdym kraju widzowie oglądają inne Igrzyska zależnie od szans medalowych swoich reprezentantów.
Liczy się jedynie jakaś durna klasyfikacja medalowa.
Wyraźnie widać, że coraz mniej ludzi się tymi komercyjnymi imprezami interesuje. Ja to widzę w kontaktach ze znajomymi i kolegami z pracy. Nikt o tej imprezie nie rozmawia! Wiem, wiem...prawie nikt.
Tak czy siak, cieszy mnie, że komercyjne Igrzyska staczają się powoli do czegoś w rodzaju Festiwalu Eurowizji.
A pieniędzy na sport wyczynowy powinno się dawać o wiele mniej niż dziś. Jedyną stratą będzie jeszcze niższa pozycja w tej bezsensownej tabeli.
Lepiej byłoby pobudować za tę kasę pływalnie czy lodowiska dla dzieci i normalnych, zwykłych ludzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#282291

[quote=Traube]A pieniędzy na sport wyczynowy powinno się dawać o wiele mniej niż dziś. Jedyną stratą będzie jeszcze niższa pozycja w tej bezsensownej tabeli.
Lepiej byłoby pobudować za tę kasę pływalnie czy lodowiska dla dzieci i normalnych, zwykłych ludzi.[/quote]

Otóż to. Powiedzenie "ruch to zdrowie" odnosi się do sportu, nie do sportu wyczynowego. Ten drugi ze zdrowiem niewiele ma wspólnego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#282297

elig: Pana to nie interesuje, ale miliony ludzi śledzą Olimpiadę. Dobre wyniki poprawiają wizerunek kraju.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#282319

Akurat takim wizerunkiem nie ma sensu się przejmować.
Kto będzie pamiętał kolejność miejsc w jakiś tabelach za kilka tygodni?
A może lepiej dla kraju wpakować miliony złotych w dyscypliny sportowe, których prawie nikt i prawie nigdzie nie uprawia i nazdobywać medali w tych konkurencjach?
Dziwne, że Pani jako emerytka pamiętająca z pewnością NRD, dzieli sposób rozumowania władców tego b.kraju.
I co im dały te wszystkie medale?
Jakiś prestiż?
A przecież robili wszystko tak, jak we współczesnym sporcie należy, aby osiągać sukcesy.
Oni już noworodkom próbki mięśni pobierali, aby wyselekcjonować najzdolniejszy materiał. I potem naukowo i systematycznie nad materiałem pracowali. I mieli efekty w postaci medali i miejsca na podium idiotycznych tabelek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#282326

elig: NRD nie była prawdziwym krajem tylko bardzo dużą bazą wojskową Związku Sowieckiego. Jak ten ostatni zaczął się rozlatywać, to żadne medale olimpijskie nie mogły pomóc.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#282422

Owszem, poprawiaja, w stosunku do wizerunkow innych krajow na olimpiadzie.

Amerykanie wygrali najwieksza ilosc medali, co i tak nie zmieni ich wizerunku jako najbardziej otylego spoleczenstwa na swiecie. "Sportowcy" nafaszerowani srodkami dopingujacymi, ktorych caly trick polega na tym,aby sie nie ujawnily w trakcie badan w czasie Igrzysk, nie maja nic wspolnego ani z uczciwym sportem z prawdziwego zdarzenia, ani z poziomem kultury fizycznej spoleczenstwa amerykanskiego, a im biedniejsza warstwa, tym dalej na basen czy boisko, a takze do sklepu z jak tako normalnym jedzeniem. Coraz wiecej amerykanskich obywateli moze wiec siedziec na kanapie przed telewizorem i zajadajac tuczace i niezdrowe "fast food" i cieszyc sie z prestizu, jaki zdobylo na olimpiadzie ich panstwo, a moga to robic dlatego, ze na uprawianie zadnego innego sportu, poza chodzeniem i bieganiem  ich nie stac, tak samo jak ich nie stac na wyslanie swoich dzieci na platne zajecia sportowe oferowane poza programami szkolnymi. Psu na bude zdatny taki prestiz panstwa, kiedy obywatele na tym nie korzystaja. NRD mialo kiedys swietne wyniki olimpijskie, a dzialo sie tak dlatego, ze bardzo dbano o wychowanie fizyczne spoleczenstwa, poczynajac od najmlodszych lat, a potem wybierano najlepszych i najbardziej utalentowanych - czyli tak, jak byc powinno i jak bylo w czasach, kiedy olimpiady byly rozgrywkami najlepszych sportowcow reprezentujacych panstwo, a nie najbardziej zdopingowanych i zatrenowanych do kresow ludzkiej wytrymalosci jednostek.

Procent (bardzo) otylych dzieci:

Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#282372

elig: To nie Olimpiady odpowiadają za otyłość dzieci, tylko rozpowszechnienie Internetu i gier komputerowych. Kiedyś dzieciaki ganiały z piłką po podwórku /za darmo :)))/. A teraz siedzą z nosem w ekranie i walczą z wirtualnymi potworami.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#282424

W ktorym miejscu napisalam, ze olimpiady odpowiadaja za otylosc dzieci??

Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#282451