Polska u progu wolności
Polska scena polityczna zaczyna się skręcać w konwulsjach. Pochodną tego jest skręcanie się Donalda Tuska, który zaczyna przypominać gościa, który został przefiltrowany przez pralkę „Franię”. Kocioł, w którym gotowano wciąż te same potrawy, już nikomu nie smakuje. Wywar pozostał tylko jeden: PiS. No i salon ma problem. Z całej plejady różnych partii politycznych, żadna nie znaczy dziś w Polsce tyle, ile trzy czy pięć lat temu. To ponura rzeczywistość polityczna, przyznajmy: Jarosław Kaczyński, a potem długo, długo nic. Można rzec, że prezes PiS ma komfortową sytuację. Spokojnie, bez krzyku, haseł, wielkich wezwań, może przejąć władzę w Polsce. I pewnie ją przejmie. Nie jest dynamicznym, młodym liderem tak jak poseł Wipler (ten żart musiał tu mieć miejsce, przepraszam), ma natomiast autorytet i zaufanie społeczne, coś, czego nie zdobywa się w pięć minut, ani podczas dziesięciu wejść na antenę, tej czy innej „tiwi”. A jednak sytuacja PiS-u wcale nie jest taka komfortowa. Jest bowiem coś więcej, niż tylko oczekiwanie zmiany władzy w Polsce. Jest oczekiwanie wolności, tej na miarę XXI wieku, ale korzeniami tkwiącej gdzieś w Sierpniu 1980 roku. Tego najbardziej boi się tak zwany salon III RP. To dlatego też, uprzedzając być może Kongres Ruchu Narodowego, główny publicysta salonu, redaktor Michnik straszy swoich czytelników faszyzmem. A czym on może dzisiaj jeszcze straszyć? Nie ma czym, to też jest szerszy problem lewicy i lewactwa w Polsce.
Wracając do owego kotła, to jest tak, jakby Michnik chciał poprawić smak swojej zupy, wrzucając tam stary sowiecki kalosz. Nie ma i nie będzie już prostego odwoływania się do spuścizny II RP, w tym także do ideologii KPP, bo Czerska musiałaby dziś strzelać w tył głowy i całkiem oficjalnie współpracować z Putinem. W powietrzu unosi się kolejny przełom, i - co budzi nadzieję - tak zwane służby postsowieckie nie bardzo mają patent na to, jak teraz tym pokierować, bo nie ma już „Bolka” i tak wszechpotężnej lewicy laickiej, skłonnej przecież przed Sierpniem 80` do finlandyzacji Polski. Nie bardzo jest jak i z kim. Ostał się co prawda Pałac Prezydencki, ale paradoksalnie, budzi on zaufanie nie tej Polski, na której zawsze zależało PO i Adamowi Michnikowi. Tak zwani młodzi wykształceni to nie jest elektorat prezydenta erudyty. Salon bardzo długo cieszył się, że ambitni, mobilni, albo po prostu zaradni opuszczają Polskę. O ile łatwiej jest sterować ludzkimi masami, które uwierzyły w tak zwany okrągły stół. A o ile trudniej jest wciskać kit tym, którzy urodzili się w latach osiemdziesiątych i widzą przekręt na przekręcie, już na etapie rekrutacji do jakiejkolwiek pracy.
Okazało się też, że gdzieś na obrzeżach tak zwanej oficjalnej kultury ludzie mający po dwadzieścia, dwadzieścia jeden lat, śpiewają o Ojczyźnie. Może profesor Czapliński to wyjaśni, skąd się bierze ta narodowa „zaraza”. Jest to, wyjaśniam głupkom, naturalna dla naszego Narodu potrzeba wolności. Ona jest ponad stuleciami, ponad podziałami. Różnie sobie radziliśmy z ową wolnością. Ale dziś, to nie jest chaotyczny ruch. Młodzi ludzie, którzy jeszcze nie wyjechali i nie chcą wyjeżdżać mają dosyć III RP, dosyć tych paskudnych politycznych mord, które codziennie mówią to samo: jest coraz lepiej, mosty gotowe, drogi przejezdne, biurowce wysokie i druga linia metra. Kim właściwie jest, w tym kontekście, Hanna Gronkiewicz – Waltz? Czy tylko nieudacznikiem (nieudacznicą) ? Nie, to jest szerszy problem władzy w III RP. Stolicą państwa rządzi osoba, której miejsce można lokować gdzieś na obrzeżach marnej restauracji, a nie magistratu Warszawy.
To wszystko wychodzi teraz na wierzch, bo wyjść musiało. Lewacy sieją panikę, bo Kongres Ruchu Narodowego mówi o tym, że „nasza armia przywróci porządek”. Ale co w tym złowrogiego, skoro Polska nie ma dziś armii, a to co ma, to może odstraszyć jedynie księstwo Monako? Tak nisko właśnie jako państwo upadliśmy. Dla Czerskiej to nie jest problem, bo państwo w ogóle im się źle kojarzy. Tymczasem, gdzieś podskórnie, widać jak na dłoni, że nowe, młode pokolenie Polaków, choć zdominowane przez sieć i nowy świat, czuje to, co czuli ich dziadowie i pradziadowie: miłość do Polski. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość, jeśli chce objąć ster nadchodzącego przełomu, powinno otworzyć się na młode pokolenie, nie plakatami, tylko rozmowami! Programowo, personalnie, ideowo. To jest polityczny dynamit, który wysadzi III RP. Bez wojny, bez krwi, ale będzie bolało, oj bardzo, to wykluczenie sowietyzmu i lewactwa z polskiej historii. To będzie bardzo kanciasty stół Panie Redaktorze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4501 odsłon
Komentarze
Oby....
10 Czerwca, 2013 - 22:42
Te marzenia się spełniły, albowiem, zaznaczam-nie jestem defetystą, nie na darmo tworzony jest grunt do sfałszowania wyborów, to raz, dwa- przyśpieszenia wyborów, by, z grubsza biorąc, Prawica nie do końca zdazyła się skonsolidować, a ideałem by było rozmydlić ją ilością stronnictw i partyjek, przykład -wykorzystanie chorych ambicji Ziobro, dalej, nie bez kozery, powstała ustawa o mozliwości skorzystania z "bratniej pomocy", przy czym nie zostało wytłumaczone, z CZYJEJ pomocy...Nie będzie to takie łatwe i obawiam się, do końca pokojowe...Akcja rodzi reakcję a reakcja na jawny, bezczelny przekręt moze być tylko jedna....Obawiam się, ze ta cała masa zydoczerwnonoagenturowa z domieszką rudego, fałszywego, na to liczy...Oby to, co napisałem zamieniło się tylko li włącznie w zły sen...
Co by ONI
10 Czerwca, 2013 - 23:36
nie zrobili, wiele się spełni, ale warto to w końcu raz zorganizować, nie polsku, po amerykańsku i wyjdzie BINGO.
Po prostu
10 Czerwca, 2013 - 23:38
bądźmy pokorni tam, gdzie warto, a bezlitośni tam, gdzie jest zwycięstwo...
Tak to
11 Czerwca, 2013 - 00:24
wyszło gdzieś, al e sądzę, że to niezły pomys l na organizację.
Re: Polska u progu wolności
11 Czerwca, 2013 - 00:27
Super tekst, zreszta jak każdy,doskonała interpretacjia codzienności jaka obecnie istnieje w Państwie zwanym Polską! Szkoda ze wciąż tak niewiele osób zdaje sobie sprawę w jak strasznej sytuacji znalazło sie Państwo Polskie. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy.
Jest tak późno
11 Czerwca, 2013 - 01:29
jak zasnąć?
Ale dziękuję bardzo za opinię to i tak jest wstęp wstęp do jazdy. Będzie dobrze. Dobrej Nocy.
Pozdrawiam serdecznie.
Grzechg
@Grzechgu bajeczne wizje chcialbym zeby sie spelnily
11 Czerwca, 2013 - 06:55
ale na dzien dzisiejszy to POliczmy glosy PIS wygrywa ale moze miec mniejszosciowy rzad, to by zm=nowu bylo nie dobre.
Czy Polacy sa na tyle swiadomi ze wybrali by PIS tak zeby samodzielnie rzadzil? PO, SLD, PSL,Paliglup,JKM, to jest ta sama jedna partia a wlasciwie banda postPRLowska lewackozlodziejska pod roznymi szyldami.
Komuchy wladzy bez uzycia sily nie oddadza nawet nie ma o czym myslec,maja juz dawno pare planow.
Jesli im tak gladko poszlo zlikwidowanie najwaznijeszych opozycjonistow w Polsce w zamachach i morderstwach, to im nic nie stoi na przeszkodzie zlikidowanie nastepnych.
A Polacy znow poplacza zapala znicze i rozejda sie do domow tak jak zrobili po zamachu smolenskim czy po zamordowaniu niewygodnych swiadkow.
Obecni Polacy to nie ci sami z lat 70tych czy 80tych i o tym ta banda dobrze wie.
A najagorsze ze ONI maja poparcie UNI i Kacapi nie mowiac swiatowym i polskim gudlajstwie.
I pod pretekstem obezwladnienia faszyzmu,antysemityzmu,homofobi przyjada ze wschodu i zachodu PACYFISCI, a swiat uprzednio medialnie przygotowany palcem nie kiwnie w ratowaniu faszytow i szmalcownikow.