Zapiski człowieka światłego
Październik 2007
Przez ostatnie dwa lata żyłem ja w ciągłym strachu. W telewizorze, w „TVN24”, powiedzieli mnie, że w kraju rządzi partia, która może mieć interes w bezprawnym podsłuchiwaniu obywateli.
Musiałem ja szybko potwierdzić tą informację, bo jestem inteligentny i wiary w jedno źródło nie daję. Kupiłem więc ja sobie następnego dnia w kiosku „Gazetę Wyborczą”. Tam też mówili o tych podsłuchach. Przeraziłem ja się tym bardzo i zaraz pobiegłem z powrotem do kiosku aby kupić sobie nową kartę startową do telefonu, gdyż wtedy władza nie będzie wiedziała, że ten numer jest mój i nie będą mogli mnie podsłuchiwać. Starą kartę ja natychmiast zniszczyłem. W ten sposób zabezpieczyłem się ja przed podsłuchiwaniem, chociaż nadal nie przestałem się obawiać o życie swoje i bliskich.
Tego samego dnia, wieczorem, „Szkło Kontaktowe” oglądałem ja po kryjomu. Zasłoniłem dobrze okna w mieszkaniu i mocno przyciszyłem telewizor. Władza nie może się dowiedzieć, że ja mam dostęp do niezależnego źródła informacji. To mogłoby mnie zgubić. Od tej chwili musiałem ja działać w konspiracji i czekać do momentu aż sytuacja się odmieni. Któregoś dnia widziałem ja w internecie ludzi, którzy w bardzo ostrych słowach wyrażali się o obecnej władzy. Pisali oni, że rządzi pisobolszewia i faszyści. Bardzo ja tych ludzi podziwiałem. Tak bohatersko oni walczyli z faszystowskim rządem, który nie boi się podsłuchiwać obywateli, i który w każdej chwili może wyprowadzić czołgi na ulice. Podziwiałem ja też nasze elity, które nie uciekały przed tymi faszystami za granicę, lecz bohatersko stawiały im opór! Chwała tym bohaterom!
Któregoś dnia pomyślałem ja sobie, że na wypadek wpadki muszę się ja dobrze zabezpieczyć. Napisałem ja więc w domu na kartce jak bardzo ja kocham pana Kaczyńskiego i jak bardzo ja nienawidzę Tuska, PO i SLD. Napisałem ja też, że chciałbym służyć nowej władzy najlepiej jak ja tylko będę potrafił. No i nie zapomniałem także wspomnieć o swojej miłości do Leppera i Romana Giertycha, bowiem oni w koalicji z faszystami byli, więc teoretycznie mogli mieć jakiś udział w szykowanym zamachu stanu. Zostawiłem sobie ja furtkę abym mógł się w każdej chwili z tego Giertycha i Leppera wykręcić, bo napisałem „dopóki wszyscy w zgodzie trwać będą”. Gdyby więc przyłapali mnie na oglądaniu „Szkła Kontaktowego” to w każdej chwili mogłem powiedzieć, że słucham, bo zapoznaje się ja z wrogą władzy propagandą i pokazać dowód na swoją niewinność w postaci kartki. Gdyby zaś kartka wpadła w ręce naszych to powiedziałbym ja prawdę, że chciałem się ja nią zabezpieczyć przed ewentualną wpadką. To był genialny manewr z mojej strony!
Dzisiaj nadszedł dzień wyborów. Oczywiście po sondażach wiedziałem, że będzie to dzień zwycięstwa mojej wspaniałej partii - PO. Bałem się ja, że wybory mogą ci faszyści sfałszować, bo tak ktoś mi mówił, ale było w Polsce OBWE, więc to mnie uspokoiło. Nadzór musi być. Ubrałem się ja w koszulkę z wielkim logiem mojej partii oraz w czapkę z kompletu i tak poszedłem zagłosować. Niech ludzie widzą, że i ja się nie boję tak jak nasze elity, i że i ja dzielnie walczę o demokrację w Polsce! To był mój obywatelski obowiązek. Byłem dumny z mojego wyczynu! Widziałem ja, że niektórzy ludzie się na mnie głupio patrzą, ale to pewnie byli zwolennicy tych pisobolszewików, więc wypiąłem ja jeszcze bardziej pierś do przodu. Niech hołota widzi jaki ze mnie bohater! Wieczorem nastąpiła eksplozja radości. Miałem ja na tą okazję przygotowanego szampana, którego zaraz wypiłem. Następnego dnia obudziłem się w wolnej od podsłuchów Polsce.
Marzec 2008
Nasz wspaniały Premier Donald Tusk przed wyborami obiecał nam zbudowanie „drugiej Irlandii”. Czekałem ja teraz aż on zacznie tą Irlandię u nas budować. Niestety ale szybko okazało się, że w budowie są duże trudności, bo poprzednia faszystowska władza zdążyła poczynić takie spustoszenia, że niemal niemożliwym jest ich naprawienie. Nie rozumiałem ja tego, bo wskaźniki gospodarcze były dobre, ale to pewnie była faszystowska propaganda. Już ja propagandę szybko zwęszyć potrafię! Poza tym zrujnowanego domu nie można odbudować w dwa dni. Ktoś mi powiedział, że się myliłem i nic nie było zrujnowane, a tylko rząd Tuska jest tak nieudolny, że nie potrafi budować, ale to był pewnie faszystowski agent! A jeśli nie, to i tak jest on głupszy ode mnie, bo nie ma takiego wykształcenia jak ja! Ja mam magistra i to wcale nie przez to rzekome zaniżanie poziomu jak jakieś oszołomy twierdzą! Nasz PRemier Donald Tusk powinien dostać jeszcze ode mnie więcej czasu na tą odbudowę kraju. Nie w jeden dzień Rzym zbudowali.
W tym okresie w wielkim tempie i z wielkim rozmachem pracował już współczesny „trybunał rozliczeniowy”, który zabrał się za rozliczenie poprzedniego faszystowskiego rządu ze zbrodni, których się dopuścił. W internecie przeczytałem ja, że PiS nie zakładał podsłuchów i gdy to zobaczyłem to nie wytrzymałem i natychmiast zwyzywałem człowieka, który to napisał! Jak on może śmieć tak bezczelnie kłamać mnie w żywe oczy? Przy okazji napisałem mu ja aby wynosił się do tego Rydzyka, a on mnie odpisał, że jako upeerowiec gdzieś ma Rydzyka, więc ja mu odpisałem, że nieważne jak zwał, bo Mikke i Rydzyk to jedna sekta, gdyż oboje są przeciw PO! I niech mnie kto powie, że nie mam ja racji! Logika jest rzeczą, z którą nie da się polemizować. Skoro bowiem oboje są przeciwko PO to znak, że oboje grają na jedną bramkę i to oczywiste, że są w tej samej drużynie. Potem ja już nie czytałem co tam mnie odpisali, bo nie mam ja zamiaru z idiotami rozmawiać!
Ktoś w pracy mnie powiedział, że rozliczenie PiS-u to jest „zbieranie haków”. Bardzo się ja tymi słowami zdenerwowałem. Haki bowiem to zbierali oni, czego dowodem były istniejące wszędzie podsłuchy, którymi próbowało się zaszczuwać i zastraszać demokratyczne społeczeństwo. Przez te podsłuchy musiałem ja wyrzucić kartę z numerem, który mieli wszyscy moi znajomi. Miałem ja ochotę temu co mnie to powiedział w pysk strzelić, ale coś mnie powstrzymało. Gadzina była dużo większa ode mnie, wytrenowana na siłowni, a na takiego chłopa to mojej delikatnej ręki szkoda. Zresztą takiemu dżentelmenowi jak ja to nie przystoi bić bezbronnych kobiet i ludzi dużo mniej inteligentnych. No i gadzina być może za niedługo przejrzy na oczy, bo „trybunał rozliczeniowy” już pracuje, a wtedy to będzie swój chłop. Postanowiłem ja więc nie strzelać mu w pysk.
Czerwiec 2008
W ostatnim czasie ja dużo pisałem na forach w internecie. Dzisiaj zapytali się mnie na jednym forum o dokonania rządu „Dońka”. Jak w ogóle te chamy mają czelność pisać tak o premierze Polski? Powinni się wstydzić braku kultury! Co innego było pisanie na faszystów! Napisałem ja to im na wstępie. Potem zaraz przystąpiłem ja do ataku na PiS. Oni mnie napisali, że powinienem ja skupić się na dokonaniach PO. Niezwykle podstępni oni byli, bo chcieli odwrócić uwagę od najbardziej istotnych w rozmowie zbrodni faszystowskich! Ja się nie dałem i twardo pisałem o podsłuchach i państwie totalitarnym. Jak mnie powiedzieli abym ja pokazał im dowody to ja im pokazałem to co pisali w „Gazecie”, a oni w śmiech! Nie wytrzymałem ja na widok takiej głupoty i wykląłem tych kretynów od najgorszych. Przecież przedstawiłem ja im oczywiste dowody. Napisali mnie oni jeszcze tak: „Co ma piernik do wiatraka”? Ja im na to odpisałem, że takim argumentem posługują się debile, bo piernik do wiatraka ma dużo!
Rząd Premiera Tuska bardzo pięknie rządzi! W telewizorze nie ma awantur i to mnie się podoba. Ostatnio mówili coś o satelicie, której upadek nam zagraża, więc ja się bardzo tym przejąłem. Rząd ogłosił alarm. Bardzo mnie się podoba jak dbają o nasz naród. W internecie ktoś napisał, że zagrożony upadkiem satelity teren jest ogromny, i że żadne państwo w Europie nie wszczyna alarmu, i że to jest próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od jakieś tam istotnej kwestii. Wyliczył przy tym prawdopodobieństwo. „Ale baran” - myślę ja sobie! Przecież to, że żadne państwo w Europie nie wszczyna alarmu to źle świadczy o tych państwach, bo ich rządy nie troszczą się tak o obywateli jak nasz troszczy się o nas! Zaś odnośnie prawdopodobieństwa i rozległości terenu to ja chciałem aby ten satelita spadł temu co to wyliczył na ten jego głupi łeb. Wtedy raz dwa by mądrości nabrał. Przecież satelita może równie dobrze trafić w las, jak i w centrum handlowe, jak i w tej jego głupi łeb!
Dzisiaj ja przeczytałem, że nasz wielki Wódz pragnie postawić na drogach 1500 fotoradarów! Widzę wreszcie, że w naszym kraju rozpoczynają się reformy! To mnie ucieszyło bardzo. W internecie ktoś napisał, że to ukryte podatki. Pomyślałem ja sobie wtedy - „ale ci ludzie to są tępi”! Rząd dba o nich aby im się krzywda nie stała a oni dopatrują się w tym złych rzeczy. Przecież Donald Tusk obiecał, że nie będzie podnosił podatków, no i przecież jak wszyscy pojadą wolniej to ich nie ściągnie. To co oni wypisują na Donalda Tuska się kupy nie trzyma. Te 1500 fotoradarów to po satelicie był kolejny przykład na to jakże mocno rząd Donalda Tuska o nas dba! Cieszyłem się ja tym bardzo.
W telewizji ja dzisiaj widziałem jak Donald Tusk gra w piłkę! Pięknie grał. Kamera bardzo ładnie go mnie pokazywała. Znów jakiś bezczelny typ w internecie przyrównał Donalda Tuska do Putina, bo Putin niby też tak się ponoć w telewizji lansuje i strzela do tygrysów. Ja nie wytrzymałem. Gdzie oni widzą podobieństwo w strzelaniu do tygrysa i graniu w piłkę? Przecież nijak to się kupy nie trzyma i „co ma piernik do wiatraka”? Oni mnie powiedzieli, że ja głupi jestem, ale ja wiedziałem, że każdy głupiec głupcem będzie zwał mądrego. Myślą oni, że kto w ciemię bity. Donald Tusk rządzi najlepiej od roku 1989 i nikt mnie nie powie, że nie mam ja racji. W związku z tym żeby sobie nie mógł w piłkę nawet raz na ruski rok on zagrać? Mnie bardzo oni zdenerwowali.
Styczeń 2009
Dzisiaj ja przeczytałem w „Gazecie”, że najlepszym rządem w ostatnich dwudziestu latach był rząd Mazowieckiego. Muszę ja temu rację przyznać. Faktycznie oni dobrze rządzili. Nie wiem ja dlaczego tak szybko ta ich władza się skończyła, ale tutaj pewnie zawiniła faszystowska propaganda. Osobiście postawiłbym ja ich na równi z rządem Donalda Tuska. Pamiętam ja z dzieciństwa jak wówczas zamach stanu bolszewiki chciały przeprowadzić. Chciały lustrować porządnych ludzi i mężów stanu, którzy bohatersko walczyli z reżimem totalitarnym. Przecież to się mnie w głowie nie mieści, aby mścić się na bohaterach za to, że ktoś ich złamał. Niby to są tacy co to dobrowolnie donosili, ale oni w większości nikomu nie zaszkodzili. To przecież oczywiste.
Rząd Donalda Tuska rządzi już kupę czasu. Kilka miesięcy temu była rocznica. Przez ten czas bardzo dobrze się mnie żyło. Z obietnic wyszły nici, ale przecież kto w nie wierzył? Tak wygląda polityka i tylko głupcy wierzą w obietnice! Napisałem ja tak na jednym z pluralistycznych forów, coby hołotę edukować, a oni odpisali mnie, że pewnie najgłośniej domagałem się tych pisowskich 4 milionów mieszkań, które to też obietnicą były. Powiedziałem ja im, że Kaczor to im mówił aby ich oszukać i zyskać władzę, a Donald obiecywał aby obalić kaczystowską władzę i przywrócić w kraju porządek i jeśli oni nie widzą tej różnicy to ja z idiotami nie rozmawiam! Tak im powiedziałem!
Ostatnio na świecie pojawił się wielki kryzys. Przeraziłem ja się tym kryzysem bardzo. Dobremu zawsze wiatr w oczy! Nasi eksperci mówili, że nie ma żadnego kryzysu, ale potem zmienili zdanie i zaczęli mówić, że jest. Widocznie początkowo musieli mieć rację. Panikarze zaczęli krzyczeć o kryzysie gdy go jeszcze nie było a oni trzeźwo oceniali sytuację, jednakże potem okazało się przypadkiem, że kryzys nastąpił no i wyszło, iż panikarze mieli rację, ale to był jedynie przypadek. Nasi eksperci bardzo znają się na naukach ekonomicznych, bo tak od zawsze mówią w telewizorze. Okazało się, że rząd Donalda Tuska nie może spełnić obietnic, bo najpierw borykali się z bałaganem pozostawionym po bolszewikach a teraz nastąpił kryzys. Wierzę ja, że nasz Premier poradzi sobie z tym kryzysem! On jest bardzo mądrym człowiekiem i mówi tak kulturalnie, że mnie aż dech zapiera w piersiach.
W telewizji bardzo lubię oglądać wystąpienia Stefana Niesiołowskiego. On się mnie bardzo podoba, bo takimi pięknymi metaforami hurtowo sypie w te bolszewickie ślepia. Źli ludzie zarzucają mu obniżanie poziomu debaty publicznej, ale to są argumenty wygłaszane przez głupoli, więc nie ma co się nimi przejmować. Obok bohatera Stefana Niesiołowskiego na bojowej pozycji osadzony jest Janusz Palikot! Ech, aż mnie serce mocniej bije, gdy ja o nim słyszę. Ma on odwagę krytykować kaczystowskiego prezydenta gdy za taką krytykę zamykają ludzi do więzienia. Najlepszym na to dowodem jest bezdomny Hubert H. Wyzwał on kiedyś prezydenta i go za to zamknęli. Ktoś mnie kiedyś powiedział, że w rzeczywistości go nie zamknęli, lecz prokuratura z urzędu wszczęła dochodzenie, bowiem bezdomny w niecenzuralnych słowach wyraził się o głowie państwa. Pomyślałem ja sobie wtedy, że bezczelnie sprała umysły ludziom ta propaganda! Prawo nie powinno być respektowane. „Twarde prawo, ale prawo” to głupia zasada i tyle.
Sierpień 2009
Ostatnio ja w telewizji widziałem jaka wielka rozróba była w Warszawie. Policja i ochrona z wielkim impetem rozpędziły strajkującą hołotę przed KDT. Mają chamy tupet, bo żeby strajkować w tak wspaniałych czasach to trzeba być naprawdę głupim albo bezczelnym. Bardzo się ja ucieszyłem, że ich rozpędzili gazem bojowym. Oni władzy naszej szkodzić chcieli. To w demokratycznym kraju jest rzecz nie do pomyślenia. Prawo w Polsce powinno być respektowane. Polska jest państwem prawa! „Dura lex, sed lex”! I jak komuś to nie pasuje to niech się wynosi na Borneo albo jeszcze dalej.
Bardzo ja się dzisiaj zmieszany poczułem. Okazało się, że nie było żadnych podsłuchów. Nie wiem ja co mam teraz sobie myśleć. Widocznie bolszewicki rząd musiał mieć jeszcze bardzo silne wpływy w aparacie państwa i zamietli tą sprawę pod dywan! Niewątpliwie tak zrobili, bo przecież podsłuchy były. Wszyscy o tym mówili, a skoro wszyscy o tym mówili to to musi być prawda! Pisobolszewicka ciemna hołota nadal jest twarda i stale trzeba z nią walczyć oraz ludzi edukować. Będę ja już kończył. Niech w wielkiej chwale Donald Tusk po wieczne czasy rządy nam sprawuje!
Utwór dedykowany wszystkim lemingom i inspirowany „Zapiskami oficera armii czerwonej” autorstwa Sergiusza Piaseckiego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1612 odsłon
Komentarze
Zarty żartami, a ja naprawde spotkałem sie z takim sposobem
7 Września, 2009 - 15:40
myslenia.
Jeden z moich znajomych, młody, wykształcony, doktorant na KUL, przysłał mi email, z propozycja, zeby wysłac protest do ambasady Iranu, bo w Iranie bija i gazuja demonstrantow. To było po tym jak jakas demonstrantka została zabita w Teheranie.
Zapytałem go, czy wysłał juz list protestacyjny do niejakiego Tuska, bo on tez kazał bic i gazowac demonstrantow tyle, ze w Warszawie i dołaczyłem linki do opisow demonstracji stoczniowcow.
Odpisał mi, ze Tusk dobrze zrobił, bo to byli huligani i warchoły (dosłownie), a wogole to nie stoczniowcy, tylko kibole i im sie nalezało.
Tacy to ludzie POpieraja PO.
arka
Arka
7 Września, 2009 - 23:19
To co napisałem moim zdaniem jest jedynie nieznacznie przejaskrawioną rzeczywistością. (;
I to mnie przeraża. (:
Spitfire
7 Września, 2009 - 15:55
dobry tekst satyryczny. Szkoda tylko, że jest on tak zaskakująco prawdziwy. W pamiętnym październiku 2007 roku można było się z takimi opiniami spotkać, że mamy faszystowski rząd. Wielu młodszych i starszych serio wierzyło, że głosując na PO, walczy z "faszyzmem" i "zamordyzmem".
Pamiętam nawet taką rozmowę, co pytają się mnie, na kogo będę głosować? Ja odpowiadam, że na LPRz do Sejmu i na UPR do Senatu. Odpowiedź usłyszałem następującą: "To też są faszyści". Osłuchałem się zaraz o JKM i dzieciach niepełnosprawnych...
Ogólnie w tamtym okresie miałem wrażenie, że wielu znajomych czy przyjaciół dostało małpiego rozumu. W efekcie szereg znajomości należało zweryfikować.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Spitfire
7 Września, 2009 - 18:03
Czy nie ma szans na zmianę takich postaw? Bo
Twój post jest cholernie pesymistyczny!
MarkD
7 Września, 2009 - 19:08
A czy jest lekarstwo na głupotę? Z moich obserwacji jednoznacznie wynika, że za pomocą logicznej argumentacji nie można zmienić takiej postawy, bowiem aby zaakceptować logiczną argumentację to trzeba myśleć na odpowiednim do niej poziomie. Zatem nawet dotarcie do wiarygodnej informacji, z której wyciągnięto jak najbardziej logiczne wnioski, zupełnie nic nie daje.
Jedyną szansę daje odwrócona w drugą stronę propaganda, choć ta szansa jest i tak nikła. Inaczej mówiąc, to jedynym lekarstwem na czarną propagandę jest biała propaganda. Albo jeszcze inaczej mówiąc, to jeśli ktoś wymodeluje ludzkie poglądy za pomocą argumentacji emocjonalnej to te poglądy można zmienić tylko za pomocą odwróconej argumentacji emocjonalnej, która w dodatku musi daną osobę otoczyć. Innej szansy na zmianę postrzegania świata nie ma.
Ludzie zawsze będą starali się docierać do informacji, które odpowiadają ich poglądom i tylko takie informacje będą uważali za w pełni wartościowe. Ludzie czyjeś poglądy (wszczepione przez prymitywne przekazy mass mediów) uważają za własne i są do nich święcie przekonani. O wyciąganiu prawidłowych wniosków z wydarzeń przez społeczeństwo można jedynie pomarzyć.
Podobnie rzecz ma się z docieraniem do informacji. Wiarygodne informacje mogą istnieć, a ludzie nawet gdy do nich dotrą to i tak nie będą potrafili wyciągnąć z nich prawidłowych wniosków. W ogóle zignorują te informacje. Przy tym wszystkim występuje jeszcze błędne przeświadczenie, że ja jest "inteligentny" a inni są "kretynami", które nie pozwala przyjąć do wiadomości argumentacji "kretynów", choćby ona była nawet słuszna. Tak zwana otwartość umysłu to cecha jedynie kilku procent społeczeństwa.
Gdy zaczynałem swoją przygodę z internetem to myślałem, że odwołując się do logicznych argumentów można przekonać ludzi, jednakże po pewnym czasie poczyniłem obserwacje, które wyraźnie przeczą temu co na początku zakładałem. Ludzie w ogóle nie myślą w sposób racjonalny. Jedynie wydaje się im, że tak myślą. Sytuacja jest tragiczna i to tragiczna par excellence.
System za pomocą propagandy gniecie na niemal wszystko co się nawinie pod walec, zaś wyrządzone szkody w psychice są niemal nieodwracalne. Większość Świadków Jehowy pozostaje Świadkami Jehowy aż do śmierci. Niestety.
Spitfire
7 Września, 2009 - 21:56
ja zauważyłem również, że ludzie rozumują pewnymi kliszami. Traktują jako pierwotne (ergo nie wymagające definicji) pewne pojęcia, które wcale takie nie mogą być. Prosty sposób. Wielu zwolenników UPR rozumuje za pomocą kilku prostych kliszy - "wolność", "faszyzm". Traktują je jako pojęcia pierwotne. Jak najprościej puścić w skarpektach dogmatycznego upeerystę. Kazać mu je zdefiniować!
Ale to tylko jeden z nielicznych przykładów. "Kaczor-faszysta" czy "Donald-wybawiciel" są bardziej powszechne.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
7 Września, 2009 - 23:17
Z upeerowcami w zasadzie jest okey. Wszyscy łapią to co powinni i jeśli nawet część z nich stara się myśleć "kliszami" to nie jest źle. Takie detale nie są istotne.v ((:
Najgorzej rzecz ma się z lemingami. Oni nie potrafią wyciągać prostych wniosków. Możesz napisać im spójny i poprawny logicznie wywód etc., a oni i tak go nie zrozumieją, a jeśli nawet zrozumieją to go zignorują. Myślę, że to efekty stale postępującej "demoralizacji społeczeństwa".
Ludzie zamiast myśleć to wybierają niewymagającą wysiłku rozrywkę. Jak coś jest zbyt długie albo nazbyt skomplikowane to zaraz to ich zaczyna parzyć. W szkołach wymaga się mało i coraz to mniej. Rośnie rzesza kretynów. Czasem rozmawiam o polityce na forach gdzie większość uczestników to normalni ludzie. Czasem te rozmowy mnie przerażają. (:
Spitfire
7 Września, 2009 - 23:44
lemingi odtwarzają głównie schematy. Ich wypowiedzi stanowią w zasadzie strumienie świadomości - alogiczny bełkot okraszony chwytami erystycznymi. Te ostatnie są używane nieświadomie, ponieważ ciężko posądzać leminga o znajomość Erystyki Schopenhauera.
Więcej, im bardziej starasz się z lemingami dyskutować, to tym mocniej obrywasz mięsem od nich. Co jakiś czas też mówią: "nie będę z tobą rozmawiać", "nie gadam z takimi jak Ty!". Próby przekonania lemingów to syzyfowe prace.
A to, że państwowa edukacja w obecnych czasach generuje rzesze niedouków nie jest żadnym odkryciem. Miliony dzieci poddaje się w tej szkole umysłowej lobotomii. Jak tacy ludzie mają być potem zdolni do najprostszej analizy otaczającej ich rzeczywistości, skoro ani nie dysponują żadną wiedzą, a nawet jeśli by ją mieli, nie potrafiliby z niej korzystać.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
7 Września, 2009 - 23:51
[quote=Kirker]Miliony dzieci poddaje się w tej szkole umysłowej lobotomii.[/quote]
((:
Wyjątkowo trafne określenie.
)):
Spitfire
7 Września, 2009 - 23:58
jak wszystko jest dostosowane pod egzaminy centralne, to nie ma co się dziwić. Dodam, że te mają taką formę, iż odmóżdżają. Wszystko musi się zmieścić w ciasnych ramach - nie można być zatem mądrzejszym niż ustawa przewiduje. No i gdzie tu jest miejsce na jakiekolwiek myślenie?
Dodam, że jestem w ogóle przeciwnikiem państwowej szkoły jak i przymusu szkolnego.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
KIRKER
8 Września, 2009 - 00:19
[quote=Kirker]Wszystko musi się zmieścić w ciasnych ramach - nie można być zatem mądrzejszym niż ustawa przewiduje. No i gdzie tu jest miejsce na jakiekolwiek myślenie?[/quote]
Zważywszy na fakt, że ustawy przeważnie piszą kretyni to faktycznie to jest mocno niepokojące.
Może przy okazji rzucę małą anegdotą:
Jakiś czas temu robiłem sobie prawko. Rozwiązuję testy, w których urzędasy starają się łapać mnie za słówka i trafiam tam na pytanie:
Czy można jeździć samochodem pod wpływem alkoholu?
Odpowiadam, że można, bo przecież czy nie można?
Okazuje się, że w odpowiedziach jest, że "nie można" (sic!).
Ja rozumiem, że to jest prawnie zabronione, ale jeździć można, bo jest to możliwe. No i musiałem się tego pytania na pamięć nauczyć, cobym źle nie odpowiedział. ((:
Poza tym w tych testach było jeszcze kilka innych wpadek. Miałem ja o tym na blogu napisać, ale wtedy nie miałem dostępu do internetu i byłem mocno zapracowany.
Nawiasem mówiąc, to teraz urzędasy planują wprowadzić 3000 pytań aby nikt nie mógł nauczyć się ich na pamięć! Przypuszczam, że tam to dopiero będzie hard core. ((:
Z WORD-ami (Woj. Ośr. Ruch. Drog. czy jakoś tak) zaś jest tak, że te ośrodki egzami. utrzymywane są z pieniędzy zdających. Jeśli zdawalność przekroczy powiedzmy 50% (nie znam dokładnej liczby) to ośrodek staje się nierentowny i grozi mu bankructwo. Egzaminatorzy więc muszą uwalać pewien procent zdających, bo inaczej stracą miejsce pracy (sic!). Kabaret jest z tym jak nie wiem co. No i na egzamin czekałem 1,5 miesiąca! Śmiech na sali. Musiałem brać dodatkowe godziny, bo już niemal zapomniałem gdzie jest sprzęgło. Takie numery w tym kraju idą, a lud się nie zastanawia dlaczego tak jest!
To faktycznie ta lobotomia. ((:
z "życia wzięte"
8 Września, 2009 - 14:04