Polska - największa potęga świata!

Obrazek użytkownika Spitfire
Kraj

Od zawsze śniłem o potędze Polski. Wierzyłem w to, że każdy czterdziestomilionowy naród stać jest na wszystko. Wierzyłem, że przed takim wielkim narodem nie ma żadnych granic, że wykorzystując talent tkwiący w młodzieży takiego narodu można osiągnąć wiele. Uważałem, że nie wytyczono żadnych granic, które ograniczałyby ludzi, nie pozwalając im sięgać po to o czym marzą. Przecież tak wielki naród powinien być silny i bogaty. Powinien mieć własny przemysł i wszystko to co świadczy o potędze kraju i potędze jego obywateli. Niestety szybko okazało się, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej od moich pragnień.

"Liczba urzędników przekroczyła 0,5 miliona". "18 miliardów złotych płacą rocznie polscy podatnicy na pensje dla armii urzędników - wyliczyły "Angora" i portal Onet.pl" (www.iap.pl).

Dzisiaj jesteśmy największą potęgą świata w odzieraniu z gotówki ludzi pracujących. Stale dążymy do stanu, w którym na jedną osobę pracującą będzie przypadał jeden urzędnik i jeden rencista. Niebawem okaże się, że ludzie pracujący nie będą wystarczająco silni w liczbie, ażeby poprawić własny los. Z półmilionową armią urzędników aspirujemy do największej potęgi świata w tej dziedzinie, o ile już nią nie jesteśmy! Z półmilionową armią urzędników, która stale się rozrasta, nie da się osiągnąć wiele. Polacy wpadli w błędne koło. Są oskubywani z gotówki, więc zaczynają kombinować. Skoro kombinują to do budżetu wpływa mniej środków, a jak wpływa mniej środków to państwo patrzy, aby oskubywać jeszcze bardziej, a im bardziej skupie to tym bardziej ludzie kombinują. W Polsce nigdy nie będzie dobrze.

Wszystko to dzięki otumanieniu prostaczków, którym wmówiono, że żyje im się dobrze, i którzy zadowalają się tak rzuconą kością nie widząc, że zamiast owej kości mogliby mieć wielki kawał mięsa. Nieustannie politycy wmawiają nam, że żyje nam się tak wspaniale, iż lepiej już być nie może i to wszystko dzięki nim. Zdaje się, że jako społeczeństwo przywykliśmy już do tego łgarstwa i je zaakceptowaliśmy. Zaczęliśmy uważać, że nie da się tego zmienić. Jak ktoś jeździ starą audicą to zadowala się tym i nie zastanawia się nad tym, że mógłby jeździć nowszą. Naszym elitom politycznym, które z samej tylko skromności zwykły nazywać się fachowcami (tudzież specjalistami od rządzenia) wcale nie zależy na poprawie losu Polaków. Stale robią tylko dobrą minę do złej gry. Od początku lat 90 w polityce widzimy stale te same twarze. Pawlak, Kalisz, Tusk et consortes. Gęby pełne frazesów o "rzeczywistym działaniu", jednakże żaden z nich zdaje się nie dążyć do naprawy państwa. Ludzie ci zajmują się przeważnie bieżącymi nawalankami politycznymi i sprawami drugorzędnymi.

Donald Tusk w rządzeniu zaczął kierować się sondażami. To one stały się dla niego najważniejsze. Niestety dobre decyzje polityczne często bywają niepopularne i osoba je podejmująca naraża się pewnym grupom społecznym. Zmniejszając liczbę urzędników naraża się urzędnikom i stwarza się pole do popisu dla innych partii, które zaraz zaczną obiecywać, że żadnych redukcji w zatrudnieniu nie będzie. Każdy polityk, który nie dba o swój własny i partyjny interes, lecz dba o interes ogółu nie powinien jednak na to zważać. Powinien rozumieć to, że podejmowanie niepopularnych decyzji jest w polityce koniecznością. Jeśli ich nie podejmuje to działa na szkodę wszystkich. Niestety polskie społeczeństwo daje Donaldowi Tuskowi wolną rękę i nie wymaga od niego takich działań, a on sam nie ma zamiaru ich podejmować, bo woli partyjny interes i prezydencki stołek.

Przez to Polacy sami sobie wyznaczają granice. Sami decydują się na utrzymywanie tej ogromnej urzędniczej armii. Zwrócę się teraz do każdego młodego i rozsądnego człowieka. Ludzie! Mówię wam abyście uciekali z Polski. Polska jest krajem bez przyszłości, krajem w którym zamordowano marzenia. Jeśli jesteście za granicą to nie wracajcie tutaj. Nie macie do czego wracać. Już zabrano wam emerytury i w zasadzie zlikwidowano drugi filar. Pieniądze z OFE w przeszłości co najwyżej starczą na suchą bułkę. Uwierzcie mi, że jeszcze sięgnie się po to co tam zostało. Przez całe swoje życie będziecie łożyli bajońskie sumy na utrzymywanie urzędniczej armii. Nikt nigdy nie zlikwiduje tej armii, gdyż jest to niepopularne politycznie. Będziecie więc stale - mówiąc językiem nowomowy - uwalniani z pieniędzy, by żyło się wam niby to lepiej.

http://www.iap.pl/?id=wiadomosci&nrwiad=392712

Brak głosów

Komentarze

zależy, ale albo nie potrafią, albo system im nie pozwala.
bez zmiany konstytucji nigdy nie będzie lepiej :(
te same gęby raczej nie potrafią i zmiana systemu nie pomoże,

Vote up!
0
Vote down!
0
#36907

ZMIANA KONSTYTUCJI!!!!!

Bez tego nie będzie żadnego skoku do przodu. Bez tego nie będzie zredukowanej masy urzędników. Bez tego Polska będzie tym czym jest czyli niczym!

Swego czasu w kilka osób dyskutowaliśmy na ten temat, i doszliśmy do raczej zaskakujących wniosków. W Konstytucji musi być uwzględnoiny stały podział administracyjny kraju. Nie wolno tego zostawiać politykom, bo spieprzą. Na tym podziale należy oprzeć ordynację wyborczą. Gwarancja zmniejszenia liczebności Sejmu i Senatu, nie mówiąc już o urzędnikach w gminach starostwach czy województawach. Nawet opracowaliśmy taki podział. Napewno to mam gdzieś w swoich notatkach. Jak znajdę to przekażę dalej.

_____________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#36911

oczywiście zmiana ordynacji wyborczej do parlamentu ma znaczenie, ale nie jest najważniejsza.
imho najważniejszą zmianą powinno być całkowite rozdzielenie władzy wykonawczej i ustawodawczej. to nawet dziecko zrozumie, że nie może ktoś ustanawiać praw wg których będzie sam rządził. do czego to prowadzi? nie muszę chyba tłumaczyć.
sensowne rządy w dłuższym okresie może zapewnić tylko głowa państwa - prezydent.

Vote up!
0
Vote down!
0
#36921

Mój wpis do Quo vadis Polsko

 

Dlatego, tylko Republika z Przydentem na czele Jurand, 12 listopad, 2009 - 21:57

Odpowiedzią jest, i to coraz bardziej naglącą Republika z Prezydentem wybieranym na 7 letnią kadencję.

Patrząc na to wszystko, staje się jasne, że nawet najgorszy Prezydent nie zrobi tyle zła ile dwuwładza, kosząca się nawzajem. Szukająca poparcia poza granicami Kraju.

A dlaczego aż taka długa kadencja? Zapewnia to jakąś ciągłość polityki, a nie zataczanie się we wszystkich możliwych kierunkach, lub "buksowanie" w oczekiwaniu co powiedzą słupki.

Automatycznie jako, że nie będzie Premiera, rola Sejmu zmieni się z tych co mają "wadzę", na tych co patrzą na ręce, co pozwoli na wprowadzenie JOW-ów bez większych oporów. mało tego wszelkie łachudry i szuje, czując, że tam nie ma pieniędzy, ani dostępu do "wadzy" w większej części same odpuszczą. Resztę, przynajmniej większość reszty, wyeliminuje ordynacja wyborcza.

Według mnie Republika i Prezydent, to same zyski, a "sejmowa dupokracja", to jeden wielki burdel. I nic więcej. Jeżeli ktoś ma wątpliwości niech popatrzy co dzieje się w teraźniejszej Polsce.

____________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#36925

czyli to samo myślimy o sejmowładztwie. problem w tym, że partie są przy korycie i trudno je od niego odciągnąć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#36980

Historia i własne doświadczenie mówi mi, że odciąganie to nie tylko żmudny i bardzo mało efektywny sposób, ale również i niebezpieczny, ponieważ świnie zawsze wracają gromadnie i dyszący zemstą.Wide PO Targowica.

Najskuteczniejszy sposób to odcinanie, razem z ryjami.
________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#37221

czy możemy liczyć na Naczelnika - czy taki się już urodził?
wg mnie tylko konserwatywna odp. część parlamentu może to zrobić. czekaj tatka latka...

zaraz, zaraz... przecież konserwatywna (i jednocześnie liberalna oraz chadecka) Platforma Obywatelska plus konserwatywny PiS to pożądane 2/3

PO i konserwatyzm - koń by zdechł ze śmiechu. pajace typu Gowin niech się wstydzą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#37317

Kto może powinien wyjechać, bo niestety na szybkie zmany w Polsce się nie zanosi, więc zmarnuje sobie kawał życia. Drugim pozytywem licznych wyjazdów będzie załamanie się finansów państwa i chcąc nie chcąc ci co żyją z budżetu będą mieli wypłaty obniżone. Nawet jak rząd dodrukuje sobie pieniędzy (bo mu braknie wpływów z podatków od tych co wyjechali) to pójdzie inflacja i mimo że utrzymankowie budżetu dostaną nominalnie tyle samo to realnie będzie to mniej. Jak spadną wypłaty dostatecznie dużo to praca znowu zacznie się w Polsce opłacać i wtedy można będzie wrócić.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#36929

Krzysztof J. Wojtas
Do dupy z takimi poglądami. Gdzie chcecie uciekać? do Chin? A może gdzieś do Afryki?
Zapewne może sie tam będzie żyło lepiej. Dupkom.

A może po prostu zacząć od usunięcia tych "elit"? Równo z trawą.
I wtedy okaże się, że wszystko da się zrobić, dostosować i wypracować.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#37031

na jakiś czas jest dobrym rozwiązaniem, chociażby dlatego aby młodzi przekonali się jak można żyć, gdy za przykładową harówkę na zmywaku mają grosza, który starcza na 5 X więcej towaru, niż za tę samą harówkę tutaj. Po drugie świeże spojrzenie na to piekiełko musi dawać do zastanowienia. I myślę, ze w wielkiej części ( pamiętacie te kolejki do urn w Anglii ) Tusk wykorzystał ten właśnie elektorat, który od niedawna ( otwarty rynek pracy w 2004 r.) oglądał prawdziwy kapitalizm. Zamarzył im się taki w kraju i poprostu uwierzył Tuskowi, że tak może być i u nas. Tym bardziej rozczarowani młodzi albo już nie pójdą głosować, albo znajdą alternatywę. Dlatego jest dobry moment dla PiS-u aby przyciągnąć młodych- wkurzonych, młodych-rozczarowanych, tylko jak to zrobić?  

Vote up!
0
Vote down!
0
#37216