Najwięksi niewolnicy

Obrazek użytkownika Spitfire
Blog

Pomarańczowy Dodge Challenger, rocznik 1971, mknął z zawrotną prędkością w kierunku Warszawy. Ponad czterystu-konna V-ósemka mruczała tak rozkosznie, że wielkim grzechem byłoby włączenie radia. W środku siedziało dwóch mężczyzn. Obaj milczeli. Po ich twarzach było widać, że myślą o czymś wyjątkowo poważnym. W pewnej chwili samochodem zaczęło mocno rzucać, jednak czarnoskóry kierowca nie miał zamiaru zwalniać. Przy tak oszałamiającej prędkości, wiercący się na boki pojazd wyglądał śmiertelnie niebezpiecznie.
- Trinity. Załaduj mi umiejętność jazdy po polskich drogach - rzekł spokojnym głosem Morfeusz.
- Już się robi - odrzekł kobiecy głos, który sprawiał wrażenie jakby wziął się z powietrza.
Po kilku sekundach samochód uspokoił się.
- Jesteśmy już blisko. Czy odsłonisz przede mną cel naszej podróży? - zapytał Neo, spoglądając w skupieniu na twarz Morfeusza.
- Przed spotkaniem z Wyrocznią musisz odwiedzić Cudotwórcę. W schowku jest jego zdjęcie. Otwórz schowek i weź je - odrzekł Morfeusz.
Neo leniwym ruchem ręki otworzył schowek i wyciągnął zdjęcie, na którym widniał gościu w peruwiańskiej czapce. Zaczął mu się przyglądać.
- Więc to jest Cudotwórca. Słyszałem o nim - mruknął Neo.
- Wiem. Wielu słyszało o Cudotwórcy, gdyż on obiecał nam budowę drugiego Syjonu.
- A czy miejsce spotkania będzie bezpieczne?
- Sądząc po liczbie obecnych w mieście Agentów śmiem w to wątpić. W tym mieście Agenci są wszędzie. Są to programy typu SB i TW. Niektórych do tej pory nikt nie namierzył, ponieważ swego czasu te programy przystąpiły do akcji kasowania archiwów. A więc musimy się mocno pilnować.
- Rozumiem - rzekł Neo, i zaraz zniszczył zdjęcie Cudotwórcy.
Dodge Challenger zwolnił.
- Spójrz na ten billboard - powiedział Morfeusz, i energicznym ruchem głowy wskazał miejsce , w które powinien spojrzeć Neo.
Na billboardzie widniał napis:

"Konkurs: Czym jest dla mnie wolność? Czy wolność ma swoje granice?".

- Widzisz Neo?
- Tak.
- Johann Wolfgang von Goethe powiedział kiedyś, iż "nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni" - skomentował sprawę Morfeusz.
Neo kiwnął głową na znak zrozumienia. Mężczyźni ponownie pogrążyli się w milczeniu, pozwalając przemawiać czterystu-konnej V-ósemce.

Brak głosów

Komentarze

To mój komentarz odnośnie salonowego konkursu: http://administracja.salon24.pl/115247,konkurs-czym-jest-dla-mnie-wolnosc

Vote up!
0
Vote down!
0
#26853

A właśnie miałem skomentować Twój wpis z pingami, w którym pisałeś, że coraz Cię rzadziej będę czytywał. Miałem napisać Ci, że ani sobie tak myśl. Pisz, pisz. Pojawiaj się na niepoprawnych i komentuj, pisz. Na szczęście na razie obserwuję wzrost częstotliwości pisania - i dobrze :D

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#26909

Póki co nie jest źle, jednak gdybym miał wnikliwie zapoznać się z jakimś tematem, aby go potem skomentować, to raczej nie ma na to szansy. /:

Vote up!
0
Vote down!
0
#26916

Bardzo przewrotne: gratuluje. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#26858

Mocne jak dynamit, gratuluje Spit.

Szkoda, że nie udało nam się poznać na Zlocie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#26859

Faktycznie szkoda, jednakże mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy. Oby na równie wspaniałej imprezie! Ja miałem to szczęście, że zlot akurat odbywał się dosłownie o rzut kamieniem od miejsca, w którym byłem, więc raczej nie mogło mnie tam nie być.

Vote up!
0
Vote down!
0
#26862

Była Warszawa - w takim razie teraz czas na Kraków. Zgłaszam kandydaturę mojego miasta do organizacji Zlotu Niepoprawnych 2010. Jeśli nie dadzą nam Euro, to chociaż porządni prawacy zrobią tu zlot;D

Vote up!
0
Vote down!
0
#26870

Wiekszosc polakow mysli,ze sa wolni.A tam tveny,polsaty,wyborcze:szkoda gadac.

Vote up!
0
Vote down!
0

pat

#26889