Metoda "na bezczelnego"

Obrazek użytkownika KP
Kraj

Minęły już czasy gdy kolejne rządy w Polsce musiały swoje brudne interesy robić w ukryciu, w obawie przed reakcją opinii publicznej, w obawie przed mediami.

Dziś nie ma już potrzeby nawet nieudolnego tuszowania skandali i przekrętów władzy. Dziś, a konkretnie od zamachu w Smoleńsku działa metoda "na bezczelnego". Rząd Tuska w tym właśnie jest lepszy od innych że zdał sobie sprawę że rządzić należy nie metodą stu małych kłamstw, ale jednego bezczelnego megakłamstwa. Tusk jak nikt inny pojął zasadę, że łgać należy nie w sprawach małych, ale właśnie największych, nie przeinaczać szczegółów, ale bez mrugnięcia okiem wmawiać ludziom bzdury największe. Nie tłumaczyć się z nieścisłości wykrytych przez opinię publiczną, nie kręcić, ale iść w zaparte, nie zmieniać nieprawdziwej wersji, ale kłamać do końca.

Właśnie taka metoda nasuwa mi się (musiała być poprzedzona głębokimi i bardzo efektywnymi badaniami socjologicznymi) gdy myślę na przykład o Smoleńsku: nie mordować z ukrycia, ale właśnie na oczach wszystkich, tak aby potem można było powiedzieć "przecież tylko szaleniec zrobiłby coś takiego jawnie". To samo przychodzi mi na myśl w kontekście nadchodzących wyborów: oszukać jawnie, bezczelnie i jeszcze o swoje własne zbrodnie oskarżyć opozycję.

Zabić potrafi każdy głupiec. Prawdziwym mistrzostwem jest przecież popełnienie czyjegoś samobójstwa.

Brak głosów

Komentarze

Ponieważ jest takie przyzwolenie. Media w ich łapach, urzędy i biznes także, opozycja za słaba a naród otępiony przez TV i ciemny, to kto niby miałby ich rozliczyć z tych kłamstw? Nawet Kościół z księżmi "patriotami" jest po ich stronie.To rozpasanie, pycha i buta, to uczucie bycia bezkarnym pozwala Tuskowi na łgarstwa w żywe oczy. Spójrzcie na 21 ostatnich lat - ile było afer a ilu skazanych? Nic im się nie stanie i doskonale o tym wiedzą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#186714