Pólgłówek z Czerskiej

Każdej niedzieli w samo południe w walterowni ma miejsce wiekoPOmne wydarzenie, msza "suma", czyli nauki Małgorzaty Łaszcz oraz jej apostołów dla wykształciuchów, czyli dla MWzMW oraz leśnych babek i dziadków z epoki słusznie minionej. Bez tej "mszy" niedzielnej w walterowni niedziela nie byłaby niedzielą, nie byłoby niedzieli to i nabożenstwa "szkiełka" przed snem by nie było, a i poniedziałek mógłby być wtorkiem, a chłop babą. Na szczęście po krótkim urlopie prowadzącej "mszę" powróciła ona i jej apostołowie, by nieść kaganek oświaty oswieconej gawiedzi miłującej cynglownie przy Wiertniczej i Czerskiej. Dzięki nim gawiedż ze zrytymi czerepami wie kogo kochać choćby bez wzajemności i kogo nienanawidzić, aż do grobowej deski swojej albo prowadzącej i jej apostołów. Przed urlopem cyngle z Czerskiej przestali uczestniczyć w tej czarnej mszy Łaszczowej z powodu krytycznych artykułów wobec Legii, która jest własnością tego samego właściciela co stacja. - ostatnio miała miejsce sytuacja, w której zaproszenie dla niego zostało cofnięte przez prowadzącą za "nagonkę na ITI".- uskarżał się cyngiel Stasiński. Urlop zmiękczył kamienne serca walterowców i półgłówek z Czerskiej został zaproszony do stołu pańskiego. Prowadząca "mszę" zawsze robi taką ustawkę 4 na jednego, czyli 3 michnikoidów plus ona kontra jeden pisowski lizus. Pisowki lizus jest tam tylko po to, by apostołowie i prowadząca mogli oblać go wodą "święconą", czyli "mszalnymi" pomyjami. Szkoda, że Kaczyński nie zdradza chęci uczestnictwa w tej imprezie satanistów. Na pewno bylibyśmy swiadkami uroczystego ukamieniowania i ukrzyzowania, a przynajmniej pogonienia szatana, bo jeden szatan Nergal jako ikona salonowi wystarczy. Nie będzie kaczor naszemu ukochanemu Nergalowi chleb podjadał! Zapytacie, a któż byłby tym egzorcystą? Stasiński, odpowiadam, cyngiel Stasinski, tylko on! I zrobiłby to doskonale. Zażaleń i skarg nie byłoby, bo tylko półgłówek i w dodatku opętany nienawiścią może sprostać takiemu wyzwaniu. W programie "Loża prasowa" w TVN 24 11 wrzesnia padło jego następujące wyznanie: STASIŃSKI: Panie Beata Szydło, powiedziała to publicznie, jak pamiętamy, że PKB Polski spada. No jeżeli ktoś jest przygotowywany na wicepremiera, ministra finansów, gospodarki, czegokolwiek i jest, że tak powiem, głównym umysłem PiS i wie tyle co pani szydło, to po prostu w debacie z Rostowskim, który mimo wszystkich zastrzeżeń do niego, jest wykwalifikowanym ekonomistą i sprawnym ministrem, no nie można wystawiać przeciwko niemu pani Szydło... Trzeba wystawić panią Gilowską, licząc się z tym, że pani Gilowska skompromituje się tym, że jest w Radzie Polityki Pieniężnej. Tego rodzaju komrpomitacje są dzień po dniu. I jeżeli PiS widzi co robi, to widzi, że się kompromituje, że jest niekompetentny i nam że tak powiem to uobecnia, to ja, jako wróg PiSu, absolutny, wypowiadam: świetnie. MAŁGORZATA ŁASZCZ: Pan mówi, że pan jest wrogiem PiS... STASIŃSKI: ...Tak, mówię, że jestem wrogiem PiS i będę go zwalczał ile sił. (...) I co, mam racje? Pewnie, że mam. Przecież ten michnikoid to wypisz wymaluj lustrzane odbicie Ryszarda C., który z nienawiści poderżnął gardło jednemu z pisowców, a drugiego zabił. Chory z nienawiści półgłówek z Czerskiej tego błędu z bronią nie zrobi. Takie bydlaki zabijają słowem.. ]]>http://wpolityce.pl/wydarzenia/14508-skutek-apelu-sakiewicza-piotr-stasi...]]> ps. nienawiść i półgłówki dzisiaj to ceniony towar.