/ PO / pałkarze w akcji czyli zbrojne ramię cudotwórcy i gajowego

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Cyngle POwscy, pałkarze czy też propagandziści jedynie słusznej opcji - tak można nazwać walterownie i jej swołocz. To najwłaściwsze słowa i w miarę delikatne, by dosadnie nazwać tych, którzy od 5 lat nie przebierają w słowach i czynach, by zohydzić Polakom najpierw wybraną w drodze demokratycznych wyborów władzę jakim był rząd PiS, Prezydenta śp.LK a teraz demokratyczną opozycję jaką jest Prawo i Sprawiedliwośc. Gotowi są użyć swojej medialnej siły przeciwko każdemu, kto się sprzeciwi ich dysponentom lub zagraża wszechwładzy umiłowanej PO i TUSKU, musisz. Na okres trzech miesięcy skutecznie udało im się zepchnąć temat katastrofy smoleńskiej w medialny niebyt. Toteż, kiedy JK zapowiedział, że teraz po zakończeniu kampanii wyborczej będzie domagał się prawidłowego i skutecznego śledztwa w tej sprawie rozległy się wrzaski o wszczynaniu przez niego nowej wojny polsko-polskiej. Nie ma się czemu dziwić. Tyle czasu cynglownia pracowała nad czerepami gawiedzi wciskając a to chama z Biłgoraja na wizję, a to temat krzyża i wszystko na nic. Temat katastrofy smoleńskiewj powrócił mimo, że walterownia i druga zaprzyjażniona tv pracowały usilnie, by Polacy puścili tę niespotykaną nigdy dotąd tragedię w niepamięć w imię miłosci i zaufania do cudoka Tuska i gajowego Bronka. A wszystko zaczęło sie od wywiadu jakiego JK udzielił RP i GP oraz od spotkania blondynki z kropka z Joachimem Brudziński. JK dla GP - .....Kto zorganizował tę podróż? Przyjaciele. Szczególnie muszę wyróżnić Staszka Kostrzewskiego. Był ze mną też mój cioteczny brat. Bardzo pomógł Paweł Kowal. Początkowo wydawało się, że to nierealne, ale dzięki ich determinacji udało się. Wynajęli samolot. Lotnisko w Smoleńsku zostało zamknięte, polecieliśmy zatem do Witebska na Białorusi. Wcześniej namawiano mnie, bym poleciał z Donaldem Tuskiem. Kto namawiał? Nie pamiętam. Dzwonił ktoś od premiera. Miałem wrażenie, że Donald Tusk zdecydował się polecieć do Smoleńska wtedy, gdy dowiedział się, że ja tam lecę. Być może się mylę, ale tak to zapamiętałem. Nie chciałem jednak lecieć z premierem. Poleciałem z przyjaciółmi. Wylądowaliśmy zresztą w Witebsku przed Tuskiem. Strona białoruska zachowała się bardzo poprawnie. Na lotnisku czekał autokar i samochód osobowy. Wsiedliśmy i ruszyliśmy w drogę do Smoleńska. Po drodze zorientowaliśmy się, że tempo jazdy jest spowalniane. Dziś wiem, że nasze postoje i powolne tempo jazdy były wymuszone przez ścigającą nas delegację z premierem Tuskiem, który koniecznie chciał dotrzeć do Smoleńska przed nami. W pewnym momencie limuzyna z Donaldem Tuskiem minęła nas i dopiero wtedy pozwolono nam normalnie jechać. To była zresztą jakaś kompletna paranoja. Bo jeśli premier polskiego rządu ścigał się ze mną, kto pierwszy dojedzie do miejsca katastrofy, to widocznie szczególnie zależało mu, by się tam pokazać. Państwo wybaczą, ale nie jestem w stanie nawet zrozumieć takiej mentalności. Ja jechałem do ciał moich najbliższych – do Leszka, Marylki, Przyjaciół. To, co wyrabiał wówczas pan Tusk, po prostu nie mieści mi się w głowie. Ma Pan pewność, że was zatrzymywano celowo? Nie mam co do tego wątpliwości. Rozmawialiśmy z kierowcą. Mówił nam „nie lzja”. Ale jak limuzyna z premierem Tuskiem bez zatrzymania nas minęła, rozkaz przestał obowiązywać. Dopiero w Smoleńsku znowu nas spowalniano. W pewnym miejscu zaczęliśmy dosłownie kręcić się w kółko, zanim dotarliśmy do lotniska, które znajduje się przecież niedaleko centrum Smoleńska. W kampanii prezydenckiej unikał Pan wypowiedzi o katastrofie smoleńskiej. Czy teraz też tak będzie? Nie chciałem, by śmierć moich najbliższych stała się głównym tematem kampanii wyborczej. Jednak jest sprawą zupełnie oczywistą, że państwo polskie nie może przejść do porządku nad tą niespotykaną wprost tragedią. Uczynię wszystko, by wyjaśnić przyczyny katastrofy samolotu rządowego. To jest dziś dla mnie najważniejsze i osobiście, i politycznie. Będę zabiegał o wyciągnięcie konsekwencji nie tylko prawnych wobec tych, którzy mogli przyczynić się do tego zdarzenia, ale także politycznych i moralnych. Ustalenie osób odpowiedzialnych politycznie za katastrofę smoleńską nie wymaga śledztwa. Ale to trzeba powiedzieć w odpowiednim momencie tak, by usłyszała o tym cała Polska i cały świat-........ Wieczorem funkcjionariuszka walterowni wzięła w krzyżowy ogień Brudzińskiego, wspominając i wypominając posłowi PiSu jaki to ten PiS i Kaczyński był niedobry, ekscytowała się bluzgami chama Januszka beszczeszczącymi ofiary katastrofy. Nie udało jej się jednak w ten stan egzaltacji durniem z gumowym wackiem wprowadzić posła PiSu ale za to usłyszała to czego nie miała w swojej walterowskiej zadaniówce. - Premier Tusk powinien zniknąć - stwierdził w "Kropce nad i" PIS Joachim Brudziński i jako uzasadnienie podał własną relację dotyczącą zachowania Donalda Tuska 10 kwietnia na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem. Oskarżył premiera o to, że "ściskał się z Putinem", a ciało prezydenta zostawił "w błocie (...) w ruskiej trumnie". - Nie mówiłem tego od 10 kwietnia, ale dzisiaj chcę to wreszcie powiedzieć - oświadczył poseł PiS w "Kropce nad i". Brudziński mówił, że w Smoleńsku był świadkiem zachowania premiera i to co zobaczył pozbawiło go szacunku do Tuska "jako człowieka". - Premier polskiego rządu, który pojawił się na miejscu tragedii, urządzał sobie wyścigi z autokarem, którym jechaliśmy na miejsce. Jego najbliżsi współpracownicy, a wiem to od osób, które zabezpieczały to miejsce z ramienia Kancelarii Prezydenta, zadali pytanie: "Którym wejściem będzie wchodził Kaczor?" Odpowiedź: "Tym". "To my spieprzamy tamtym"- opowiadał. Zdaniem Brudzińskiego premier takie zachowanie tolerował. - Kilka minut później ściskał się z Putinem pod namiotem i świetle kamer wykazywał rozpacz i ból, a parę metrów dalej, na błocie i na zwykłej, czarnej folii zostawił ciało prezydenta Rzeczpospolitej w ruskiej trumnie i nie pomyślał o tym, żeby w tym autokarze, w którym ścigał się z bratem prezydenta, przywieźć żołnierzy Wojska Polskiego - mówił. ]]>http://www.tvn24.pl/10962,1,kropka_nad_i.html]]> I tak pisowcyu popsuli tak pięknie reżyserowany przez cyngli propagandzistów spektakl pt. - "zapomnieć o Smolensku" a pokochać Donka i Bronka. PANIKA. Panika w PO i walterowni. Portki pełne strachu, wszystkie ręce na POkład. JEST, JEST NEWS. Jak zwykle w walterowni żródłem jest ktoś tajemniczy ale news POtwierdzony. Ważne, ze news jest. Ile w nim prawdy? Pewnie tyle ile we wszystkich wcześniejszych "prawdach" z tajemniczych walterowskich żródeł. "Jak nie wyląduję/wylądujemy, to mnie zabije/zabiją". Takie słowa kilkadziesiąt sekund przed katastrofą prezydenckiego TU-154 pod Smoleńskiem miał wypowiedzieć kapitan Arkadiusz Protasiuk - dowiedziała się nieoficjalnie TVN24. To fragment, który wcześniej w stenogramie pojawił się jako "niezrozumiały". Nie wiadomo, w jakim kontekście padły te słowa ale ważne, że ten news przykryje wczorajsze słowa pisowców o Tusku . WSI24 musiała sie zrehabilitować za to, nad czym wczoraj nie zapanowała blondynka. Blondynka miała zadane zgnoić JK i Prawo i Sprawiedliwość a wyszło jak wyszło. I teraz tylko czekać aż ze swoimi najnowszymi rewelacjami i odkryciami wyskoczy guru cynglowni - Januszek z Biłgoraja. Wszak karuzela robienia wody z mózgów gawiedzi musi się kręcić. Musi się kręcić, by sanowszczyżnie i michnikowszczyżnie żyło się jeszcze lepiej. A to zapewnia im póki co Tusk ze swoim pomocnikiem, gajowym herbu "Czereśnia". ]]>http://www.tvn24.pl/0,1664953,0,1,jak-nie-wyladujemy--to-mnie-zabijeja,w...]]> ps. przypominam wcześniejsze rewelacje WSI24 od tajewmniczych donosicieli, jakoby kapitan miał mówić "Jezu" i wszyscy na pokładzie ponoć przerażliwie krzyczeli. A wszystkie te newsy rosyjscy śledczy przetłumaczyli na słowo "KURWA", które wg.mnich padło z ust pilotów w chwili upadku samolotu. POwski cyrk objazdowy pracuje więc całą parą.
Brak głosów

Komentarze

http://lubczasopismo.salon24.pl/publicystyka/post/207772,wstyd-zasloncie-swoje-lustra

to jest odlot :D

Vote up!
0
Vote down!
0
#72068

oszalała leśna babka
jak mozna miec tyle nienawisci mając prawie 70 lat?

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#72085

Ci ludzie są opętani, toż to strach czytać.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#72087

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Włos się jeży! Niestety, propaganda antykaczyńska PO przyniosła obfity plon i nie dotyczy tylko osób związanych z PO siecią rozmaitych interesów/wolących "mętną wodę". Musimy pamiętać, że za "grupą trzymającą władzę" stoją otumanione rzesze. Niestety, chyba długo pozostaniemy w mniejszości. Wybór Obamy i sukces tego PR-owskiego przystojniaczka w Anglii świadczy o tym, że dziś liczy się opakowanie, a ludzie przeglądają na oczy dopiero wtedy, gdy mocno dotkną ich skutki takiego PR-owskiego rządzenia. Nie wiem, jak sprawić, by JK lepiej "sprzedawał" się różnym ćwokom, jednak o tych mądrzejszych warto zawalczyć i duża w tym rola dla nas wszystkich!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#72159

Panią RKK przeczytałem po raz pierwszy - jakoś w te okolice nie zaglądam, z mojego ciemnogrodu mi nie po drodze. Stwierdzam, że ta pani to przypadek kliniczny. Niemniej leczyć powinna się na nogi - na głowę już za późno. Czy wy też to widzicie?

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#72171

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100411/KATASTROFA_SAMOLOTU_PREZYDENTA/667255107

Vote up!
0
Vote down!
0
#72090

W głębokiej komunie był taki któy popełnił książkę [broszurę ?} "Za chlebem" zwał się ozga michaklski.Był to opis nędzy jaką cierpią ci którzy wyemigrowali do Hameryki za chlebem.Dzieło to gdzieś mi się zawieruszyło- szkoda bo co wziąłem to do ręki miałem przynajmniej kilka minut szalonego śmiechu za każdym razem, na której stronie bym nie otworzył, a nawet czytał do góry nogami.Dzieło było wydrukowane wołami ze względu na ograniczonych odbiorców.A wypierdziny różnych małp w czerwonym typu renata śmiechu nie wywołują-raczej  żenade nad stanem zdrowia psychicznego.pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#72099

Ile kosztuje Polska zagrabiona przez agenturę?
A uzywają TYLKO SŁÓW aby utrzymać stan posiadania.
Prawda że niedrogo?
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#72141