
Lemingu, "słoiku" popieraj władzę czynem!
Nie idż na referendum!
Liczę na to, że warszawiacy w swojej przewadze wyrażą wotum zaufania dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odmawiając udziału w referendum ws. jej odwołania – ogłosił Donald Tusk.
- Niepójście na referendum jest też aktem decyzji. Nie jest ucieczką od odpowiedzialności, bo to nie jest głosowanie w wyborach. Nieuczestniczenie w referendum jest aktem akceptacji, tolerancji czy sympatii z aktualnie rządzącym prezydentem, czy burmistrzem, czy wójtem – przekonywał karkołomnie premier.
- Ale oczywiście każdy, kto ma inne poglądy, ma prawo to zademonstrować – zaznaczył łaskawie.
Tusk dodał, że jako “warszawiak od lat i z wyboru, i urzędu” ma swoją opinię na temat Warszawy.
- Muszę powiedzieć, że tak dynamicznie rozwijającej się stolicy w Europie dziś nie ma, jeśli chodzi o działania inwestycyjne. A to zawsze nastręcza też gigantycznych problemów. Pani Gronkiewicz-Waltz jest tego najbardziej klasycznym przykładem – jak ktoś dużo robi, to ma też dużo przeciwników - stwierdził "Mojżesz" tchnięty geniuszem boskim.
Kim dla Pana jest dzisiaj Donald Tusk?
Bardzo bliską osobą. Człowiekiem, dla którego jestem w polityce.
Ludzie Platformy ufają Tuskowi, nawet jeśli nie rozumieją jego decyzji?
On nie jest żadnym nawiedzonym mistykiem, który ma olśnienia, ale na pewno jest dotknięty przez Pana Boga geniuszem i nieprawdopodobną intuicją.
]]>http://www.pardon.pl/artykul/9870#komentarz_2121390]]>
I wersja hard apelu "Mojżesza".
Babciu, zabierz dowód lemingowi!
a teraz nawrócony:
Komentarze
Pan premier
16 Lipca, 2013 - 22:48
raczy lansować post-. Znaczy, postpolitykę, która wraz z postmodernizmem (patrz - Bauman) stanowi mieszankę zabójczą dla cywilizacji Zachodu.
Czy mogę zabawić się w proroka? Twierdzę (to tylko moja intuicja) że następcą Tuska na stolcu szefa PO będzie Halicki. Jeśli zdąży, oczywiście.
Sprytna zagrywka Tuska czyli "kto nie z nimi to znami"
17 Lipca, 2013 - 20:15
Jest to typowa zagrywka socjologiczna - oczywiście nie majaca nic wspólnego z prawdą, ale od oszusta prawdy nie można wymagać. Wiadomo, że ok. 50 % społeczeństwa raczej w wyborach nie bierze udziału i to wcale nie z sympatii do Tuska tylko z tego, że generalnie mają wszystko w d.... równiez Tuska i Bufetową lub ze zwykłego lenistwa. Ogłoszenie założenia, że kto nie pójdzie jest z nami to już z góry" dobry rezultat" dla tych krętaczy. Oczywiście nie dla ludzi nieco myślących.