Grunt to rodzinka

..... - Bo grunt to rodzinka grunt to rodzinka Bo kto rodzinkę fajną ma Nie wie co bieda bo gdy potrzeba To mu rodzinka zawsze nie da - ....... PO to jedna wielka rodzinka. Rodzinka oszustów, manipulatorów i geszefciarzy popierana przez oligarchów medialnych i gawiedż o podobnych cechach. Fura, skóra i komóra...... i laptop, najlepiej w każdej ręce tu i teraz, tu i wszędzie. Zimą pokazać się na Krupówkach ewentualnie u Rycha w Zieleńcu a latem Grecja, Hiszpania, a w najgorszym wypadku Egipt. Tu w tym kraju, jak zwykli mówić, jeśli już to w mieszkaniu w strzeżonym osiedlu na kredyt, koniecznie japoński TV HD, meble z Ikei, koniak francuski przepijany niemieckim browarem, a u boku "laska" niekoniecznie nebeska. Reszta się nie liczy. Reszta jest dla nich milczeniem, a nawet zbędnym balastem. I właśnie dla nich wzorcem jest TUSK, czyli ich TU i TERAZ i jego PO, czyli zbieranina wszelkiej masci cwaniaków, karierowiczów i pseudobisnesmenów. Wicewójtem gminy Drwinia w powiecie bocheńskim jest od 3 stycznia 27-letni Mateusz Kracik, bratanek wojewody małopolskiego Stanisława Kracika, niedawnego kandydata PO na prezydenta Krakowa. Wojewoda małopolski Stanisław Kracik Problem w tym, że 27-letni Mateusz Kracik nie ma wymaganego na tym stanowisku prawem sześcioletniego stażu pracy. Nie posiada żadnego doświadczenia na kierowniczym stanowisku, po skończeniu studiów zdążył przepracować trzy lata na szeregowym stanowisku w starostwie wielickim. Mateusz Kracik, zastępca wójta gminy Drwinia Według rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 2009 r., wymagania wobec kandydatów na wicewójtów to: wykształcenie wyższe oraz co najmniej sześcioletnie doświadczenie zawodowe. Wójt Drwini Jan Pająk twierdzi, że zdecydował o zatrudnieniu Mateusza Kracika ze względu na jego kompetencje i doświadczenie w zakresie promocji i sportu (Kracik przez wiele lat grał w koszykówkę w lokalnej lidze). - Pomyślałem o Mateuszu, bo to młody i energiczny człowiek. Po poprzedniku w gminie odziedziczyliśmy mnóstwo zaniedbań i pracy jest pełno - mówi wójt Pająk. Dodaje, że nie przyglądał się dokładnie przepisom i wymaganiom wobec kandydata na zastępcę. Zlecił to urzędnikom i stwierdzili oni, że w przypadku Mateusza Kracika wszystko jest w porządku. - Nie chcę utrudniać życia wojewodzie, ale Drwinia potrzebuje teraz takich ludzi, jak Mateusz - mówi Pająk. - Przez poprzednie lata sąsiednie gminy się rozwijały, a u nas wszystko stało w miejscu - dodaje. W jego ocenie Mateusz Kracik będzie dobrym zastępcą. - Nie mogę przecież ciągle przepraszać za to, że mam na nazwisko tak samo jak wojewoda - mówi wicewójt Kracik. Przyznaje, że spodziewał się komentarzy i złośliwych uwag. Takie pojawiały się już wtedy, gdy pracował w wielickim starostwie. Kolejny geniusz POwski i w dodatku też bawi się piłką. I w dodatkuz jedneh rodziny, rodziny Kracików. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w urzędzie gminy już znaleziono pomysł, jak zgodnie z prawem skrócić wymóg sześcioletniego stażu pracy. Rzeczpospolita Grunt to rodzina. Wojewoda małopolski Stanisław Kracik nie ma prawa jazdy. Policja przyłapała go, jak jechał po pijanemu. Kracik wpadł podczas rutynowej kontroli. Funkcjonariusze sprawdzili jego trzeźwość i alkomat wykazał w wydychanym powietrzu wojewody 0,4 promila alkoholu. Polityk jednak nie przyznaje się do spożywania napojów wyskokowych. - Bylem w ciężkim szoku, kompletnie zaskoczony, odebrało mi mowę - stwierdził Kracik w rozmowie z tvn24.pl. Według wojewody nie było przesłanek, żeby był taki wynik. - Zostałem poinformowany, za co jestem wdzięczny, że mam prawo do drugiego badania na stacjonarnym alkoteście, który drukuje wyniki i on według policji jest wiarygodny dla sądu. Jak dostałem ten wynik 0.00 promila, to mi ulżyło. Chociaż nie ukrywam, że całe to zdarzenie było niezwykle stresujące - powiedział Stanisław Kracik. Policja tłumaczy, że takie sytuacje się zdarzają. - Pierwsze badanie zostało przeprowadzone na zewnątrz i to mogło mieć wpływ na wynik testu - powiedział rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy polityka, w poniedziałek dokument ten przesłany zostanie do sądu. Jak poinformował Nowak, tylko sąd w takiej sytuacji może zdecydować o zwrocie prawa jazdy. ]]>http://www.fakt.pl/Wojewoda-stracil-prawo-jazdy-Alkomat-wskazal-0-4-prom...]]> ]]>http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/736168,bratanek-wojewody-kracika-do...]]> ]]>http://www.rp.pl/artykul/594784_Bratanek-wojewody-moze-wiecej-.html]]> Donald też rodzinny jest. Cieć Graś przywiózł go samolotem na parę godzin, by przyrzekł Putinowi dalszą miłośc i potwierdzić promolie w krwi ś.p.generała i Embraer z Tuskiem pofrunął w Dolomity z powrotem. - Pan premier musiał po prostu wrócić w Dolomity po rodzinę. On samochodem zabrał na urlop zimowy rodzinę: żonę, córkę, również swojego wnuka i tę rodzinę musi fizycznie do Gdańska przywieźć. Więc albo dzisiejszej nocy, albo w ciągu jutrzejszego dnia do Gdańska wróci i w poniedziałek będzie w pracy.- I tego się trzymajmy. I radujmy się, że umiłowany Donald w poniedziałek będzie w pracy. I na pewno będzie po wsze czasy wiecznie żywy. Jak Lenin. Szymborska Wisława Lenin Że w bój poprowadził krzywdzonych, że trwałość zwycięstwu nadał, dla nadchodzących epok stawiając mocny fundament - grób, w którym leży ten nowego człowieczeństwa Adam, wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet. (wiersz pochodzi z tomiku DLATEGO ŻYJEMY, wyd. II, wydawnictwo Czytelnik 1954 rok)