Bezstadna

- Staram się być obiektywna, uważam, że zapanowała teraz taka moda na krytykowanie rządu i właśnie się zastanawiam, czy nie poddałam się zbytnio tej modzie, czy wręcz presji. Ja nigdy nie lubiłam chodzić w stadzie - mówi wazeliniara opozycji, a gorliwa krytykantka władzy w Vivie. Do jej POdobnych bezstadnych zaliczyć można towarzysza Lisa, towarzyszkę Olejnik z towarzyszem Durczokiem w pierwszej parze, a za nimi korowód michnikowskich, postkomunistycznych cór i synów dzielnie walczących o palmę pierwszeństwa w tym bezstadziu. Aby to swoje bezstadzie udowodnić Paradowska bierze w obronę Ewę Kopacz, a przy okazji cały rząd Donalda Tuska. Tym razem nie broni go przed hordami oszalałej prawicy z pochodniami, ale przed Ruchem Palikota i "Wyborczą". Januszek, jej dawny powiew świeżości, przy którego ordynarnych dowcipach bawiła sie bezstadna Janinka setnie teraz jest be, bo zmienił kierunek dmuchania i dmucha tym swoim świeżym powiewem na jej umiłowanego i jedynie słusznego w chwili obecnej Donka. Michnikoidy też Jasi podpadli, bo Czerska informowała, że Ewa Kopacz trzyma w rękach "niszczarkę" sejmową utrącając w ten sposób światłe dla fajnych jewropejczyków nad Wisłą projekty obyczajowych rewolucjonistów. Król gejów i fan jednego tematu Robert Biedroń, obwiescił że w sejmie już od kilku kadencji jest "burdel i syf". Poruszyło to bezstadną Janinke i "pochwaliła" opozycję, bo kto jak kto, ale Janinka władzy na ręce patrzy. - Nie ma "niszczarki sejmowej". Trafił tam jeden projekt i to słusznie - przekonywała w Radiu TOK FM Janina Paradowska. Skomentowała tak wypowiedzi posłów Ruchu Palikota, krytykujące marszałek Ewę Kopacz, która miała z "niszczarki" korzystać: - Nie jest tak, że Nowicka nie miała swojego udziału w tym, że projekty ustaw nie były kierowane pod obrady. - Nie ma obowiązku bycia posłem. Jeśli się nie podoba, można wygasić swój mandat - oponowała dzisiaj w Poranku TOK FM Janina Paradowska. - Albo jeżeli startowało się do Sejmu, to najpierw się pouczyć o procedurze, jak ona wygląda - pouczyła Januszka i króla gejów. Zdaniem dziennikarki tak naprawdę do niszczarki trafił jeden projekt. I to słusznie. - Chodzi o projekt Solidarnej Polski, dotyczący obniżenia o 99 proc. słynnej premii prezesa Kaplera. Było to coś tak głupiego, bo to ustawa podatkowa, że to, iż nie została skierowana pod obrady, to dobrze.- Rację ma bezstadna, władzy trzeba płacic, bo władzy należy się zyć lepiej, a każdy myślący inaczej to niefajny i głupi oszołom. Wystawiła bestadna Janinka "laurkę" Nowickiej, jasnej Polce. - Szczególnie jestem zaskoczona zachowaniem pani wicemarszałkini Nowickiej, która dokładnie wie, jak proceduje prezydium Sejmu, i nie jest tak, że nie miała swojego udziału w tym, że projekty ustaw nie zostały skierowane pod obrady - kontynuowała Paradowska. - Chyba że nie przyszła na posiedzenie prezydium Sejmu albo nie uważa i nie czyta projektów ustaw - podkreśliła. Zdaniem Paradowskiej zmiany w regulaminie Sejmu dot. niszczarki nie są obecnie dobrym rozwiązaniem. ]]>http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,12073888,_Dla_Biedronia_Sejm_to_syf__...]]> A wogóle bezstadna postPZPRowka z tym rzedem nie chce mieć nic wspólnego. I Gowina też nie poopiera. Właśnie za tę bezstadnośc uhonorowano ją nagrodą Kisiela. A tutaj sami bezstadni. ]]>http://galerie.money.pl/janda-bienkowska-i-paradowska-z-nagroda-kisiela-...]]>