Autorytet salonu IIIRP
to zwyczajny szkodnik, przekręciarz, który działał na szkodę banku Pekao SA, a tym samym dla jego klientów.
Po połączeniu KLD z Unią Demokratyczną należał do Unii Wolności, z której odszedł w 2001 po powstaniu PO.
1 października 2003 objął funkcję prezesa zarządu Banku Pekao S.A. W listopadzie 2009 podał się do dymisji z zajmowanego stanowiska, zakończył urzędowanie w styczniu 2010.
15 stycznia 2010 został przewodniczącym Rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
9 marca 2010 został powołany przez premiera Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów.
Przed warszawskim sądem toczą się procesy o podważenie skwitowania działalności Jana Krzysztofa Bieleckiego jako prezesa Banku Pekao SA i o odrzucenie sprawozdań finansowych za część okresu, w którym kierował bankiem.
W porównaniu z aferą z Amber Gold, sprawa tzw. „Projektu Chopin” wydaje się bez porównania bardziej poważna. Tyle, że jej Państwo Polskie nie poświęca uwagi. Co więcej, wokół niej jest cicho. Czy to dlatego, że dotyczy obecnego szefa Rady Gospodarczej przy premierze? Osoby, która jest obecnie najbliżej ucha szefa polskiego rządu?
Sprawę byłemu premierowi i byłemu szefowi Pekao wytoczył drobny akcjonariusz banku, pan Jerzy Bielewicz, prezes Stowarzyszenia „Przejrzysty Rynek”. W czerwcu 2005 roku Jan Krzysztof Bielecki godzi się na podpisanie przez Pekao SA dokumentu o charakterze umowy regulującej zasady przyszłej współpracy z włoskim deweloperem Pirelli & C. Real Estate S.p.A. notowanym na giełdzie w Mediolanie. Warto dodać, że deweloper był wtedy związany kapitałowo i personalnie z włoskim Unicredit, większościowym właścicielem Pekao S.A. Dokument był tajny, i nigdy nie został ujawniony przed inwestorami czy nadzorem, choć trzecią stroną tej umowy okazuje się wspomniany Unicredit, spółka przecież powiązana i dominująca nad Bankiem Pekao SA. Nosi nazwę "Projekt Chopin". Co zawiera? Bank zrzeka się w nim m.in. prawa do sprzedaży swoich nieruchomości i tzw. trudnych kredytów, zabezpieczonych hipotekami.
Luty 2006 roku. Pekao i Pirelli zawierają umowę warunkową sprzedaży 75 proc. spółki deweloperskiej Pekao Development, która należy do Banku. Pirelli kupił spółkę deweloperską Pekao SA za 60 mln złotych, co stanowiło nieco tylko więcej niż… zysk tej spółki za rok 2006.
- Według naszej wyceny, Pekao Development oddano poniżej ceny rynkowej - twierdzi Bielewicz. - Za taką tezą przemawia transakcja sprzedaży 5 projektów z Pirelli Pekao Real Estate (następca Pekao Development) za 240 mln zł oraz oficjalny komunikat Pirelli & C. Real Estate S.p.A., który sam wykupił te projekty z własnej spółki w Polsce i pochwalił się na giełdzie w Mediolanie , że po zrealizowaniu owe 5 projektów przyniosą 1 miliard 680 milionów złotych (420 milionów euro) przychodów. To 21 razy więcej niż Pirelli zapłacił za całą spółkę Pekao Development.
O umowie sprzedaży Pekao Development na rzecz Pirelli rynek został poinformowany, z wyjątkiem „małego” szczegółu. A mianowicie nie ujawniono głównego warunku, który Pekao SA musiał spełnić, by transakcja doszła do skutku. Chodzi tu o tzw. Umowę Wspólników, kolejny dokument zawarty między Pekao i Pirelli.
Umowa Wspólników została podpisana 3 kwietnia 2006 roku na okres 25 lat, widnieje na niej podpis Jana Krzysztofa Bieleckiego.
- Ta umowa sankcjonuje drenaż pieniędzy z Banku Pekao SA przez okres 25 lat. Bank musi sprzedawać swoje nieruchomości i hipoteki klientów po cenie i do podmiotów, które wskaże mu Pirelli. Bank został w ten sposób ubezwłasnowolniony - mówi Bielewicz.
Od lat sprawy przeciwko Pekao S.A. toczą się przed warszawskim Sądem Okręgowym. Wątpliwości budzi m.in. wycena spółki Pekao Development w czasie sprzedaży, która nie uwzględnia przychodów ze wszystkich projektów deweloperskich w posiadaniu spółki na dzień sprzedaży, pomija sformułowane wprost plany rozwoju spółki nakreślone w umowie sprzedaży oraz co najbardziej znaczące przechodzi do porządku dziennego nad niebagatelną wartością praw majątkowych oddanych na 25 lat w ręce Pirelli zgodnie z zapisami Umowy Wspólników, na które Bank przecież przystał.
Sprawa na temat Projektu Chopin toczy się już 6 lat. Dlaczego tak długo? Dlaczego sąd gospodarczy zwleka z wydaniem wyroku w sprawie?
Otóż po kilku latach trwania przewodu sądowego nagle zmieniono sędziego, który miał orzekać w sprawie. Warszawski sąd tłumaczył, że ma to związek z reorganizacją wydziału. Czy aby tylko?
Projekt Chopin, o którym mówi powód Jerzy Bielewicz może być jednym z większych skandali III RP. Dlaczego Jan Krzysztof Bielecki mógł podpisać umowę niekorzystną dla banku Pekao SA, a tym samym dla jego klientów? Czy Pekao Development zostało sprzedane po obniżonej cenie włoskiemu deweloperowi Pirelli & C. Real Estate?
Więcej o Projekcie Chopin i ostatniej rozprawie mówi Jerzy Bielewicz. Posłuchaj!
http://www.radiownet.pl/publikacje/przedstawiciele-pekao-sa-boja-sie-kamer
http://wgospodarce.pl/informacje/697-amber-gold-to-mikrus-w-porownaniu-z-projektem-chopin-banku-pekao
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-kazimierza-m-ujazdowskiego/35939-zbadac-projekt-chopin-amber-gold-to-mikrus-w-porownaniu-z-projektem-chopin-banku-pekao
http://gb.pl/banki/informacje/bank-pekao-s-a-w-sadzie-oskarzony-o-malwersacje.html
http://kruk.nowyekran.pl/post/73975,pospieszalski-blizej-o-pekao-sa-i-tajnym-projekcie-chopin
http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/12435,proces-doradcy-premiera.html
III RP postkomunistyczna to największa lodziarnia w Europie, a główni krecący lody to autorytety salonu IIIRP.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1943 odsłony
Komentarze
AJ waj .Spojrzcie jak oni sie po jewrejsku witaja jak .
25 Kwietnia, 2013 - 18:26
Normalny Polak tak sie nie klania jak podaje reke a tu jeden drugiemu na tym zdjeciu w dupe by wszedl.
Dziękuję Ci Kryska za to uzupełnienie. O J.K. Bieleckim pisałem
25 Kwietnia, 2013 - 19:47
... w ramach cyklu: "Od Mazowieckiego do Tuska" 6 marca br.
tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/6583/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-7-–-jan-krzysztof-bielecki , a w wesji audio można odsłuchać w dwóch częściach, klikając na mój audiobook.
Trzeba się zapytać: kto stoi za tym "aluminiowym łbem" i kto go chroni i co chce ugrać dla siebie? Takim i i im podobnym pytaniom nie ma końca.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko)
Takim i i im podobnym pytaniom nie ma końca.
25 Kwietnia, 2013 - 20:22
i nie bedzie odpowiedzi
jestem tego pewna
pzdr
Najwyższy już czas
26 Kwietnia, 2013 - 00:07
Najwyższy już czas zacząć tępić te szkodniki, gryzonie i to nie humanitarnie (bo już za późno) ale tak po chłopsku...szpadlem, siekierą albo kosą.
eirePL