Raport Millera nie przedstawi prawdziwego obrazu katastrofy

Obrazek użytkownika zygmuntbialas
Kraj

Według ostatnich deklaracji premiera Donalda Tuska poznamy raport komisji Millera najpóźniej do 29 lipca br. Czy będzie przedstawiony w całości? Czy będzie ukazywał prawdę, która jest przecież daleka od faktów i ich interpretacji dokonanych przez moskiewski MAK? Władysław Protasiuk, ojciec dowódcy lotu PLF101 do Smoleńska mówi w krótkim wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi":

"W przypadku tego raportu nie mam żadnych złudzeń. Nie spodziewam się, żebyśmy poznali z niego prawdę na temat tego, dlaczego musieli zginąć nasi bliscy. Moim zdaniem będzie to tylko powielenie rosyjskich teorii, dzięki którym Rosjanie zdejmą z siebie odium winy". Władysław Protasiuk nie ma wątpliwości, że odpowiedzialność za katastrofę zostanie zrzucona na jego syna.

W sobotnim "Naszym Dzienniku" wypowiada się też na temat raportu major, pilot wojskowy w służbie czynnej, zwracający uwagę na odpowiedzialność kancelarii premiera, która nie wysłała fachowców do Smoleńska w celu sprawdzenia jakości i stanu lotniska. Na temat ewentualnej wiarygodności raportu major mówi:

"Dopóki nie będziemy znali wszystkich dokumentów, także będących wciąż tylko w rękach Rosjan, dopóki nie będziemy mieli wraku samolotu, przyrządów z kokpitu, silników, czarnych skrzynek, to werdykt komisji nie będzie pełny, bo taki być nie może. (...) To w kokpicie znajdują się urządzenia, których analiza (wraz z zapisami czarnych skrzynek) daje możliwość odniesienia się do działań załogi".

Pełnomocnik części rodzin mec. Bartosz Kownacki potwierdza obawy Władysława Protasiuka oraz pilota wojskowego, iż niekompletny raport może przedstawić tylko pewne wygodne dla rządu informacje, które zostaną wyjęte z kontekstu.

"Ponadto w mojej ocenie, wartość raportu w świetle prawa międzynarodowego jest znikoma - twierdzi Bartosz Kownacki. - Strona polska wcześniej popełniła błąd, zgodziła się na procedowanie w sprawie według reguł zaproponowanych przez Putina, a gdy to okazało się fatalne w skutkach, teraz na siłę próbuje odwrócić sytuację".

Brak głosów