Chcieliście Lemingostanu, to teraz płaćcie

Moody's: „Rynki oceniały, że nowy rząd dosyć szybko zacznie przeprowadzać reformy, a na razie nie ma konkretów i agencja zwraca na to uwagę. (...) Jeśli poczują oni, że polskie obligacje są mniej pewne, to zażądają wyższego oprocentowania. Dla rządu Tuska będzie to oznaczać wyższy koszt zadłużenia.”

Na litość boską, kto o zdrowych zmysłach liczył na szybkie reformy w wykonaniu tego doszczętnie skompromitowanego nieróbstwem rządu? Jakie były przesłanki do tego, żeby liczyć na jakiekolwiek zmiany? Czy czteroletnie zaniedbania nie dały nikomu nic do myślenia? I co miałoby nagle zmienić Tuska-leniuszka w tytana pracy? Jak polityk od ciepłej wody w kranie miałby przekształcić się w wielkiego reformatora?

I czy w ten sam sposób „rynki oceniały”, że Grecja do końca świata będzie żyła na kredyt? Czy przyjmowały za pewnik wyborczą kiełbasę Tuska? Nie, to przecież niemożliwe, żeby „rynki” były aż tak naiwne. W końcu gra toczy się o niebagatelne pieniądze, a tu nikt nie nabierze się na obiecanki-cacanki szefa polskiego rządu. Nikt nie jest też na tyle głupi, żeby charytatywnie kupować obligacje danego kraju. I jeszcze to „jeśli poczują oni...” – ciekawe, że dopiero teraz zauważyli, że być może Polska nie jest na tyle wiarygodnym partnerem, i że być może trzeba będzie zażądać większego oprocentowania polskich obligacji.

A co jeśli obniżą nam rating i powiedzą „a teraz płaćcie”?„Dla rządu Tuska będzie to oznaczać wyższy koszt zadłużenia.” O tak, już widzę, jak Tusk i jego ministrowie zaczynają wykładać z własnych kieszeni pieniądze na stół. Wyższymi podatkami my, obywatele, zapłaciliśmy już za rozrost administracji publicznej. Za dożywotnią przyjaźń z Gazpromem, o pardon, z Rosją, płacimy za gaz więcej niż Wielka Brytania, która z Moskwą ma stosunki więcej niż chłodne. To teraz co? Oddajemy emerytury? Nie, na to też już za późno.

Zresztą, z jakiej racji z ja mam płacić za czyjąś zabawę? Czemu mam solidarnie robić zrzutkę na kogoś, kto nie nadawałby się nawet do bycia przewodniczącym klasy?

Może więc niech Jurek Owsiak zrobi Wielką Orkiestrę Rządowej Pomocy i wszystkie pieniądze przekaże osobiście Donaldowi Tuskowi na obsługę długu? A Kuba Wojewódzki niech zorganizuje charytatywny koncert pod nazwą „Polska ukochana w gównie po kolana” i niech tuskowcy sypną groszem na świecką tacę, żeby obniżyć deficyt? Może też kościół łagiewnicki wspomoże ich w niedoli.

Chcieliście Lemingostanu, to teraz na niego płaćcie. Bo ode mnie nie wyciągniecie już ani złotówki.

wyborcza.pl/1,75248,10506636,Moody_apos_s_moze_obciac_perspektywe_ratingu_Polski.html