Tchórze, czyli do przyjaciół lemingów 3

Kto zagłosuje teraz na PO ten tchórz bojaźliwy.

Czy Polacy byli kiedykolwiek tchórzami? Czy to nie właśnie szaleńczej odwagi i zawadiactwa nie obawiali się najbardziej nasi wrogowie?
Czy to chwalebne bać się nowości? Czy nasi przodkowie uciekali przed zmianami, czy chowali się pod miotłą, w kącie. Czy zatykali uszy w strachu piszcząc: "lepiej niech będzie tak jak jest bo jutro niepewne". Nie! Oni wychodzili problemom naprzeciwko. Z szablą i karabinem.
Dostaliśmy oręż demokracji nie po to, żeby go obwąchiwać, wstawić w ramki, albo schować w piwnicy, ale po to, żeby z niego korzystać.
Nie znudziła się wam jeszcze gnuśność, pierdzenie w stołek, ciepłe bambosze i rozrywka telewizyjna? Czy wasze kojones nie za długo tkwią w zawekowane ciemnym kącie szafki. Czy paniom nie znudziło się już bycie celem nachalnych kreatorów mody, producentów kremów i fałszywych etyków nakazujących akceptowanie siebie bez żadnych wymagań? Czy wy absolwenci szkoły, która nie daje ani wykształcenia, ani pewnej pracy nie zorientowaliście się już, że to wszystko jedno wielkie oszustwo i hodowla tępego i biernego konsumenta?

Nikt od was nie wymaga chodzenia na wojnę, ginięcia za ojczyznę, tracenia życia i zdrowia w więzieniach i gułagach. Nikt wam nie każe bomb podkładać.
Po prostu zagłosujcie jak ludzie odważni, a nie śmierdzące tchórze. Tchórze które wolą zgnić, które wolą dać się za życia ograbić, które wolą swoim dzieciom wyszykować biedę i beznadzieję.

Stańcie przed lustrami, popatrzcie na siebie samych i powiedzcie głośno: NIE LĘKAM SIĘ.

Czy naród, który przeżył wojny, zabory, okupację i socjalizm jest w stanie wystraszyć się Jarosława Kaczyńskiego?
To nie naród się boi. To wy się boicie!