Nowa, wspaniała koncepcja
Wiosna w pełni więc temat wiosenny, czyli o brombraniu.
Cichutko i mimochodem, przez ostatnie lata, antykoncepcja z pozycji dość neutralnej i negatywnie ocenianej przez Kościół, po schodkach akceptacji społecznej, przecisnęła się przez trybunę poprawności politycznej i zajęła miejsce na piedestale jako nowoczesna cnota.
Cóż, cnota jak cnota. Słowo samo w sobie jest zaściankowe, przestarzałe i pocieszne, więc nie sprawdzajmy czy antykoncepcja do niej pasuje.
Zło poczekało troszeczkę, rozglądając się czy przypadkiem wbrew czasom i obyczajom, ktoś nie zwróci uwagi na problem, po czym z okrzykiem “THIS IS TOLERANCJA !” wkopała koncepcję w dół pejoratywny, stawiając na jej miejsce, nieco oszołomioną kreatywność. A że ta była zbyt mało pstrokata, została pomazana fioletową szminką, a rzadkie warkoczyki przefarbowano jej na platynowy blond.
Zmianę dostrzeżono natychmiast i zaczęto cmokać z zadowoleniem, we wszystkich europejskich językach nowożytnych.
Wskutek tych zabiegów. Kreatywność postrzega się w każdej głupocie, wyskoku i odstępstwie od progu inteligencji, koncepcja stała się po prostu odwrotnością antykoncepcji, a posiadanie kurewskiego charakteru jest cnotą.
Tymczasem koncepcja przytuliła się do sztuki. I obie łkają cichutko w oczekiwaniu na wybawienie.
O tempora, o mores!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 711 odsłon