kupa śmiechu przez łzy

obejrzałem sobie właśnie premiera na drugim expose tej kadencji.
Najpierw zganił samego siebie za pomysł ozusowania umów śmieciowych i wepchnął ten pomysł w idee Solidarności, potem jako prezes partii liberalnej powiedział, że będzie kierował się socjalistycznym dystrybucjonizmem w celu ochrony biednych. Przyznał jednocześnie że w kraju miodem i mlekiem płynącym są ludzie którzy zarabiają 5000 rocznie. Zganił rząd za pięć lat błądzenia i poprosił o kolejne trzy lata zwiększania dobrobytu w Polsce tymi samymi metodami.
Powiedział że jest daleki od triumfalizmu i jednocześnie za sukces uznał że gdzieś tam nas chwalą.

Przykre jest to, że między wierszami przekazał skąd weźmie kaskę. Otóż przedsiębiorcy będą płacili ZUS proporcjonalny do dochodu. A znając tego premiera można być pewnym, że minimalna kwota, niezależna od rzeczywistego dochodu zostanie podniesiona.
Cóż miłego bankrutowania, choć znając bezwładność obecnej ekipy, konsekwencją tego będzie zwiększenie opłacalności przeniesienia firm za granicę, lub zmiany osobowości na prawną w celu nie płacenia ZUS w ogóle.
Tusk liczy na to, że wierne lemingi nadal będą płaciły na jego fanaberie.
Cóż, niech płacą...