Wzniosłe "wartości", tośmy - mieli, lecz gdzie ich szukać?! - u "śmierdzieli"?!..
Polska? - to nie ul, ni? - mrowisko,
Lecz wrogich sił - pobojowisko.
TeKaeMy, nomenklatura,
Und wsiej wiary?-różowa skóra.
Ścisnęła Polskę w swe ramiona,
Jest piersią "matki", wciąż karmiona.
Bal na jej "ranach" w non-stopie trwa,
W rytmie hip-hopu i na dwa pa.
To nic?! - że "Matce" już brak jest łez,
To nic?! - że bieda koli jak jeż.
To nic?! - że w sercu brakuje sił,
Byle "wybraniec"? - czym innym śnił.
Jest poza kręgiem - braku, głodu,
Wszelakiej krzywdy, oraz smrodu,
Który wytworzył swym "działaniem",
Legitymując się - "wybraniem".
Wzniosłe "wartości" - cośmy mieli,
Są wciąz szarpane przez 'śmierdzieli".
Mając pod dupą -dobry stołek,
Kręci swe lody - "nasz matołek".
Gdzie jest nasz Honor? - popaprany,
Gdzie nasz majątek? - zabejany.
Co nam zostało? - gonić" trutnie",?
Kopnąć od tyły, że aż? - huknie.
zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 811 odsłon