Dzisiaj w Warszawie
Znowu jesteśmy na ulicy,
Oddani Polsce - robotnicy.
Trzydzieści parę lat minęło,
Cośmy nieć chcieli - odpłynęło.
Grupa kolesiów z Magdalenki,
Poprzez medialne swe bębenki,
Ciągle nam wpaja - tak być musi,
Że oni "Pany", my sługusi.
Im się należą "piedestały",
/choćby "nasz" Donald złoty cały/.
Dla robotnika - mamałyga,
Wszak to jest robol i dziadyga.
Przyszło nam dzisiaj sypać solą,
Na wszystkie rany, co nas bolą.
Myśmy im dali pozwolenie,
Na naszą krzywdę - zniewolenie.
Obudź się Polsko po raz drugi,
Bo cię wpędzono w nędzę - długi.
Zabrano przyszłość i nadzieję,
Na razie wróg się tylko śmieje.
Jesteśmy silni swą jednością,
A w niej mądrością i wolnością.
Dzisiaj Warszawa sztandar wznosi,
Żąda praw naszych a nie prosi!!.
zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1275 odsłon